Strona główna Grupy pl.soc.rodzina No i co ja mam zrobić do diaska?...

Grupy

Szukaj w grupach

 

No i co ja mam zrobić do diaska?...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 604


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2007-09-26 18:12:12

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..=?ISO-8859-2?Q?=3D=3FISO-8859-2=3FQ=3F=3D3D=3D3FISO-8859-2=3D3FQ=3D3F=3D?==?ISO-8859-2?Q?3D2E=3D3F=3D3D=3F=3D?=
Od: "Lozen" <i...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

Lolalny Lemur wrote:

> Lozen pisze:
>
> > > Lozen, Twoje zdanie pominę, ok?
> >
> > Dlaczego?
>
> Bo nie jestem obiektywna w jego odbiorze.

Jezeli sobie nie radzisz z moimi postami, to a) nie musisz ich czytac
lub b) mozesz mnie wwalic w Kfa.

> > Pytalam powaznie. Czasami ludzie mowia jedno, a czuja
> > drugie. Wiec spytalam sie czy on faktycznie mowi co czuje, czy nie
> > chce bys stracila tydzien na statku wiec mowi bys nie stracila
> > imprezy przez niego.
>
> Nie chcę psychoanalizy.

Jakiej na boga psychoanalizy? Bo kazdy zawsze mowi to co czuje? Bo
jak ktos kogos kocha to zawsze mowi co czuje i nigdy nie mowi czegos,
by nie stac w paradzie marzeniom tej drugiej osoby?

> Przez te cztery lata uczył mnie, żeby się nie
> doszukiwać podtekstów w tym co mówi.

I tego oczywiscie nie moglas napisac w innym tonie, bez opryskliwosci i
jadu. :/

> Bardzo proszę, żeby to Ci
> wystarczyło.

Uwierz, wystarczylo az nadto.

EOT

--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2007-09-26 18:27:37

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?..
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lozen pisze:

>>>> Lozen, Twoje zdanie pominę, ok?
>>> Dlaczego?
>> Bo nie jestem obiektywna w jego odbiorze.
>
> Jezeli sobie nie radzisz z moimi postami, to a) nie musisz ich czytac
> lub b) mozesz mnie wwalic w Kfa.

Nie to jest moim celem.

>>> Pytalam powaznie. Czasami ludzie mowia jedno, a czuja
>>> drugie. Wiec spytalam sie czy on faktycznie mowi co czuje, czy nie
>>> chce bys stracila tydzien na statku wiec mowi bys nie stracila
>>> imprezy przez niego.
>> Nie chcę psychoanalizy.
>
> Jakiej na boga psychoanalizy? Bo kazdy zawsze mowi to co czuje? Bo
> jak ktos kogos kocha to zawsze mowi co czuje i nigdy nie mowi czegos,
> by nie stac w paradzie marzeniom tej drugiej osoby?

Wydaje mi się (do tego dążę, choć w moim wydaniu nie jest to łatwe), że
jeżeli coś bardzo nie pasuje to trzeba o tym mówić, bo prędzej czy
później wylezie w nieprzyjemnej formie. Są granice ustępstw i mam
szczerą nadzieję (bo pewności na 100% to nigdy miec nie będę), że Arab
to rozumie.

>> Przez te cztery lata uczył mnie, żeby się nie
>> doszukiwać podtekstów w tym co mówi.
>
> I tego oczywiscie nie moglas napisac w innym tonie, bez opryskliwosci i
> jadu. :/

Nie ma jadu. Nie ma i nie było. Wyluzuj.

>> Bardzo proszę, żeby to Ci
>> wystarczyło.
>
> Uwierz, wystarczylo az nadto.

Kasia, staram się jak mogę rozmawiać z Tobą tak jak z resztą. Ale z
jednej strony radzisz mi, żebym Cię wsadziła do KF skoro nie jestem
obiektywna a z drugiej obrażasz się o coś, czego nie ma. Moja rada:
piszę wprost. Nie ma podtekstów, nie ma złośliwości, aluzji i innych
takich. Czytaj jak jest, nic nie dopisuj.

LL

--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2007-09-26 18:37:52

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: "Tapta" <j...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kopnął mię zaszczyt. Po 23 latach mój tatko szarpnął się i zaprosił mnie
> i starsze dzieci do siebie na statek na 7-dniowy rejs po Europie. W
> dwóch ratach, tzn. teraz jedzie moja mama z synem a w maju mam jechać ja
> z córką.
>
> No i mam (hehe, kto by się spodziewał) moralniaka. Bo nie zaprosił
> mojego męża. W grę wchodzą głównie względy finansowe, bo mimo sporych
> zniżek taki rejs jest dość drogi. Ja z jednej strony BARDZO chcę
> pojechać, bo to prawdopodobnie dla mnie jedyna szansa w życiu na
> zobaczenie czegoś takiego (znaczy nie Europy tylko statku). Z drugiej
> strony, mimo, że małżonek mój kochany zakrzyknął "jedź!" mam spory
> dyskomfort spowodowany zostawieniem go samego na tydzień z tym całym
> pieprznikiem (poradzi sobie oczywiście, ale na pewno będzie wykończony
> psychicznie). No i łyso mi, że ja zobaczę a on nie. Jego rodzice jak się
> szarpią to na nas oboje (fakt, nie ten przedział cenowy, ale jednak)...
>
> Do tego dochodzi stres (proszę bardzo, można chichotać) spowodowany tym,
> że za granicą (Bułgarii nie liczę bo to jak do Krakowa) byłam ostatni
> raz w wieku lat mniej więcej 14-u. Kiepsko znam angielski (jakoś tam się
> dogadam, ale o swobodnej konwersacji raczej nie ma mowy), włoskiego w
> ogóle (trzeba samodzielnie dostać się z Marco Polo na przystań) i chyba
> już boję się latać.
>
> Ja wiem, że do maja to jeszcze kupa czasu, ale normalnie sama nie wiem :(
> Jeżeli ja nie pojadę to córka pojedzie z mamą, więc ona z powodu moich
> decyzji nie straci.
>
> Co robić, kruca, co robić????
>
> LL
> cała w rozterce

Jedź! On też sobie przy okazji od ciebie odpocznie.
Tapta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2007-09-26 19:02:40

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 10:02:34 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> Co robić, kruca, co robić????

jechać!!!!
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2007-09-26 19:04:13

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 13:28:00 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> Mię idzie raczej o jego stan psychiczny po tym tygodniu...

Eeeeeeee, ale co niby ma mu być?? Przecież to tylko tydzień (krótki ten
rejs- tydzień na statku, czy tydzień w ogóle razem z dojazdami??)
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2007-09-26 19:05:51

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 10:20:50 +0200, siwa napisał(a):

> Po 23 latach ja ja tę uprzejmość kazałabym w buty wepchać.

Ale to chyba nie jest tak, że tay nie było i nagle po 23 latach się
odezwał. Tylko pewnie dopiero teraz okazja się nadarzyła.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2007-09-26 19:11:09

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 12:11:19 +0200, Szpilka napisał(a):

> Tak samo ja i mój mąż nie
> moglibyśmy bezsrtesowo się cieszyć wypoczynkiem, wiedząc że druga osoba
> została sama w domu.

Kwestia przyzwyczajenia.
Ja "biorąc" faceta, wiedziałam, że razem z nim dostaję miłość do morza i
żagli, pływał od 16 roku życia. Mnie to nie kręci (ja mogę z Basią w góry).
Ludzie się dziwili, że nie miałam nic przeciwko na rejs dwa tygodnie przed
ślubem. Potem były komentarze "teraz to ci się skończy". Nie skończyło się
pływa dalej. Inną część urlopu spędza z nami. Ja gdy go nie ma staram się
też gdzieś wyjechać z dzieckiem to wtedy mniej myślę co się dzieje na
morzu.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2007-09-26 19:11:56

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 15:36:49 +0000 (UTC), Lozen napisał(a):

> I dlatego wspolczujesz?

No tego, że są niewyspani
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2007-09-26 19:22:19

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 13:16:18 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> Ojca bym
> nie obwiniała, bo wie jak strasznie zawsze chciałam pojechać.

No to spełniaj marzenia.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2007-09-26 19:23:41

Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Elżbieta <w...@o...peel> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 26 Sep 2007 13:17:13 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):

> Wiesz, to nie mężulek mnie wysyła tylko tatuś zaprasza.
> A co do odpoczynku - a niech se ta odpocznie - coś w tym złego?

A poza tym ze Stasiem i starszym to on aż tak bardzo nie odpocznie
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 20 ... 60 ... 61


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wyżalić się chcę...
ciasto z sliwkami..pliz
rzut z balkonu
MISTRZOWSKA AKADEMIA MIŁOŚCI
Dobro dzieci :(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »