Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia No to coś z moich rejonów...

Grupy

Szukaj w grupach

 

No to coś z moich rejonów...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 11


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-10-15 18:18:55

Temat: No to coś z moich rejonów...
Od: GalAnonim <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ponieważ w moim regionie jest polskie zagłębie czosnkowe, to proponuję...


Czosnek w czekoladzie

Obieramy i blanszujemy ząbki czosnku, a następnie dokładnie je osuszamy.
Wkładamy czosnek do rondelka i zalewamy oliwą. I podgrzewamy to na
malutkim ogniu (najlepiej utrzymywać temperaturę oliwy około 60 st. C)
przez około godzinę. Następnie odstawiamy czosnek do wystygnięcia. Po
wystygnięciu wyjmujemy go z oliwy i usuwamy resztki tłuszczu.
Roztapiamy czekoladę (lub robimy własną), czosnek nadziewamy na patyczki
(np. wykałaczki) i zanurzamy w czekoladzie. - tak było w oryginale, a w
mojej wersji wlewam czekoladę do foremki na kostki lodów (mam o różnych
kształtach) i wrzucam do każdej foremki po ząbku czosnku.
Jak czekolada stężeje (ale nie do końca): wersje patyczkowe obsypuje się
dookoła rozpuszczalną kawą, a w mojej wersji w foremkach posypuję kawą
tylko z góry.
Smacznego :)

GA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2014-10-15 19:22:49

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-15 18:18, GalAnonim pisze:

> Czosnek w czekoladzie

Dla mnie produkcja tego to zbytni hardkor, ale wzięłabym z ciekawości
ząbek na ząb. Marynowany bardzo lubię, kiszony też, a smak czekoladowego
jest chyba dość ekstrawagancki?
--
Bjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2014-10-15 19:33:29

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: GalAnonim <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 15.10.2014 19:22, bbjk pisze:
> W dniu 2014-10-15 18:18, GalAnonim pisze:
>
>> Czosnek w czekoladzie
>
> Dla mnie produkcja tego to zbytni hardkor, ale wzięłabym z ciekawości
> ząbek na ząb. Marynowany bardzo lubię, kiszony też, a smak czekoladowego
> jest chyba dość ekstrawagancki?
Od kilkunastu lat słyszałem o tym przepisie, od kilku lat zabierałem się
do zrobienia tego jak kot do jeża. W tym roku (na dożynkach czosnkowych)
miałem okazję spróbować, było to pod koniec lipca i od tego czasu już
trzy razy robiłem. Smak ciężki do opisania, ale przez blanszowanie i
"wygrzewanie" w oliwie, czosnek ten traci swoją ostrość i wg mnie
całkiem dobrze komponuje się z czekoladą - chyba równie dobrze jak
chilli z czekoladą.
GA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2014-10-15 20:10:43

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

GalAnonim zapisał:

> Roztapiamy czekoladę (lub robimy własną), czosnek nadziewamy
> na patyczki (np. wykałaczki) i zanurzamy w czekoladzie.

To ja tylko dodam, że te patyczki najlepiej będą pasowały
z drewna osinowego.

Jarek

--
Lecz gdy spłynie mrok wieczorny
Typem staję się upiornym:
Twarz mi blednie, włos mi rzednie,
Psują mi się zęby przednie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2014-10-15 20:13:49

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: GalAnonim <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 15.10.2014 20:10, Jarosław Sokołowski pisze:
> GalAnonim zapisał:
>
>> Roztapiamy czekoladę (lub robimy własną), czosnek nadziewamy
>> na patyczki (np. wykałaczki) i zanurzamy w czekoladzie.
>
> To ja tylko dodam, że te patyczki najlepiej będą pasowały
> z drewna osinowego.
...dla pewności inkrustowane srebrem ;)

GA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2014-10-15 20:38:21

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: ikselk%g...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 15 października 2014 18:18:55 UTC+2 użytkownik GalAnonim napisał:
> Ponieważ w moim regionie jest polskie zagłębie czosnkowe, to proponuję...
>
>
>
>
>
> Czosnek w czekoladzie
>
>
>
> Obieramy i blanszujemy ząbki czosnku, a następnie dokładnie je osuszamy.
>
> Wkładamy czosnek do rondelka i zalewamy oliwą. I podgrzewamy to na
>
> malutkim ogniu (najlepiej utrzymywać temperaturę oliwy około 60 st. C)
>
> przez około godzinę. Następnie odstawiamy czosnek do wystygnięcia. Po
>
> wystygnięciu wyjmujemy go z oliwy i usuwamy resztki tłuszczu.
>
> Roztapiamy czekoladę (lub robimy własną), czosnek nadziewamy na patyczki
>
> (np. wykałaczki) i zanurzamy w czekoladzie. - tak było w oryginale, a w
>
> mojej wersji wlewam czekoladę do foremki na kostki lodów (mam o różnych
>
> kształtach) i wrzucam do każdej foremki po ząbku czosnku.
>
> Jak czekolada stężeje (ale nie do końca): wersje patyczkowe obsypuje się
>
> dookoła rozpuszczalną kawą, a w mojej wersji w foremkach posypuję kawą
>
> tylko z góry.
>
> Smacznego :)
>
>
>

Przeslij tego pomysla (czy innego baklazana - wedlug tutejszych gooroo jezykowych) do
Wedla czy innego - ani chybi furore zrobisz, ludziska sie rzuca na ten smakolyk
niewatpliwy, z samych tantiem bedziesz zyl do konca dni swoich :-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2014-10-15 20:44:57

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-10-15 20:10, Jarosław Sokołowski pisze:

> To ja tylko dodam, że te patyczki najlepiej będą pasowały
> z drewna osinowego.

Ale to byłaby sprzeczność.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2014-10-15 21:54:28

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-10-15 20:38, obywatel ikselk%g...@g...com
uprzejmie donosi:
> W dniu środa, 15 października 2014 18:18:55 UTC+2 użytkownik GalAnonim napisał:
>>
>> Smacznego :)
>
> Przeslij tego pomysla (czy innego baklazana - wedlug tutejszych gooroo jezykowych)
do Wedla czy innego - ani chybi furore zrobisz, ludziska sie rzuca na ten smakolyk
niewatpliwy, z samych tantiem bedziesz zyl do konca dni swoich :-D

Okresa?

Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2014-10-15 23:21:54

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>> To ja tylko dodam, że te patyczki najlepiej będą pasowały
>> z drewna osinowego.
>
> Ale to byłaby sprzeczność.

Niektórzy dostrzegli ją w połączeniu czosnku z czekoladą.
Cieszy mnie, że pokazują się tu różne punkty widzenia.

Jarek

--
Kie sie Jasiek przynapije, to go gorzałka ciągnie w dół. Kie sie Władek
przynapije, to go gorzałka ciągnie na bok. A Józka zaś gorzałka ciągnie do
zadku. Kie sie najdóm syćka pijani, to sie poobłapiajom i trzymajóm wroz.
Tak se idóm. I choć kozdy z osobna ni moze sie na nogach utrzymać, to razem
się trzymajom. Idom śpiewajęcy sobie samym na sprzycność. I to się nazywo
"pojednaniem w sprzycności". Jędrek z Pyzówki to wywiódł jako tyn Heraklit.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2014-10-15 23:50:27

Temat: Re: No to coś z moich rejonów...
Od: ikselk%g...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu środa, 15 października 2014 23:21:54 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski
napisał:

> Niekt�rzy dostrzegli j� w po��czeniu czosnku z czekolad�.
>
> Cieszy mnie, �e pokazuj� si� tu r�ne punkty widzenia.
>

A nie widać jakos.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Sterylna kuchnia Ikselki
Kurze Wątróbki
Czy tak bardzo Wam się nudziło?
Paluchy w jedzeniu.
Knajpa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »