| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2009-01-29 21:22:09
Temat: No to ryba...Może podpowiedzą ci, co jedzą ryby na co dzień dla przyjemności, albo
ci, którzy jeść kiedyś musieli z racji okoliczności, odrywając się teraz
od czerwonego tatara. :)
Mam mrożone filety z łososia (takie w kostkach) i chcę je zapiec w sosie
szpinakowo-śmietanowym, podobnie jak reklamują w "Pomyśle na....".
Wolałabym uniknąć torebkowego sosu. Czy sama śmietana zbełtana z
rozmrożonym szpinakiem i przyprawiona da przyzwoity efekt? Poproszę o
jakieś sugestie co do przypraw albo wykonania.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2009-01-29 23:24:16
Temat: Re: No to ryba...Dnia Thu, 29 Jan 2009 22:22:09 +0100, medea napisał(a):
> Może podpowiedzą ci, co jedzą ryby na co dzień dla przyjemności, albo
> ci, którzy jeść kiedyś musieli z racji okoliczności, odrywając się teraz
> od czerwonego tatara. :)
>
> Mam mrożone filety z łososia (takie w kostkach) i chcę je zapiec w sosie
> szpinakowo-śmietanowym, podobnie jak reklamują w "Pomyśle na....".
> Wolałabym uniknąć torebkowego sosu. Czy sama śmietana zbełtana z
> rozmrożonym szpinakiem i przyprawiona da przyzwoity efekt? Poproszę o
> jakieś sugestie co do przypraw albo wykonania.
Nienie nie, nie sama. Dodaj łyżeczkę "przyprawy do ryb" oraz starty ser
żółty, jakiś łagodny, miękki. A jeśli nie lubisz tego posmaku, to
mozarellę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2009-01-29 23:25:21
Temat: Re: No to ryba...Dnia Fri, 30 Jan 2009 00:24:16 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Thu, 29 Jan 2009 22:22:09 +0100, medea napisał(a):
>
>> Może podpowiedzą ci, co jedzą ryby na co dzień dla przyjemności, albo
>> ci, którzy jeść kiedyś musieli z racji okoliczności, odrywając się teraz
>> od czerwonego tatara. :)
>>
>> Mam mrożone filety z łososia (takie w kostkach) i chcę je zapiec w sosie
>> szpinakowo-śmietanowym, podobnie jak reklamują w "Pomyśle na....".
>> Wolałabym uniknąć torebkowego sosu. Czy sama śmietana zbełtana z
>> rozmrożonym szpinakiem i przyprawiona da przyzwoity efekt? Poproszę o
>> jakieś sugestie co do przypraw albo wykonania.
>
> Nienie nie, nie sama. Dodaj łyżeczkę "przyprawy do ryb" oraz starty ser
> żółty, jakiś łagodny, miękki. A jeśli nie lubisz tego posmaku, to
> mozarellę.
I biały pieprz.
I trochę czosnku... troszeczkę, koniecznie. Może być granulowany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2009-01-30 05:47:20
Temat: Re: No to ryba...On 29 Sty, 22:22, medea <e...@p...fm> wrote:
> Może podpowiedzą ci, co jedzą ryby na co dzień dla przyjemności, albo
> ci, którzy jeść kiedyś musieli z racji okoliczności, odrywając się teraz
> od czerwonego tatara. :)
>
> Mam mrożone filety z łososia (takie w kostkach) i chcę je zapiec w sosie
> szpinakowo-śmietanowym, podobnie jak reklamują w "Pomyśle na....".
> Wolałabym uniknąć torebkowego sosu. Czy sama śmietana zbełtana z
> rozmrożonym szpinakiem i przyprawiona da przyzwoity efekt? Poproszę o
> jakieś sugestie co do przypraw albo wykonania.
>
> Pozdrawiam
> Ewa
Możesz zagęścić lekko krochmalem ryżowym lub kukurydzianym.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2009-01-30 07:16:41
Temat: Re: No to ryba...medea pisze:
> Mam mrożone filety z łososia (takie w kostkach) i chcę je zapiec w sosie
> szpinakowo-śmietanowym, podobnie jak reklamują w "Pomyśle na....".
Nie mam pojęcia, o jakiej reklamie piszesz, ani co to jest "Pomysł na...".
> Wolałabym uniknąć torebkowego sosu. Czy sama śmietana zbełtana z
> rozmrożonym szpinakiem i przyprawiona da przyzwoity efekt?
Nie. Sos szpinakowy z mrożonego robię tak, że podsmażam odparowując
szpinak na patelni na odrobince oliwy. Dodaję sól, troszkę czosnku,
odrobinę pieprzu i gałki muszkatołowej i gdy już gęstawe, trochę
słodkiej śmietanki, co najmniej 30%, powinno z nią ladnie zgęstnieć.
Jeśli uznasz, że zbyt rzadki, troszkę parmezanu.
Imho taki sos jest za intensywny i za tłusty do łososia, ryby bardzo
tłustej i o wyrazistym smaku, dobry natomiast będzie np. do makaronu, a
jeśli do ryby, to chudej, np. dorsza. Najlepszy (subiektywnie) jest
łosoś z grilla lub pieczony w folii, z dodatkiem jedynie soli, grubo i
świeżo zmielonego pieprzu i soku wyciśniętego z cytryny.
Do łososia dobry jest mniej zawiesisty zielony sos, z natki pietruszki,
bazylii, oregano, kaparów, szalotki z ząbkiem czosnku + sok z cytryny i
odrobinka świeżej oliwy, można tam wrzucić też kilka posiekanych
filecików anchois.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2009-01-30 08:46:25
Temat: Re: No to ryba...Bbjk pisze:
> Nie. Sos szpinakowy z mrożonego robię tak, że podsmażam odparowując
> szpinak na patelni na odrobince oliwy. Dodaję sól, troszkę czosnku,
> odrobinę pieprzu i gałki muszkatołowej i gdy już gęstawe, trochę
> słodkiej śmietanki, co najmniej 30%, powinno z nią ladnie zgęstnieć.
> Jeśli uznasz, że zbyt rzadki, troszkę parmezanu.
Ja też tak robię sos szpinakowy do makaronu.
>
> Imho taki sos jest za intensywny i za tłusty do łososia, ryby bardzo
> tłustej i o wyrazistym smaku, dobry natomiast będzie np. do makaronu, a
> jeśli do ryby, to chudej, np. dorsza.
Powiem szczerze, że w moim odczuciu dorsz jest o wiele bardziej tłusty
od łososia.
Ten łosoś, którego mam to tylko takie mrożone kostki, nie nadaje się do
wykwintnych potraw.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2009-01-30 08:47:34
Temat: Re: No to ryba...Bbjk pisze:
> Nie mam pojęcia, o jakiej reklamie piszesz, ani co to jest "Pomysł na...".
Ja znam to tylko z reklam. Takie proszkowe sosy z propozycją podania.
Dają do tego bardzo inspirujące reklamy. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2009-01-30 08:49:04
Temat: Re: No to ryba...Ikselka pisze:
> I biały pieprz.
> I trochę czosnku... troszeczkę, koniecznie. Może być granulowany.
Dzięki, dzięki! O białym pieprzu, czosnku, soli pisałam pod hasłem
"przyprawiona" ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2009-01-30 08:52:48
Temat: Re: No to ryba...medea pisze:
> Powiem szczerze, że w moim odczuciu dorsz jest o wiele bardziej tłusty
> od łososia.
Zerknij np. tutaj:
http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=328
> Ten łosoś, którego mam to tylko takie mrożone kostki, nie nadaje się do
> wykwintnych potraw.
Takie kostki są dobre upieczone w folii, na patelni łatwo się rozwalają
na czynniki składowe.
Można je upiec, a później dać sos, bo pieczone w sosie pewnie się
rozpełzną na cząstki.
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2009-01-30 09:08:19
Temat: Re: No to ryba...Bbjk pisze:
> Takie kostki są dobre upieczone w folii, na patelni łatwo się rozwalają
> na czynniki składowe.
O, to brzmi nieźle. Jak się do tego zabrać? Rozmrozić? Dodać trochę
oliwy? Jak długo zapiekać? W jakiej temperaturze?
I do tego ten szpinakowy sos czy inny?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |