Strona główna Grupy pl.rec.ogrody O rozach i nie tylko spraw kilka...

Grupy

Szukaj w grupach

 

O rozach i nie tylko spraw kilka...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-02 10:09:17

Temat: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

1. Kiedy sadzilam roze, pani od ktorej kupowalam powiedziala "tylko prosze
pamietac, miejsce szczepienia POD ZIEMIA". Tak wiec zrobilam. Wiosna kupilam
poradnik (jakis przedruk z niemieckiego) a w nim jak byk : Miejsce szepienia
powinno znajdowac sie kilka centymetrow NAD ZIEMIA Wiec pomyslalam sobie
brzydko o pani sprzedajacej i pracowicie zabralam sie do rozgrzebywania
dolkow wokol roz.A wczoraj kupuje gazete i tam wsrod innych porad napisano
:miejsce szczepienia znajdowac sie ma 5cm POD ZIEMIA.
I tutaj zaklelam szpetnie. To pod ziemia czy nad ziemia do diabla jasnego?
2. Przeczytalam takze w moim poradniku, ze kupowanie roz z golymi korzeniami
jest przestarzale i ze nalezy kupowac rosliny w doniczkach bo sa lepszej
jakosci. A ja myslalam, ze lepsze sa z golymi korzeniami. Co jest prawda?
3. Podlewanie. Konewka 10 litrowa podlewam 3 krzaczki, a w gazecie
przeczytalam, ze na jedna roze powinno sie wylac 50 litrow wody. Znaczy sie
5 konewek. To chyba przesada jakas straszna, bloto sie zrobi po kolana. Ile
tej wody w koncu? Mam wrazenie, ze moje sa za slabo podlane, bo maja takie
delikatne lekko opadajace listki, ale z drugiej strony nie moga stac w
wodzie przeciez.
4. Wczoraj wysypalam wokol roz, rhododenronow, azalii , bergenii, host i
hortensji 10cm warstwe torfu, przekopalam delikatnie wierzchnia warstwe
gleby na glebokosc jakis 10cm i wymieszalam z torfem. Ubilam i przykrylam
kilku centymetrowa warstwa kory. Moze to pozwoli im utrzymac wilgoc?
5. I z "dzialkowca", roze sa bardzo podatne na choroby grzybowe i nalezy je
opryskiwac profilaktycznie. Ja mam mieszane uczucia do opryskiwania
profilaktycznego ale jesli konieczne to opryskam. Mam cala baterie takich
srodkow (na wszelki wypadek).


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-06-02 11:09:13

Temat: Odp: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: "Janusz Czapski" <j...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik magda <mag-l@spam_wp.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:c9k900$oip$...@n...onet.pl...
> 1. Kiedy sadzilam roze, /ciach..../> profilaktycznego ale jesli konieczne
to opryskam. Mam cala baterie takich > srodkow (na wszelki wypadek).

Błąd w założeniu. Po co Ci róże!??? Same kłopoty!
Przerzuc się na winorośla, a unikniesz takich bezsensownych stressów. :-))))
Pozdrawiam :-)
Janusz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-06-02 11:53:59

Temat: Re: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "magda" <mag-l@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c9k900$oip$1@news.onet.pl...

> 1. Kiedy sadzilam roze, pani od ktorej kupowalam powiedziala "tylko
prosze
> pamietac, miejsce szczepienia POD ZIEMIA".

Ja też się natknęłam nie raz na sprzeczne zalecenia, a robię i tak po
swojemu, jak intuicja podpowiada.
A w tym wypadku podpowiada, że jeśli POD ZIEMIĄ to w taką straszną
zimę jak ubiegłoroczna róża ma większą szansę przeżyć. I tak było z
moimi: wyglądały na martwe, ale w sierpniu (!) ruszyły - i wcale to
nie były odrosty z podkładki :)
Natomiast chyba lepiej stopniowo przysypywać miejsce szczepienia, niż
zawalić korzenie od razu grubą warstwą ziemi (dotyczy sadzenia
wiosennego, posadzone jesienią i tak są zakopczykowane, po
rozgrzebaniu kopczyka wystarczy zostawić trochę ziemi i już).
A niemieckie poradniki mogą być dobre na niemiecki klimat :(

> 2. Przeczytalam takze w moim poradniku, ze kupowanie roz z golymi
korzeniami
> jest przestarzale i ze nalezy kupowac rosliny w doniczkach bo sa
lepszej
> jakosci.

Taaa...
W pojemnikach po pierwsze znacznie droższe, a po drugie żaden wybór.

> 3. Podlewanie.

Intuicja, intuicja i jeszcze raz...
Owszem, wilgotne podłoże jest bardzo ważne dla ukorzeniania się świeżo
posadzonych roślin, ale nadmiar wody i tak spłynie obok. Jeśli mają za
sucho, to może trzeba więcej wody ale przesada w żadną stronę nie
jest dobra.

> 5. I z "dzialkowca", roze sa bardzo podatne na choroby grzybowe i
nalezy je
> opryskiwac profilaktycznie.

Bzdura, wierutna w dodatku.
Wszystko zależy od odmiany, różnice są diametralne.
Róż wielkokwiatowych pozbyłam się właśnie z tego powodu, ale
angielskie i inne krzaczaste które mam, jeszcze żadnego grzybiora nie
miały. "Rosarium Uetersen" raz w ciągu paru lat miała zaczątki czarnej
plamistości - wystarczyło oberwać tych kilka chorych listków i po
kłopocie.

Pozdrawiam
Ewa


PS. Kiedyś w GW (dodatek budowlany) przeczytałam, że tulipany należy
wykopywać na zimę :-)))
A co to za gazeta, ta Twoja?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-06-02 13:03:35

Temat: Re: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: "magda" <mag-l@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "T.W." <t...@w...pl> napisał w
wiadomości news:c9kf95$ltp$1@atlantis.news.tpi.pl...

(...)
> Pozdrawiam
> Ewa
>
>
> PS. Kiedyś w GW (dodatek budowlany) przeczytałam, że tulipany należy
> wykopywać na zimę :-)))
> A co to za gazeta, ta Twoja?


Baaardzo Ci dziekuje :-))!!
A gazeta to "Moj Piekny Ogrod". Zdjecia sa przepiekne.
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-06-02 13:50:10

Temat: Re: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik T.W. napisał:

>
>>1. Kiedy sadzilam roze, pani od ktorej kupowalam powiedziala "tylko
>
> prosze
>
>>pamietac, miejsce szczepienia POD ZIEMIA".
>
>
> Ja też się natknęłam nie raz na sprzeczne zalecenia, a robię i tak po
> swojemu, jak intuicja podpowiada.
> A w tym wypadku podpowiada, że jeśli POD ZIEMIĄ to w taką straszną
> zimę jak ubiegłoroczna róża ma większą szansę przeżyć. I tak było z
> moimi: wyglądały na martwe, ale w sierpniu (!) ruszyły - i wcale to
> nie były odrosty z podkładki :)


Generalnie ziemia ciężka, glinista, zimna miejsce szczepienia pod
ziemią, piaszczysta, lekka gleba nad ziemią.
Nie wiem jak jest faktycznie - ja też na początku sie tym przejmowałam a
potem przestałam - miejsce szczepienia zasypuję by ochronić je przed
zimnem, to czuły punkt róż.

> Natomiast chyba lepiej stopniowo przysypywać miejsce szczepienia, niż
> zawalić korzenie od razu grubą warstwą ziemi (dotyczy sadzenia
> wiosennego, posadzone jesienią i tak są zakopczykowane, po
> rozgrzebaniu kopczyka wystarczy zostawić trochę ziemi i już).


Warto jednak dać z 10 cm ziemi wiosną.
Ja zrobiłam to po raz pierwszy za radą Inki Sapijaszko i winna
jej jestem dobre ciacho najmniej:-)
tej wiosny było tak zimno, ze pędy róz sadzonych w połowie kwietnia
przemarzły ponad kopczyk. Gdybym nie opsypała ziemia nie miałambym chyba
żadnej.
Właśnie kilka dni tem ruszyła Tuscany:-)))



>
>>2. Przeczytalam takze w moim poradniku, ze kupowanie roz z golymi
>
> korzeniami
>
>>jest przestarzale i ze nalezy kupowac rosliny w doniczkach bo sa
>
> lepszej
>
>>jakosci.
>
>
> Taaa...
> W pojemnikach po pierwsze znacznie droższe, a po drugie żaden wybór.


To prawda, ale jest wiele aspektów za tym by nabywać te uprawiane
w pojemnikach. Niestety w Polsce róze pod tym katem traktuje sie po
macoszemu.
Wolałabym zapłacic wiecej a kupić sobie kwitnacą, piękna odmianę.
A nie zastanawiać się jaki ona ma własciwie kolor i gdzie ja posadzić
(mam tak z Evelyn) bo albo fotograf bawił się światłem i programem
graficznym, albo w drukarni mieli kiepski papier.
>
>
>>3. Podlewanie.
>
>
> Intuicja, intuicja i jeszcze raz...
> Owszem, wilgotne podłoże jest bardzo ważne dla ukorzeniania się świeżo
> posadzonych roślin, ale nadmiar wody i tak spłynie obok. Jeśli mają za
> sucho, to może trzeba więcej wody ale przesada w żadną stronę nie
> jest dobra.

Róze korzenią się bardzo głęboko i potrafią pobierać wodę doskonale.
Warto podlewać świeżo posadzone, szczególnie te sadzone wiosną.
Lepiej podlewać rzadziej ale za to obficie.
A starsze radzą sobie całkiem nieźle.
U mnie 10 litrów na krzew w upały raz na tydzień, sporadycznie dwa razy
w tygodniu - ale ja mam ziemię ciężką, długo trzymajacą wilgoć.




>
>
>>5. I z "dzialkowca", roze sa bardzo podatne na choroby grzybowe i
>
> nalezy je
>
>>opryskiwac profilaktycznie.
>
>
> Bzdura, wierutna w dodatku.
> Wszystko zależy od odmiany, różnice są diametralne.
> Róż wielkokwiatowych pozbyłam się właśnie z tego powodu, ale
> angielskie i inne krzaczaste które mam, jeszcze żadnego grzybiora nie
> miały. "Rosarium Uetersen" raz w ciągu paru lat miała zaczątki czarnej
> plamistości - wystarczyło oberwać tych kilka chorych listków i po
> kłopocie.

Ja jak Ewa raz zaczątek plamistości, raz maczniak rzekomy.
Te z maczniakiem opryskałam dwa razy dwoma róznymi fungicydami,
pozbierałam porażone liscie i po kłopocie.

Pozdrawiam
Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-06-02 14:03:34

Temat: Re: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

"T.W." <t...@w...pl> wrote in message
news:c9kf95$ltp$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > 1. Kiedy sadzilam roze, pani od ktorej kupowalam powiedziala "tylko prosze
> > pamietac, miejsce szczepienia POD ZIEMIA".
>
> Ja też się natknęłam nie raz na sprzeczne zalecenia, a robię i tak po
> swojemu, jak intuicja podpowiada.

Tak wlasnie. To tak, jak jedni mowia, ze jajko nalezy napoczac od
grubszego konca, a inni, ze od cienszego.

> > 2. Przeczytalam takze w moim poradniku, ze kupowanie roz z golymi korzeniami
> > jest przestarzale i ze nalezy kupowac rosliny w doniczkach bo sa lepszej
> > jakosci.
>
> Taaa...
> W pojemnikach po pierwsze znacznie droższe, a po drugie żaden wybór.

Moze ci, co pisza poradnik, sprzedaja w pojemnikach i chca zarobic?

> > 3. Podlewanie.
>
> Intuicja, intuicja i jeszcze raz...

Oczywiscie. Nigdy nie przyszlo mi do glowy, zeby mierzyc ile litrow
czy galonow wylewam na rosline. Nawet nie mam pojecia jaka
pojemmnosc ma moja konewka.

> > 5. I z "dzialkowca", roze sa bardzo podatne na choroby grzybowe i nalezy je
> > opryskiwac profilaktycznie.
>
> Bzdura, wierutna w dodatku.

Tez sie przylaczam do tej opinii.

> PS. Kiedyś w GW (dodatek budowlany) przeczytałam, że tulipany należy
> wykopywać na zimę :-)))

Na zime??? Moze to korektor "poprawil"?

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-06-02 14:43:39

Temat: Re: O rozach i nie tylko spraw kilka...
Od: "T.W." <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "magda" <mag-l@spam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c9kj70$hq9$1@news.onet.pl...

> A gazeta to "Moj Piekny Ogrod". Zdjecia sa przepiekne.

I na oglądaniu zdjęć w tej gazecie należy poprzestać, faktycznie są
piękne i inspirujące.
A po informacje fachowe sięgnąć do innych ("Działkowca" również),
tylko zawsze do zaleceń podchodzić krytycznie. Zdarzają się bzdury w
najlepszym piśmie i w najlepszej książce.

Pozdrawiam
Ewa
ostatnio pod wrażeniem cyklu "Jak Marzena i Marcin swój ogród
zakładali" w "Ogrodach". Jak na razie - przednia zabawa :)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

gdzie w Warszawie kupie lawendę?
chorujaca bugenwilla
Siać! Ale w czym?
Rusztowanie dla cytrynca
~Może kto był w tamtym roku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »