Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O tym, dlaczego spór "natura czy środowisko" jest głupi

Grupy

Szukaj w grupach

 

O tym, dlaczego spór "natura czy środowisko" jest głupi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-04-07 20:37:33

Temat: O tym, dlaczego spór "natura czy środowisko" jest głupi
Od: Marcin Ciesielski <m...@n...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wreszcie pojawił się jakiś rozsądny głos w absurdalnej i mało sensownej
dyskusji o "wyższośći genów nad środowiskiem" lub odwrotnie (choć prawdę
mówiąc już kilka lat temu zwracał na to uwagę E. Kandel i inni mądrzy
ludzie). Niestety, wielu ludzi zajmujących się naukami społecznymi lub
psychologią niebiologiczną nie chcciało w to uwierzyć.
Artykuł Matta Ridleya jest dostępny po polsku tutaj:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4689

Kilka cytatów:

"Tak więc ważnym wnioskiem jest to, że geny są zaprojektowane do
tworzenia ludzkiego zachowania poprzez wychowanie. Ale istnieje tu także
inne zjawisko, które jest równie ważne i które w debatach o naturze
ludzkiej pozostaje niezauważone. Nie mogło być ono zauważone przed
niedawnymi odkryciami biologii molekularnej. Chodzi o to, że zachowanie
wpływa na geny. Nie zmienia kodu genu, ani nie zmienia zakodowanego
genomu. To prawda, że można zmienić zakodowany genom przez wypadek
mutacyjny, na przykład lecąc samolotem i doznając uszkodzeń DNA przez
promieniowanie kosmiczne. Mówię tu jednak o zmianie wyrażania
(ekspresji) genów z powodu tego, co dzieje się w naszym życiu.
Zakodowany genom to zestaw DNA. Wyrażony genom to RNA, który jest
przetłumaczony i przetworzony w białka. Proces wyrażania zakodowanego
genomu kontrolują czynniki transkrypcyjne oraz to wszystko, co wpływa na
promotory, które włączają i wyłączają geny oraz wzmagają i obniżają
natężenie akcji genów, podobnie jak termostat czy też jakaś inna
analogia, która ci bardziej odpowiada. Sam ten proces jest na łasce
naszego sposobu zachowania, ponieważ można w życiu robić rzeczy, które
dosłownie prowadzą do zmiany ekspresji genów.

Oto dwa przykłady: jednym jest stres. Kiedy jesteś w stresie,
fizjologicznym rezultatem jest podniesienie poziomu kortyzonu w
organizmie, a to ma wiele skutków. Kortyzon jest czynnikiem
transkrypcyjnym; rzeczywiście zmienia ekspresję pewnych genów. W dużej
mierze robi to w układzie odpornościowym, czego wynikiem jest obniżenie
jego działalności. Obniża odporność i dlatego, kiedy jesteś w stresie,
łatwiej się przeziębiasz. Tutaj mamy więc przykład czegoś, co znajduje
się poza tobą - cokolwiek, co powoduje stres, kłótnia czy egzamin - i
wpływa na ekspresję twoich genów w układzie odpornościowym. Znacznie
bardziej codziennym przykładem jest jednak proces uczenia się i
pamiętania. Pamięć skojarzeniowa, warunkowanie kojarzenia jednego bodźca
z innym, jest niezmiernie ważną częścią uczenia się. Proces pociąga za
sobą zmianę siły synaps między neuronami w czasie rzeczywistym. Kiedy
tworzysz pamięć długotrwałą, zmieniasz kształt i rozmiar synapsy, a
więc, kiedy dwa połączone neurony razem "odpalają" - co znaczy, że
kojarzysz dany zapach z danym widokiem czy coś podobnego - to połączenie
wzmacnia się. W przyszłości wystarczy, by "odpalił" jeden z nich, a to
wywoła wspomnienie drugiego.

W tym procesie zmiany napięcia w synapsach między neuronami pośredniczą
geny. Zmiana w synapsach wymaga włączania się i wyłączania genów. Geny,
które znamy teraz dzięki pracom nad muszką owocową, nazywane są genami
CREB. Jest ich w tym konkretnym układzie około 17 i znajdują się również
u ssaków. Dowodzą, że pamiętanie i uczenie się jest procesem
genetycznym. Oczywiście nie znaczy to, że jest to proces dziedziczny.
Mówimy tutaj o zmianach w ekspresji genów w rzeczywistym życiu w reakcji
na to, co dosłownie jest kształtowaniem nowych wspomnień - innymi słowy,
nowego doświadczenia.

Tak więc prosty model liniowy przechodzenia od genów do zachowania, pod
którym podpisują się zarówno zwolennicy natury, jak i wychowania -
zwolennicy wychowania twierdzący, że model nie działa, a zwolennicy
natury twierdzący, że model działa - jest błędny. W żadnym razie nie
jest to tak linearne, tak deterministyczne, ani tak przerażające, jak
chcieliby to przedstawić zwolennicy wychowania, ani tak linearne, jak
chcieliby to przedstawić zwolennicy natury. Jest znacznie bardziej
interesujące. Istnienie tych sprzężeń zwrotnych od zachowania do
ekspresji genów oznacza, że proces tworzenia natury ludzkiej i jej
zmiany na przestrzeni życia ściśle wiąże geny i doświadczenie
równocześnie. Im więcej genów, tym więcej programów genetycznych i tym
więcej doświadczeń możesz zaabsorbować do organizmu."
"Bardzo dobrym przykładem jest nadal dość kontrowersyjne badanie Terrie
Moffitt o antyspołecznym zachowaniu i genie oksydazy monoaminowej A na
chromosomie X, które ustala standardy rozumienia genów wpływających na
osobowość i zachowanie. Piszę o tym w Nature via Nurture. Terrie
Moffitt przeprowadziła badanie kohorty (grupy rówieśniczej)
Nowozelandczyków z Dunedin, którzy byli obserwowani od urodzenia. Co
roku badano wszystkie dzieci z tego miasta, żeby zobaczyć, co się z nimi
dzieje. Chodzi o około tysiąc dzieci. Jeśli weźmiesz 400 chłopców z tej
próby, którzy mają białych rodziców i dziadków - chłopców, ponieważ
mówimy tutaj o genie na chromosomie X - i spojrzysz na ich gen oksydazy
monoaminowej A oraz sprawdzisz czy jest to wersja wysoko aktywna czy
nisko aktywna - istnieją zasadniczo dwie wersje tego genu pod względem
jego aktywności, zależnie od tego, czy promotor rozpoczynający ten gen
ma pewną liczbę powtórek, czy też ma ich mniej - to czy mniej aktywna
wersja genu koreluje z młodymi dorosłymi, którzy są antyspołeczni i mają
kłopoty z prawem? Nie dostrzeżesz tam znaczącej korelacji. Jeśli
następnie rozbijesz jednak dane na tych, którzy byli maltretowani w
dzieciństwie, i tych, którzy nie byli, znajdziesz bardzo silną korelację
z tym genem. Okazuje się, że jeśli masz niskoaktywną wersję tego genu i
pełne przemocy dzieciństwo, to skończysz jako antyspołeczny dorosły -
nie deterministycznie, ale z wysokim prawdopodobieństwem. Moim zdaniem
jest to bardzo ważne badanie, ponieważ pokazuje, że kiedy rozparcelujesz
interakcję genu i środowiska, możesz znaleźć geny, których nie daje się
znaleźć bardziej konwencjonalnymi technikami polowania na geny - geny,
które korelują z zachowaniem, ale reagują na środowisko."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kary pomagają nam żyć?
Szkola i ubieranie sie
w drodze do Wieczności
Pomocy !
Modlitwa nie pomaga?! [NYT]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »