| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-29 21:32:25
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacjibrass:
> [...]
> Czy taki wzorzec jeszcze zyje w naszym społeczeństwie?
Dzisiaj coraz powszechniej wykorzystywany jest wzorzec samca-alfa
(tzn 'przebudzonego' _niezaleznego_ mezczyzny dla ktorego kobieta
to istota ktorej faktycznej uzytecznosci stara sie powiedzmy nie
przeceniac),
oraz samicy-alfa (inaczej: wyzwolonej, feminizujacej _niezaleznej_
kobiety,
nastawionej krytycznie/sceptycznie do potencjalnej rzeczywistej
uzytecznosci
mezczyzny).
> Pytanie chyba szczególnie do pań
Ups. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-29 22:01:44
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacji> Dzisiaj coraz powszechniej wykorzystywany jest wzorzec
> samca-alfa [...] oraz samicy-alfa
Zapomnialem dodac ze reszta to 'kalesony', 'cieple_kluchy',
'mazgaje' i roznego kalibru nieudacznicy/-ce. ;DDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-30 13:14:40
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacji
"brass" <b...@o...pl> wrote in message
news:56d1.0000202e.401906f8@newsgate.onet.pl...
> Czytam właśnie "Niebezpieczne związki"
> Jest tam pokazana metoda uwodzenia oparta na upartym, wytrwałym dążeniu do
> celu, przy jednoczesym przedstawianiu własnego nieszczęścia, tęsknoty,
> cierpienia. czyni to wyrafinowany uwodziciel, zamęczając dosłownie swoją
> ofiarę.
> Czy taki wzorzec jeszcze zyje w naszym społeczeństwie?
> Czy mężczyzna może jednak juz powinien być twardzielem? nie upokarzac się,
> nie błagać.
Zwaz, ze wlasciwym celem Valmonta bylo uwiedzenie, c z y n, a nie
przebieranie w srodkach. Uzywal takich, ktore mialy byc skuteczne, a bywaja
one skuteczne i dzis.
Poza tym, jego glowymi "celem" byla madame de Marteuil, to przed nia sie tak
popisywal i to ja chcial odzyskac.
Kaska
P.S. Czytalam to daaaaawno, temu albo i jeszcze dawniej i zrobilo na mnie
wstrzasajace wrazenie. Powiesilam sobie nawet w pokoju banner "Nie czytac
"Niebezpiecznych zwiazkow" Laclosa!". Po przeczytaniu mniej wiecej 3/4
przelecialam koniec i oddalam ksiazke do biblioteki z zelaznym
postanowieniem, aby nigdy juz do niej nie wracac. Spelnila bardzo wazna role
w moim zyciu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-30 18:26:53
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacji "dzis inne zwyczaje,inne obyczaje"
Nie wiem jak u was,ale tu gdzie mieszkam,role sa zupelnie odwrocone.
To dziewczeta usiluja podrywac chlopcow.Czesto im sie to nie
udaje,poniewaz chlopcy wola chlopcow.
Lili
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-30 20:07:02
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacjiUżytkownik:
> ... tu gdzie mieszkam
> ... Czesto im sie to nie udaje,poniewaz chlopcy wola chlopcow.
"Czesto"? Wow! :)))
I pewnie tez popyt na wibratory tam gdzie mieszkasz jest
"bardzo_duzy"? ;DDDDDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-30 23:08:22
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacji Czarek ,ironizujesz.
Nie twierdze,ze mam ta pewnoisc,tylko wydaje mi sie,ze te
odrzucone wola partnerstwo innych dziewczyn,niz wibratorow.
Lili
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-30 23:32:38
Temat: Re: O uwodzeniu i dezaktualizacji> ... Nie twierdze,ze mam ta pewnoisc,tylko wydaje mi sie,ze
> te odrzucone wola partnerstwo innych dziewczyn,niz wibratorow.
Wow! No to niezle sie zabawiacie "tam gdzie mieszkasz". :))))
BTW chyba i tak bez wibratorow sie nie obejdzie... :)
chociaz w sumie to nie znam sie na tym do przesady. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |