Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O wierności w "Charakterach"

Grupy

Szukaj w grupach

 

O wierności w "Charakterach"

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 70


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2010-02-01 07:54:07

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: Marchewka <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:
> Mam koleżankę, której nie układało się w związku (długoletnim, ale
> bezdzietnym), spotkała po latach swoją pierwszą miłość. Poszła z nim do
> łóżka, było średnio. Niedługo potem okazało się, że jest chora ma guza.
> Kto przy niej był w szpitalu?

Matka?
I.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2010-02-01 09:04:35

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
news:hk248g$o4a$1@news.onet.pl...

Tu jest też ciekawy artykuł z Charakterów, na który natknęłam się w sieci, a
który mówi dokładnie o tym, o co nam chodzi:

http://www.charaktery.eu/artykuly/Milosc-Przyjazn-i/
647/Byc-jak-Superman/

(nie widzę go w tym numerze, więc musi być w starszym)

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2010-02-01 10:11:10

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:hk65f2$5iv$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "medea" <m...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:hk248g$o4a$1@news.onet.pl...
>
> Tu jest też ciekawy artykuł z Charakterów, na który natknęłam się w sieci,
> a który mówi dokładnie o tym, o co nam chodzi:
>
> http://www.charaktery.eu/artykuly/Milosc-Przyjazn-i/
647/Byc-jak-Superman/
>
> (nie widzę go w tym numerze, więc musi być w starszym)
>
> MK

Przeczytałem ten artykuł, niektóre wypowiedzi dokładniej niektóre po
łebkach. Zasadniczo bym tę panią psycholog do kamieniołomów ...

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2010-02-01 10:37:04

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk69c1$sfl$1@inews.gazeta.pl...

> Zasadniczo bym tę panią psycholog do kamieniołomów ...
>

A powiedz dlaczego...

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2010-02-01 10:57:02

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:hk6ase$ltu$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:hk69c1$sfl$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Zasadniczo bym tę panią psycholog do kamieniołomów ...
>>
>
> A powiedz dlaczego...

Parę tendencyjnie dobranych cytatów na okoliczność wyznawania przez tę panią
jakiejś jedynie słusznej hierarchii wartości, oraz na okoliczność chęci
przerabiania "pacjentów" na tę modłę:

"Tego typu wzorce istnieją w świecie zwierząt. A my jesteśmy ludźmi.
Powinniśmy kierować się określoną hierarchią wartości. Jeżeli jestem w
zgodzie ze sobą, w zgodzie ze swoimi normami społecznymi i rodzinnymi, to mi
do głowy nie przyjdzie zajmowanie się swoim siusiakiem. A jak nie mam
wartości, to gonię za posiadaniem i żądzą. Ta żądza zrobienia sobie dobrze,
pogoń za przyjemnością napędza wielu ludzi. I mimo że psychologia,
socjologia, filozofia mówią, że to szczęścia nie daje - nikt tego nie
słucha."

"Męskość to odpowiedzialność za poprowadzenie do ołtarza osoby, z którą
chciałoby się założyć rodzinę, żeby mieć dzieci oraz w razie potrzeby
poprowadzenie grupy społecznej do obrony kraju. To jest dla mnie męskość. W
czasie pokoju mężczyzna powinien opiekować się rodziną, troszczyć się o nią,
a gdy przychodzi zawierucha - bronić swojego gniazda. Męskość to nie są
cechy, to jest postawa."

"Słucham moich pacjentów, którzy mają różne problemy, ale gdy się już
wyleczą, to nie chcą mieć żadnych "związków". Chcą mieć żonę i dzieci. Chcą
wybudować trwałą relację, w której będą się mogli realizować jako mężczyźni.
Chcą się opiekować swoimi kobietami i swoimi dziećmi. Wszystko wraca do
jakiegoś porządku rzeczy: wkładają z powrotem w spodnie to, co powinni tam
mieć, w serca to, co powinni mieć, dbają o swoją duszę i to wszystko
rozkwita. A wtedy też wokół nich od razu pojawiają się ludzie, którym
również na tym zależy, bo ludzi łączy ta wspólna hierarchia. Dlatego ja tak
dużo mówię zawsze o budowaniu więzi. Gdy jest więź, nie muszę szukać środków
zastępczych, nie muszę szukać usprawiedliwień dla tego, co robię. Nie muszę
szukać używek, które mnie znieczulą."

A tu dwa cytaty na okoliczność metod jakimi pacjentów przerabia:

"Dla mnie potrzeby sprowadzają się do fizjologii - to jest głód i
wypróżnienie, nad resztą mogę mieć kontrolę, dokonuję wyboru zgodnie ze
swoją hierarchią wartości i tym się różnię od zwierząt. To uświadamiam
pacjentom, odzieram ich ze złudzeń i usprawiedliwiaczy. Wtedy zaczynają
zastanawiać się nad sobą i pojawia się chęć bycia na powrót człowiekiem."

"Pomagam tym, którym mogę pomóc, ratuję tych, których mogę uratować. Jestem
takim dinozaurem - siedzę i piszczę cienkim głosem, pokazując ludziom
nieszczęście, które sobie fundują na własne życzenie. Niezależnie od tego,
czy są kobietami, czy mężczyznami."

No pacz pani jacy ci ludzie są nieszczęśliwi i o tym nie wiedzą. Ale ja
umiem im pokazać że są nieszczęśliwi a potem ich z tego wyleczyć :)

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2010-02-01 11:06:48

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk6c20$8n4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hk6ase$ltu$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hk69c1$sfl$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Zasadniczo bym tę panią psycholog do kamieniołomów ...
>>>
>>
>> A powiedz dlaczego...
>
> Parę tendencyjnie dobranych cytatów na okoliczność wyznawania przez tę
> panią jakiejś jedynie słusznej hierarchii wartości, oraz na okoliczność
> chęci przerabiania "pacjentów" na tę modłę:
>
> "Tego typu wzorce istnieją w świecie zwierząt. A my jesteśmy ludźmi.
> Powinniśmy kierować się określoną hierarchią wartości. Jeżeli jestem w
> zgodzie ze sobą, w zgodzie ze swoimi normami społecznymi i rodzinnymi, to
> mi do głowy nie przyjdzie zajmowanie się swoim siusiakiem. A jak nie mam
> wartości, to gonię za posiadaniem i żądzą. Ta żądza zrobienia sobie
> dobrze, pogoń za przyjemnością napędza wielu ludzi. I mimo że psychologia,
> socjologia, filozofia mówią, że to szczęścia nie daje - nikt tego nie
> słucha."
>
> "Męskość to odpowiedzialność za poprowadzenie do ołtarza osoby, z którą
> chciałoby się założyć rodzinę, żeby mieć dzieci oraz w razie potrzeby
> poprowadzenie grupy społecznej do obrony kraju. To jest dla mnie męskość.
> W czasie pokoju mężczyzna powinien opiekować się rodziną, troszczyć się o
> nią, a gdy przychodzi zawierucha - bronić swojego gniazda. Męskość to nie
> są cechy, to jest postawa."
>
> "Słucham moich pacjentów, którzy mają różne problemy, ale gdy się już
> wyleczą, to nie chcą mieć żadnych "związków". Chcą mieć żonę i dzieci.
> Chcą wybudować trwałą relację, w której będą się mogli realizować jako
> mężczyźni. Chcą się opiekować swoimi kobietami i swoimi dziećmi. Wszystko
> wraca do jakiegoś porządku rzeczy: wkładają z powrotem w spodnie to, co
> powinni tam mieć, w serca to, co powinni mieć, dbają o swoją duszę i to
> wszystko rozkwita. A wtedy też wokół nich od razu pojawiają się ludzie,
> którym również na tym zależy, bo ludzi łączy ta wspólna hierarchia.
> Dlatego ja tak dużo mówię zawsze o budowaniu więzi. Gdy jest więź, nie
> muszę szukać środków zastępczych, nie muszę szukać usprawiedliwień dla
> tego, co robię. Nie muszę szukać używek, które mnie znieczulą."
>
> A tu dwa cytaty na okoliczność metod jakimi pacjentów przerabia:
>
> "Dla mnie potrzeby sprowadzają się do fizjologii - to jest głód i
> wypróżnienie, nad resztą mogę mieć kontrolę, dokonuję wyboru zgodnie ze
> swoją hierarchią wartości i tym się różnię od zwierząt. To uświadamiam
> pacjentom, odzieram ich ze złudzeń i usprawiedliwiaczy. Wtedy zaczynają
> zastanawiać się nad sobą i pojawia się chęć bycia na powrót człowiekiem."
>
> "Pomagam tym, którym mogę pomóc, ratuję tych, których mogę uratować.
> Jestem takim dinozaurem - siedzę i piszczę cienkim głosem, pokazując
> ludziom nieszczęście, które sobie fundują na własne życzenie. Niezależnie
> od tego, czy są kobietami, czy mężczyznami."
>
> No pacz pani jacy ci ludzie są nieszczęśliwi i o tym nie wiedzą. Ale ja
> umiem im pokazać że są nieszczęśliwi a potem ich z tego wyleczyć :)
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.

Wiesz, problem w tym, że też odebrałam Panią Psycholog lekko
nieprofesjonalnie (np. jednostronne opieranie jedynie słusznej wizji świata
na kodach wyniesionych z domu, nieracjonalna ocena ojca itd.). Bardziej
przypomina mi dobrą cioteczkę, niż profesjonalnego psychologa.
Niemniej w kilku kwestiach zgadzam się z nią:

np:
"Do mnie przychodzi bardzo dużo ludzi uciekających z dużych korporacji.
Mężczyźni próbujący tam być mężczyznami, chcący założyć rodzinę, mieć
dzieci, natychmiast są kasowani przez młode wilki, wykorzystujące każde
potknięcie - liczy się tylko wyścig, rywalizacja, donosy, korupcja. Włosy
stają dęba na głowie. A człowiek nie jest do tego stworzony, człowiek jest
stworzony do tego, żeby żyć. "

"Ale przy uzależnieniach dotyczących popędów dzieje się to błyskawicznie. Od
razu są zaburzenia koncentracji i wszelkie przebłyski kreatywności gdzieś
się zapadają. Człowiek dotychczas bogaty intelektualnie i wewnętrznie -
staje się pusty, jego myślenie zawęża się do jednego tunelu, idzie torem
wyuczonych, automatycznych czynności. Nie jest w stanie skupić się na niczym
innym."

Opisuje tu pewną degradację, którą, jak myślę, widzimy wszyscy.
To co wyniosłam z artykułu to fakt, że ta degradacja może prowadzić do
wielkiego uproszczenia, wręcz wyjałowienia człowieka (nie tylko mężczyzny),
sprowadzenia go do podstawowych popędów. I to właśnie mnie zastanowiło.

MK



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2010-02-01 11:15:46

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:

> Parę tendencyjnie dobranych cytatów na okoliczność wyznawania przez tę
> panią jakiejś jedynie słusznej hierarchii wartości, oraz na okoliczność
> chęci przerabiania "pacjentów" na tę modłę:
>
> "Tego typu wzorce istnieją w świecie zwierząt. A my jesteśmy ludźmi.
> Powinniśmy kierować się określoną hierarchią wartości. Jeżeli jestem w
> zgodzie ze sobą, w zgodzie ze swoimi normami społecznymi i rodzinnymi,
> to mi do głowy nie przyjdzie zajmowanie się swoim siusiakiem. A jak nie
> mam wartości, to gonię za posiadaniem i żądzą. Ta żądza zrobienia sobie
> dobrze, pogoń za przyjemnością napędza wielu ludzi. I mimo że
> psychologia, socjologia, filozofia mówią, że to szczęścia nie daje -
> nikt tego nie słucha."
>
> "Męskość to odpowiedzialność za poprowadzenie do ołtarza osoby, z którą
> chciałoby się założyć rodzinę, żeby mieć dzieci oraz w razie potrzeby
> poprowadzenie grupy społecznej do obrony kraju. To jest dla mnie
> męskość. W czasie pokoju mężczyzna powinien opiekować się rodziną,
> troszczyć się o nią, a gdy przychodzi zawierucha - bronić swojego
> gniazda. Męskość to nie są cechy, to jest postawa."
>
> "Słucham moich pacjentów, którzy mają różne problemy, ale gdy się już
> wyleczą, to nie chcą mieć żadnych "związków". Chcą mieć żonę i dzieci.
> Chcą wybudować trwałą relację, w której będą się mogli realizować jako
> mężczyźni. Chcą się opiekować swoimi kobietami i swoimi dziećmi.
> Wszystko wraca do jakiegoś porządku rzeczy: wkładają z powrotem w
> spodnie to, co powinni tam mieć, w serca to, co powinni mieć, dbają o
> swoją duszę i to wszystko rozkwita. A wtedy też wokół nich od razu
> pojawiają się ludzie, którym również na tym zależy, bo ludzi łączy ta
> wspólna hierarchia. Dlatego ja tak dużo mówię zawsze o budowaniu więzi.
> Gdy jest więź, nie muszę szukać środków zastępczych, nie muszę szukać
> usprawiedliwień dla tego, co robię. Nie muszę szukać używek, które mnie
> znieczulą."
>
> A tu dwa cytaty na okoliczność metod jakimi pacjentów przerabia:
>
> "Dla mnie potrzeby sprowadzają się do fizjologii - to jest głód i
> wypróżnienie, nad resztą mogę mieć kontrolę, dokonuję wyboru zgodnie ze
> swoją hierarchią wartości i tym się różnię od zwierząt. To uświadamiam
> pacjentom, odzieram ich ze złudzeń i usprawiedliwiaczy. Wtedy zaczynają
> zastanawiać się nad sobą i pojawia się chęć bycia na powrót człowiekiem."
>
> "Pomagam tym, którym mogę pomóc, ratuję tych, których mogę uratować.
> Jestem takim dinozaurem - siedzę i piszczę cienkim głosem, pokazując
> ludziom nieszczęście, które sobie fundują na własne życzenie.
> Niezależnie od tego, czy są kobietami, czy mężczyznami."
>
> No pacz pani jacy ci ludzie są nieszczęśliwi i o tym nie wiedzą. Ale ja
> umiem im pokazać że są nieszczęśliwi a potem ich z tego wyleczyć :)
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.

Nie mam czasu na razie czytać całości, ale te cytaty bardzo mi kogoś
przypominają. Tobie też?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2010-02-01 11:32:41

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:hk6ck7$rcf$1@news.onet.pl...

> Wiesz, problem w tym, że też odebrałam Panią Psycholog lekko
> nieprofesjonalnie (np. jednostronne opieranie jedynie słusznej wizji
> świata na kodach wyniesionych z domu, nieracjonalna ocena ojca itd.).
> Bardziej przypomina mi dobrą cioteczkę, niż profesjonalnego psychologa.
> Niemniej w kilku kwestiach zgadzam się z nią:

Ja też w paru pewnie bym się zgodził. Załóżmy że zgodzimy się ze sobą lub
nie - ja i Ty - że najładniejszy na świecie jest kolor czerwony. No i git.
Mamy prawo do subiektywnych ocen i wartościowania. Jednak żadne z nas nie ma
prawa wartościować w ten sposób podczas udzielania lekcji malarstwa ;)

> np:
> "Do mnie przychodzi bardzo dużo ludzi uciekających z dużych korporacji.
> Mężczyźni próbujący tam być mężczyznami, chcący założyć rodzinę, mieć
> dzieci, natychmiast są kasowani przez młode wilki, wykorzystujące każde
> potknięcie - liczy się tylko wyścig, rywalizacja, donosy, korupcja. Włosy
> stają dęba na głowie. A człowiek nie jest do tego stworzony, człowiek jest
> stworzony do tego, żeby żyć. "
>
> "Ale przy uzależnieniach dotyczących popędów dzieje się to błyskawicznie.
> Od razu są zaburzenia koncentracji i wszelkie przebłyski kreatywności
> gdzieś się zapadają. Człowiek dotychczas bogaty intelektualnie i
> wewnętrznie - staje się pusty, jego myślenie zawęża się do jednego tunelu,
> idzie torem wyuczonych, automatycznych czynności. Nie jest w stanie skupić
> się na niczym innym."
>
> Opisuje tu pewną degradację, którą, jak myślę, widzimy wszyscy.
> To co wyniosłam z artykułu to fakt, że ta degradacja może prowadzić do
> wielkiego uproszczenia, wręcz wyjałowienia człowieka (nie tylko
> mężczyzny), sprowadzenia go do podstawowych popędów. I to właśnie mnie
> zastanowiło.

Co do wyścigu szczurów. No dobra - każdy to wie. Ale jakoś nie widzę u tej
pani żadnej recepty tylko raczej biadolenie. Tu po prostu nie ma się z czym
zgadzać albo nie. Natomiast te uzależnienia od popędów ... swoją drogą
odnoszę wrażenie, podkreślam słowo wrażenie, że ta pani ma jakąś fobię jeśli
chodzi o seks. Ale mniejsza z tym. Uzależnienie od popędów, wyjaławia. Pełna
zgoda.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2010-02-01 11:35:35

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hk6d9k$634$2@atlantis.news.neostrada.pl...

> Nie mam czasu na razie czytać całości, ale te cytaty bardzo mi kogoś
> przypominają. Tobie też?

Gdy to czytałem, od razu pomyślałem o cb.

Na post po zbóju zaprosił
P.D.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2010-02-01 11:54:15

Temat: Re: O wierności w "Charakterach"
Od: medea <m...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski pisze:

> Gdy to czytałem, od razu pomyślałem o cb.

Hahaha, akurat! ;)))

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Substytut przyjaźni
Joe Satriani
patataj ihaaaa
Wymiar nr 1
Re: Siła przesunięcia paradygmatu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »