Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh
.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: O wierności w "Charakterach"
Date: Mon, 1 Feb 2010 12:06:48 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 96
Message-ID: <hk6ck7$rcf$1@news.onet.pl>
References: <hk248g$o4a$1@news.onet.pl> <hk65f2$5iv$1@news.onet.pl>
<hk69c1$sfl$1@inews.gazeta.pl> <hk6ase$ltu$1@news.onet.pl>
<hk6c20$8n4$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: abuv17.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1265022407 28047 83.8.193.17 (1 Feb 2010 11:06:47 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Feb 2010 11:06:47 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
X-RFC2646: Format=Flowed; Response
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:508483
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hk6c20$8n4$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
> news:hk6ase$ltu$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:hk69c1$sfl$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Zasadniczo bym tę panią psycholog do kamieniołomów ...
>>>
>>
>> A powiedz dlaczego...
>
> Parę tendencyjnie dobranych cytatów na okoliczność wyznawania przez tę
> panią jakiejś jedynie słusznej hierarchii wartości, oraz na okoliczność
> chęci przerabiania "pacjentów" na tę modłę:
>
> "Tego typu wzorce istnieją w świecie zwierząt. A my jesteśmy ludźmi.
> Powinniśmy kierować się określoną hierarchią wartości. Jeżeli jestem w
> zgodzie ze sobą, w zgodzie ze swoimi normami społecznymi i rodzinnymi, to
> mi do głowy nie przyjdzie zajmowanie się swoim siusiakiem. A jak nie mam
> wartości, to gonię za posiadaniem i żądzą. Ta żądza zrobienia sobie
> dobrze, pogoń za przyjemnością napędza wielu ludzi. I mimo że psychologia,
> socjologia, filozofia mówią, że to szczęścia nie daje - nikt tego nie
> słucha."
>
> "Męskość to odpowiedzialność za poprowadzenie do ołtarza osoby, z którą
> chciałoby się założyć rodzinę, żeby mieć dzieci oraz w razie potrzeby
> poprowadzenie grupy społecznej do obrony kraju. To jest dla mnie męskość.
> W czasie pokoju mężczyzna powinien opiekować się rodziną, troszczyć się o
> nią, a gdy przychodzi zawierucha - bronić swojego gniazda. Męskość to nie
> są cechy, to jest postawa."
>
> "Słucham moich pacjentów, którzy mają różne problemy, ale gdy się już
> wyleczą, to nie chcą mieć żadnych "związków". Chcą mieć żonę i dzieci.
> Chcą wybudować trwałą relację, w której będą się mogli realizować jako
> mężczyźni. Chcą się opiekować swoimi kobietami i swoimi dziećmi. Wszystko
> wraca do jakiegoś porządku rzeczy: wkładają z powrotem w spodnie to, co
> powinni tam mieć, w serca to, co powinni mieć, dbają o swoją duszę i to
> wszystko rozkwita. A wtedy też wokół nich od razu pojawiają się ludzie,
> którym również na tym zależy, bo ludzi łączy ta wspólna hierarchia.
> Dlatego ja tak dużo mówię zawsze o budowaniu więzi. Gdy jest więź, nie
> muszę szukać środków zastępczych, nie muszę szukać usprawiedliwień dla
> tego, co robię. Nie muszę szukać używek, które mnie znieczulą."
>
> A tu dwa cytaty na okoliczność metod jakimi pacjentów przerabia:
>
> "Dla mnie potrzeby sprowadzają się do fizjologii - to jest głód i
> wypróżnienie, nad resztą mogę mieć kontrolę, dokonuję wyboru zgodnie ze
> swoją hierarchią wartości i tym się różnię od zwierząt. To uświadamiam
> pacjentom, odzieram ich ze złudzeń i usprawiedliwiaczy. Wtedy zaczynają
> zastanawiać się nad sobą i pojawia się chęć bycia na powrót człowiekiem."
>
> "Pomagam tym, którym mogę pomóc, ratuję tych, których mogę uratować.
> Jestem takim dinozaurem - siedzę i piszczę cienkim głosem, pokazując
> ludziom nieszczęście, które sobie fundują na własne życzenie. Niezależnie
> od tego, czy są kobietami, czy mężczyznami."
>
> No pacz pani jacy ci ludzie są nieszczęśliwi i o tym nie wiedzą. Ale ja
> umiem im pokazać że są nieszczęśliwi a potem ich z tego wyleczyć :)
>
> Na post po zbóju zaprosił
> P.D.
Wiesz, problem w tym, że też odebrałam Panią Psycholog lekko
nieprofesjonalnie (np. jednostronne opieranie jedynie słusznej wizji świata
na kodach wyniesionych z domu, nieracjonalna ocena ojca itd.). Bardziej
przypomina mi dobrą cioteczkę, niż profesjonalnego psychologa.
Niemniej w kilku kwestiach zgadzam się z nią:
np:
"Do mnie przychodzi bardzo dużo ludzi uciekających z dużych korporacji.
Mężczyźni próbujący tam być mężczyznami, chcący założyć rodzinę, mieć
dzieci, natychmiast są kasowani przez młode wilki, wykorzystujące każde
potknięcie - liczy się tylko wyścig, rywalizacja, donosy, korupcja. Włosy
stają dęba na głowie. A człowiek nie jest do tego stworzony, człowiek jest
stworzony do tego, żeby żyć. "
"Ale przy uzależnieniach dotyczących popędów dzieje się to błyskawicznie. Od
razu są zaburzenia koncentracji i wszelkie przebłyski kreatywności gdzieś
się zapadają. Człowiek dotychczas bogaty intelektualnie i wewnętrznie -
staje się pusty, jego myślenie zawęża się do jednego tunelu, idzie torem
wyuczonych, automatycznych czynności. Nie jest w stanie skupić się na niczym
innym."
Opisuje tu pewną degradację, którą, jak myślę, widzimy wszyscy.
To co wyniosłam z artykułu to fakt, że ta degradacja może prowadzić do
wielkiego uproszczenia, wręcz wyjałowienia człowieka (nie tylko mężczyzny),
sprowadzenia go do podstawowych popędów. I to właśnie mnie zastanowiło.
MK
|