« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-25 07:16:07
Temat: O wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej NocyWitam koneserów
Czy ktoś mi powie, dlaczego z takim zapałem używa się łacińskich nazw roślin
zamiast polskich. Rozumiem, ze w przypadku np. wielu bylin nie ma innego
wyjścia, bo nazw polskich nikt nie stworzył. Ale wszystkie naturalnie rosnące w
naszym kraju drzewa maja nazwy.
Czy te łacińskie są mądrzejsze? Myślę, że nie, są normalne - wystarczy wziąć
słownik i przetłumaczyć. Czy nasze są głupie? Też nie. Więc o co chodzi? O
jakąś nowomowę wyróżniającą z tłumu, o zaznaczenie przynależności do wyższej
kasty? A może to są takie niematerialne gadżety którymi można szpanować jak
telefonem komórkowym w kolejce po mięso. A może chodzi o wstępną selekcję
dyskutantów. Ktoś kto odróżnia tylko czy grają czy śpiewają, np. pinus od picea
nie zrozumie pytania i będzie cicho siedział.
Pozdrawiam
Leszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-25 07:39:11
Temat: Re: O wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej NocyRaczej chodzi o uniwersalną płaszczyzne porozumienia. To co w rejonach mojej
mamy nazywane jest kozak u mnie jest krawcem. Będź tu mądry. A róża cukrowa
może też być czasem pomarszczoną ale zawsze jest rugosa.
Większy szpan to chyba znać wszystkie nazwy narodowe niż jedną łacińską.
--
Rafał Wolski
http://ogrody.agrosan.pl/ - strona grupy pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-25 07:52:41
Temat: RE: O wyższościświątBożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy
> [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of
> l...@p...onet.pl
> Witam koneserów
> Czy ktoś mi powie, dlaczego z takim zapałem używa się łacińskich
> nazw roślin
> zamiast polskich. (...)
> Pozdrawiam
> Leszek
Dla mnie sprawa jest prosta i jednoznaczna, znając łacińskie nazwy roślin
jestem w stanie w każdym kraju dogadać się z każdym, nie sądzę aby
Holendrzy, Niemcy, Anglicy, Czesi znali polskie nazwy roślin.
W końcu jest to grupa pl.rec.ogrody. , nawet jeśli nie znamy nazwy
łacińskiej i nie wiemy o jaką roślinę chodzi wrzucamy nazwę w Google i
możemy dowiedzieć się wszystkiego.
I nie jest to żadne szpanowanie, takie zwyczaje panują wśród wszystkich
miłośników stowarzyszeń, klubów skalnych itp.
Posługuję się wieloma opracowaniami np: CONIFERS, BOTANICA, bez znajomości
nazw łacińskich te żródła są dla mnie bezużyteczne :-(
W końcu jak ktoś interesuję się ogrodami to nic trudnego poznać trochę
łaciny.
Sądzę Leszku że przybliżyłem Ci mój punkt widzenia :-)
Pozdrawia z Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
Bogusław Radzimierski.
www.ogrod-botaniczny.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-25 08:22:10
Temat: Re: O wyższościświątBożego Narodzenia na d świętami Wielkiej Nocy>
> > [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of
> > l...@p...onet.pl
>
> > Witam koneserów
> > Czy ktoś mi powie, dlaczego z takim zapałem używa się łacińskich
> > nazw roślin
> > zamiast polskich. (...)
> > Pozdrawiam
> > Leszek
>
> Dla mnie sprawa jest prosta i jednoznaczna, znając łacińskie nazwy roślin
> jestem w stanie w każdym kraju dogadać się z każdym, nie sądzę aby
> Holendrzy, Niemcy, Anglicy, Czesi znali polskie nazwy roślin.
> W końcu jest to grupa pl.rec.ogrody. , nawet jeśli nie znamy nazwy
> łacińskiej i nie wiemy o jaką roślinę chodzi wrzucamy nazwę w Google i
> możemy dowiedzieć się wszystkiego.
> I nie jest to żadne szpanowanie, takie zwyczaje panują wśród wszystkich
> miłośników stowarzyszeń, klubów skalnych itp.
> Posługuję się wieloma opracowaniami np: CONIFERS, BOTANICA, bez znajomości
> nazw łacińskich te żródła są dla mnie bezużyteczne :-(
> W końcu jak ktoś interesuję się ogrodami to nic trudnego poznać trochę
> łaciny.
> Sądzę Leszku że przybliżyłem Ci mój punkt widzenia :-)
> Pozdrawia z Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
> Bogusław Radzimierski.
> www.ogrod-botaniczny.pl
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
>
Zgoda, to są argumenty, zarówno Twoje, internacjonalne, jak i Rafała.
Jednak przyznacie, że dyskusje w grupie co posadzić na działce z wstawkami z
łaciny wyglądają nieco snobistycznie a osoby zadające takie pytania raczej nie
sprawiają wrażenia profesjonalistów tylko hobbystów, jak ja.
Pozdrawiam spokojnie
Leszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-25 08:26:55
Temat: Odp: O wyższościświątBożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy
Użytkownik Bogusław Radzimierski <r...@o...pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:AEELLCFPEPACHFAEFIBEGEDEDOAA.radzimierski@og
rod-botaniczny.pl...
>
> > [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of
> > l...@p...onet.pl
>
> > Witam koneserów
> > Czy ktoś mi powie, dlaczego z takim zapałem używa się łacińskich
> > nazw roślin
> > zamiast polskich. (...)
> > Pozdrawiam
> > Leszek
>
> Dla mnie sprawa jest prosta i jednoznaczna, znając łacińskie nazwy roślin
> jestem w stanie w każdym kraju dogadać się z każdym, nie sądzę aby
> Holendrzy, Niemcy, Anglicy, Czesi znali polskie nazwy roślin.
> W końcu jest to grupa pl.rec.ogrody. , nawet jeśli nie znamy nazwy
> łacińskiej i nie wiemy o jaką roślinę chodzi wrzucamy nazwę w Google i
> możemy dowiedzieć się wszystkiego.
> I nie jest to żadne szpanowanie, takie zwyczaje panują wśród wszystkich
> miłośników stowarzyszeń, klubów skalnych itp.
> Posługuję się wieloma opracowaniami np: CONIFERS, BOTANICA, bez znajomości
> nazw łacińskich te żródła są dla mnie bezużyteczne :-(
> W końcu jak ktoś interesuję się ogrodami to nic trudnego poznać trochę
> łaciny.
> Sądzę Leszku że przybliżyłem Ci mój punkt widzenia :-)
> Pozdrawia z Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich.
> Bogusław Radzimierski.
> www.ogrod-botaniczny.pl
>
> -
Ja podpisuję się pod tym co napisali koledzy i dodam jeszcze od siebie, że w
większości książek rośliny są opisywane alfabetycznie wg nazw łacińskich i
po prostu wygodniej jest znać te nazwy bo łatwiej znaleźć dana roslinę. A po
kilku latach korzystania z takich książek i internetu to po prostu niekóre
polskie nazwy gatunków ulatuja z głowy a łacińskie nie. Z tym, że ja
osobiście nie przepadam za nadużywaniem nazw łacińskich np wolę jak ktoś
pisze moje powojniki, funkie, różaneczniki a nie clematisy, hosty,
rododendrony ale to oczywiście rzecz gustu i przyzwyczajenia.
--
Pozdrawiam, Kaśka
-
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-04-25 08:28:03
Temat: Re: O wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy
Użytkownik <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:12f0.0000041d.3ea8e0b7@newsgate.onet.pl...
> A może chodzi o wstępną selekcję
> dyskutantów. Ktoś kto odróżnia tylko czy grają czy śpiewają, np. pinus od
picea
> nie zrozumie pytania i będzie cicho siedział.
Bogusław wyjaśnił sprawę - a jeden z moich nauczycieli zawsze twierdził, że
nie ma głupich pytań. Zawsze można się przecież "upomnieć" o nazwę polską.
Kiedyś zdaje się twierdziłam, że wypadałoby pisać obie i podtrzymuję ten
pogląd. Przynajmniej na "pl."?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-04-25 08:39:53
Temat: Odp: O wyższościświątBożego Narodzenia na d świętami Wielkiej Nocy
Użytkownik <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> >
> > > [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of
> > > l...@p...onet.pl
> >
> >
>
> Zgoda, to są argumenty, zarówno Twoje, internacjonalne, jak i Rafała.
> Jednak przyznacie, że dyskusje w grupie co posadzić na działce z wstawkami
z
> łaciny wyglądają nieco snobistycznie a osoby zadające takie pytania raczej
nie
> sprawiają wrażenia profesjonalistów tylko hobbystów, jak ja.
Ale przeciez to jest dla ciebie ułatwienie. Kopiujesz wrzucasz w Google i
możesz od razu zobaczyc jak dana roslina wygląda. :-))
--
Pozdrawiam, Kaśka
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-04-25 09:12:25
Temat: Re: O wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej NocyW wiadomości news:12f0.0000041d.3ea8e0b7@newsgate.onet.pl
Użytkownik<l...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Czy ktoś mi powie, dlaczego z takim zapałem używa się łacińskich
> nazw roślin zamiast polskich.
> Czy te łacińskie są mądrzejsze?
>
Hejka. Po prostu nazwy łacińskie są uniwersalne. :-)
Moim zdaniem, gdy pisze się o popularnych roślinach wystarczy podać ich
polska nazwę. Natomiast, gdy chodzi o rośliny mniej popularne lub rzadko
spotykane, oprócz polskiej nazwy, wypada podać w nawiasach nazwę łacińską.
Być może epatowanie łaciną jest snobizmem, ale na pewno snobizmem
pozytywnym. :-)
Pozdrawiam słonecznie lecz chłodno Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-04-25 09:20:32
Temat: Re: O wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy
Użytkownik "Rafal Wolski" <r...@h...pl> napisał w
wiadomości news:b8aopq$c3k$1@news.onet.pl...
> Raczej chodzi o uniwersalną płaszczyzne porozumienia. To co w rejonach
mojej
> mamy nazywane jest kozak u mnie jest krawcem. Będź tu mądry. A róża
cukrowa
> może też być czasem pomarszczoną ale zawsze jest rugosa.
> Większy szpan to chyba znać wszystkie nazwy narodowe niż jedną łacińską.
Bardzo podobnie jest z nazwami ryb. W wielu krajach anglojezycznych
poszczegolne gatunki maja swoje nazwy w jezyku autochtonow. To bardzo
symaptyczne, ale gdyby nie istnienie takiej strony jak www.fishbase.org
wiele z tych nazw, bez zdjecia byloby zupelnie nieczytelnych. Pamietam jakim
odkryciem bylo dla mnie w czasie tlumaczenia jednego z artykulow, ze ryba
zwana "horseface" to nasz polski "mulojad". W tekscie brak bylo nazwy
lacinskiej i zupelnie nic nie wskazywalo na to, ze moze chodzic o ten
wlasnie gatunek (nie powinien sie on wlasciwie znalezc w tym zbiorniku jako
"nieprzystajacy do biotopu").
Tak wiec, to niestety prawda, im wiecej nazw obcojezycznych umiemy
zidentyfikowac z nazwami rodzimymi, tym wiekszy jest nasz stopien
wtajemniczenia ;-) To pewnie dotyczy nie tylko tlumaczy, ale takze i
hobbystow po prostu. Z lacina jest znacznie latwiej - to taka miedzynarodowa
"ikona". To wszystko nie przemawia za tym, ze nie warto zabiegac o polskie
nazwy, ale jedno jest pewne - nie warto z uzywania lacinskich nazw robic
problemu :-)
Pozdrawiam
Marzenna Kielan
Cichlid Press Polska
www.cichlidpress.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-04-25 15:57:43
Temat: Re: O wyższościświątBożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy <l...@p...onet.pl> napisał:
> Czy ktoś mi powie, dlaczego z takim zapałem używa się łacińskich nazw
roślin
> zamiast polskich. Rozumiem, ze w przypadku np. wielu bylin nie ma innego
> wyjścia, bo nazw polskich nikt nie stworzył. Ale wszystkie naturalnie
rosnące w
> naszym kraju drzewa maja nazwy.
> Czy te łacińskie są mądrzejsze? Myślę, że nie, są normalne - wystarczy
wziąć
> słownik i przetłumaczyć. Czy nasze są głupie? Też nie. Więc o co chodzi?
Chodzi o to, że nazwa łacińska identyfikuje daną roślinę (zwierzę, grzyba)
jednoznacznie i to nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Używając nazwy
polskiej takiej pewności nie mamy.
--
Pozdrawiam, Jan
http://members.chello.pl/j.ciecinski
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |