| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-04 16:32:55
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.On 12/4/2003 4:47 PM, Paweł Niezbecki wrote:
> A pogrzeb w gronie kameralnym rodzinno--przyjacielskim czy szerszym?
To będzie wojskowy pogrzeb, pewnie mnóstwo ludzi.
> Jakie to środowisko społeczne?
On był żołnierzem ale nie w służbie czynnej, goście głównie ze
środowiska wojskowego, ale generalnie ... klasa średnia (?) O to Ci
chodziło?
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-04 16:34:37
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.enni
<e...@g...pl>
news:bqnmrb$mhb$1@inews.gazeta.pl:
> Czy na pewno chodziłoby o "romantyzm"?
>
> Byłoby to chyba raczej symboliczne odwołanie się do życia i miłości.
>
> Myślisz, że istotne znaczenie ma to, czy byłby zamierzony? Nie sądzę.
Przy poprawnym odczytaniu intencji przez pozostałych, w kameralnym gronie
ludzi na poziomie, nie widzę nic złego/niestosownego w takim pomyśle.
(Tak się złożyło, że w tym roku znalazłem się w sytuacji osoby przyjmującej
kondolencje na pogrzebie. Wszelkie odstępstwa od konwencji były dla mnie
ulgą i dobrze je wspominam: jakieś zawierające osobistą treść słowa
wypowiedziane naprawdę od siebie, a nie stereotypowe formułki,
nieprzybieranie przesadzonej, skwaszonej miny na okoliczność uścisku,
obecność na pogrzebie raczej wyluzowanej, zaprzyjaźnionej pary i to, że
mieli na tyle wyczucia, żeby NIE składać mi kondolencji itp. - wszystko to
było dla mnie oznaką życia)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 16:34:43
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.On 12/4/2003 4:49 PM, Szeptem wrote:
> Najlepiej zapytaj o tym na grupie dotyczacej savoir vivre.
Chyba jednak wystarczą mi Wasze odpowiedzi, za które dziękuję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 16:36:49
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.On 12/4/2003 4:54 PM, tren R wrote:
> wydaje mi się, że w kontekście śmierci, wręczanie róż
> jest nieadekwatne do sytuacji.
Dzięki. Róże..to były jego ulubione kwiaty.. Nie wiem, czemu pomyślałam,
by dać je także rodzinie.
>ale dużo zależy od
> zwyczajów i twoich relacji z rodziną zmarłego. i z nim samym za życia.
To są bardzo bliscy mi ludzie, on też był.
Pal sześć te róże.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 16:38:45
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.On 12/4/2003 5:05 PM, enni wrote:
> Moim zdaniem romantyzm nie jest wskazany w takiej chwili.
Nie to miałam na myśli. Ale dzięki za uświadomienie mi, że tak to by
mogło zostać odebrane.
> I tak wszyscy będą
> rozbici, po co to jeszcze wzniecać. Abstrahuję od stosowności, bo i to
> wątpliwe.
Napisałam, że to "mój" pierwszy pogrzeb i nie wiem, jak powinnam się
zachować. Dzięki że to napisałeś, nie wyjdę przy okazji na idiotkę.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 16:46:31
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <s...@a...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bqnnol$6bc$1@mamut.aster.pl...
> enni
> <e...@g...pl>
> news:bqnmrb$mhb$1@inews.gazeta.pl:
>
> > Czy na pewno chodziłoby o "romantyzm"?
> >
> > Byłoby to chyba raczej symboliczne odwołanie się do życia i miłości.
> >
> > Myślisz, że istotne znaczenie ma to, czy byłby zamierzony? Nie sądzę.
>
> Przy poprawnym odczytaniu intencji przez pozostałych, w kameralnym gronie
> ludzi na poziomie, nie widzę nic złego/niestosownego w takim pomyśle.
>
> (Tak się złożyło, że w tym roku znalazłem się w sytuacji osoby
przyjmującej
> kondolencje na pogrzebie. Wszelkie odstępstwa od konwencji były dla mnie
> ulgą i dobrze je wspominam: jakieś zawierające osobistą treść słowa
> wypowiedziane naprawdę od siebie, a nie stereotypowe formułki,
> nieprzybieranie przesadzonej, skwaszonej miny na okoliczność uścisku,
> obecność na pogrzebie raczej wyluzowanej, zaprzyjaźnionej pary i to, że
> mieli na tyle wyczucia, żeby NIE składać mi kondolencji itp. - wszystko to
> było dla mnie oznaką życia)
Nie pasjonuje mnie ten temat, przynajmniej nie w takim kontekście ;-) Myślę,
że to wyjątkowo subiektywne oceny i mozna tylko wyrazić swoje zdanie.
enni
> P.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 16:53:10
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.
Użytkownik "Tami" <T...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bqnkp3$n11$1@SunSITE.icm.edu.pl...
Chodzi
> o to, że chciałabym najbliższej rodzinie - tj. przyjaciółce, jej
> rodzeństwu i mamie dać po róży, piątą różę wrzucić do grobu. Tak mi się
> jakoś wydaje, że tak właśnie powinno być. Czy tak powinno się robić?
Posłuchaj serca
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 16:57:42
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.On 12/4/2003 5:53 PM, .jacekb. wrote:
> Posłuchaj serca
Może ją zapytam.
Nie chcę powiedzieć czegoś oklepanego, czegoś, co wszyscy, co się zleje
z tłumem, co nie będzie miało żadnego znaczenia. Sęk w tym, że nie ma
chyba zbyt wielkiego wachlarza propozycji na wyrażenie współczcuia, by
przy tym się nie rozgadać i nie dobić siebie i wszystkich wokoło... Jego
nie wyrażą żadne słowa..ale nie chcę milczeć.Nie wiem już nic.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 17:10:21
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.
Użytkownik "Tami" <T...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bqnp2l$3lf$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> On 12/4/2003 5:53 PM, .jacekb. wrote:
>
> > Posłuchaj serca
>
> Może ją zapytam.
> Nie chcę powiedzieć czegoś oklepanego, czegoś, co wszyscy, co się zleje
> z tłumem, co nie będzie miało żadnego znaczenia. Sęk w tym, że nie ma
> chyba zbyt wielkiego wachlarza propozycji na wyrażenie współczcuia, by
> przy tym się nie rozgadać i nie dobić siebie i wszystkich wokoło... Jego
> nie wyrażą żadne słowa..ale nie chcę milczeć.Nie wiem już nic.
Cmentarz i moment pogrzebu to nie miejsce, na odgrywanie roli, to nie teatr
z aktorami i widzami , tak więc, wydaje się, że najlepszym słowem mogłoby
być szczere milczenie, a nie odgrywanie roli, to czas, kiedy pogrążeni w
żałobie skupieni są na czymś innym, a nie na tym kto co i jak powiedział i w
dodatku jak wypadł.
To nie czas na gesty wyuczone, tylko wrodzone.
Pogrzeby to nie czas na indywidualizmy i wyróżnianie się.
W momencie gdy ktoś przeżywa tragedię nie ma znaczenia co sądzi tłum -
wszystko się zlewa, choćby nie wiem jak było powiedziane. Osoba która
straciła, powinna mieć szansę przeżyć stratę prawdziwie, tak jak w danym
momncie czuje, a nie skupiać się na cudzym na ten moment nic nie znaczącym
słowom pocieszenia.
Gdy mnie się zdarzaja takie niefajne rzeczy, zazwyczaj komunikuję się
wyłącznie za pomocą wzroku - wychodzę z założenia, że nie warto w tym
momencie nic mówić. Ale to moje osobiste zdanie, dlatego napisałem posłuchaj
serca.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-04 17:26:30
Temat: Re: OT?Pytanie w związku z pogrzebem.On 12/4/2003 6:10 PM, .jacekb. wrote:
[ciap]
Nie zamierzałam grać kogoś, kim nie jestem. Pomyślałam tylko, że
słuchanie po raz któryśdziesiąty z kolei "moje kondolencje", "bardzo mi
przykro" czy "łączę sie w bólu" sprawi że i tak ponura ceremonia stanie
się jeszcze bardziej przybijająca.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |