Kochani,

ponieważ skleroza dopadła mnie całkowita i nie pamiętam komu na spotkaniu
robotkowym w Krakowie obiecałam przepis na masęe grysikową do tortu
(najlepiej biszkoptu) więc żeby się z tej obietnicy wywiązać pozwalam sobie
zaśmiecić grupę kompletnie niezwiązanym z nią tematem licząc na Wasza
wspanialomyślność i wybaczenie.

Rzeczona masa:

1 litr mleka
6 łyżek (stołowych) grysiku (kaszy manny)
400 g masła
2/3 szklanki cukru + cukier waniliowy
2 jaja (całe)
opcjonalnie: olejek pomaranczowy lub cytrynowy
50g wódki lub innego alkoholu wedle upodobania

Ugotować grysik z mlekiem (wyjdzie dość gęste, wiec trzeba stać nad tym i
merdać łygą aby sie nie przypaliło) i odstawić do całkowitego wystudzenia.
2/3 szklanki cukru z cukrem waniliowym ubić z dwoma jajkami. Dodać masło i
ucierać. Jak przybierze jednolita masę powoli dodawać zimny grysik caly czas
ucierając. Na końcu wlać alkohol i/lub olejki oraz startą skórkę cytryny z
niewielka ilością soku cytrynowego (wjdzie nam masa cytrynowa). Opcjonalnie
można dodać wiorki czekoladowe albo silny napar z kawy, herbaty albo kakao.
Można też wymieszać z owocami: borówkami (dla nie krakusów jagodami)
malinami, poziomkami, jeżynami itp.

Życząc smacznego, serdecznie pozdrawiam
--
skrzacik
-------------------------------------------
Dogs think they're human...
Cats know they are!