« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-02-18 10:24:03
Temat: Obgryzanie pazurówMłoda zaczęła sama "dbać" o długość paznokci.
Nie pomagają nagrody, kary, tłumaczenie, że dziewczynki muszą mieć ładne
paznokcie a nie obrzępolone, zabieranie łapsk wsadzanych do paszczy,
malowanie kwiatuszków, czy też smarowanie tym obleśnym świństwem dla
obgryzaczy. Młoda obiecuje, że nie będzie a za chwilę, w kąciku, obgryza już
sama nie wiem co, bo dużo tego nie zostało...
Rozmawiałam z manikurzystką - poleca tylko przyjście do niej i pomalowanie
fantazyjne z jakimś utwardzaczem żeby zęby tego nie ryszyły.
Problem zauważyłam ok świąt BN. Jeszcze pod koniec listopada obcinałam jej
paznokcie, potem byłam w szpitalu (4 dni) i po powrocie nie przypominam
sobie bym jej obcinała. Fakt, że wtedy dużo ludzi się kręciło i babcia mogła
ją gdzieś dopaść z obcinaczkami. Niemniej jednak wiem od innych mam, że
teraz panuje taka przedszkolna "moda" - siedzą grupkami i skubią sobie te
pazury.
Ktoś to przerabiał i ma sprawdzone sposoby na pohamowanie tego procederu?
--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*, moich ani brata nie chce obgryzać ;)
Mysz 27.02.2000 oraz inszy Szkodnik 22.04.2005
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-02-18 10:31:06
Temat: Re: Obgryzanie pazurówDnia Thu, 18 Feb 2010 11:24:03 +0100, gdaMa napisał(a):
> Ktoś to przerabiał i ma sprawdzone sposoby na pohamowanie tego procederu?
Wstyd się przyznać, ale ja miałam z sobą ten problem. Tłumaczenia mamy,
kary , smarowanie mazidłami nic nie dały. Już jako pełnoletnia osoba,
pewnego dnia przestałam obgryzać. Teraz mam piękne długie paznokietki,
których nie muszę się wstydzić. To jest tylko i wyłącznie nawyk.
Przepraszam, że nie doradziłam nic szczególnego.
Jakiekolwiek zakazy jeszcze doprowadzały u mnie, że tym bardziej zaczynałam
skubać :-)
Aga
--
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-02-18 10:59:34
Temat: Re: Obgryzanie pazurówW Usenecie gdaMa <g...@w...pl> tak oto plecie:
>
> Młoda zaczęła sama "dbać" o długość paznokci.
> Nie pomagają nagrody, kary, tłumaczenie, że dziewczynki muszą mieć ładne
> paznokcie a nie obrzępolone, zabieranie łapsk wsadzanych do paszczy,
> malowanie kwiatuszków, czy też smarowanie tym obleśnym świństwem dla
> obgryzaczy. Młoda obiecuje, że nie będzie a za chwilę, w kąciku, obgryza
> już sama nie wiem co, bo dużo tego nie zostało...
> Rozmawiałam z manikurzystką - poleca tylko przyjście do niej i pomalowanie
> fantazyjne z jakimś utwardzaczem żeby zęby tego nie ryszyły.
> Problem zauważyłam ok świąt BN. Jeszcze pod koniec listopada obcinałam jej
> paznokcie, potem byłam w szpitalu (4 dni) i po powrocie nie przypominam
> sobie bym jej obcinała. Fakt, że wtedy dużo ludzi się kręciło i babcia
> mogła ją gdzieś dopaść z obcinaczkami. Niemniej jednak wiem od innych
> mam, że teraz panuje taka przedszkolna "moda" - siedzą grupkami i skubią
> sobie te pazury.
>
> Ktoś to przerabiał i ma sprawdzone sposoby na pohamowanie tego procederu?
Sama obgryzałam. Do mięsa. Wyrosłam w liceum. Jakie potrafię mieć teraz, to
może sama zauważyłaś.
Obgryzanie może być efektem stresu. Wtedy smarowanie nie pomoże.
Gadka manikiurzystki IMO o kant d..y potłuc, bo Młoda (sama tak robiłam i to
jedno zostało mi do dziś, dlatego nie maluję pazurów) będzie zdrapywać
lakier, a przez to niszczyć płytkę. Generalnie im dłużej trzyma paluchy w
buzi, tym bardziej miękka robi się płytka paznokcia. A jak miękka, to łatwo
ją zębami dziabnąć.
A skoro taka moda teraz w przedszkolu... Młoda podpatruje i paluchy same jej
do buzi idą.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2010-02-18 13:24:41
Temat: Re: Obgryzanie pazurówUżytkownik "gdaMa" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hlj55m$96h$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Młoda zaczęła sama "dbać" o długość paznokci.
(...)
> Ktoś to przerabiał i ma sprawdzone sposoby na pohamowanie tego procederu?
U nas na obgryzanie (nie tylko paznokci, ale również pilota tv, długopisów,
rekawów koszulek i wszystkiego co wpadnie w ręce Wiewióra) pomogła wizyta u
ortodonty i regularne stosowanie (ruchomego) aparatu na zęby (co bardzo
dobrze zrobiło także krzywym zębom :-)))
:-) Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2010-02-18 14:06:21
Temat: Re: Obgryzanie pazurówOn 18 Lut, 11:24, "gdaMa" <g...@w...pl> wrote:
>
> Młoda zaczęła sama "dbać" o długość paznokci.
> Nie pomagają nagrody, kary, tłumaczenie, że dziewczynki muszą mieć ładne
> paznokcie a nie obrzępolone, zabieranie łapsk wsadzanych do paszczy,
> malowanie kwiatuszków, czy też smarowanie tym obleśnym świństwem dla
> obgryzaczy...
Moja siostra obgryzała paznokcie od wczesnego dzieciństwa aż do liceum
chyba, więc wiem, jakie to jest denerwujące ;). W jej przypadku też
nic nie pomagało; pamietam ile się mama z nią namęczyła,
natłumaczyła... i nic. Najlepszą radą jest chyba przeczekanie. Upewnij
się, że to tylko "moda", a nie kwestia zestresowania dziecka. Nie
zwracaj uwagi, nie przekonuj, nie ośmieszaj (i co to znaczy "że
dziewczynki muszą mieć ładne paznokcie"?). Moda ma to do siebie, że
przechodzi. Dziecko samo musi do pewnych wniosków dojść. Paznokcie
przecież odrosną, a w większości przypadkówim bardziej się zwraca
uwagę, tym dziecko bardziej skubie. Acha, i mimo że nie ma co obcinać,
to staraj się jednak od czasu do czasu obciąć i przypiłować, albo
zaproponuj córce, żeby sama to zrobiła - a nóż zechce spróbować tego
sposobu zamiast gryzienia? ;)
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2010-02-18 14:28:51
Temat: Re: Obgryzanie pazurówgdaMa wrote:
> Młoda zaczęła sama "dbać" o długość paznokci.
> Nie pomagają nagrody, kary, tłumaczenie, że dziewczynki muszą mieć ładne
> paznokcie a nie obrzępolone, zabieranie łapsk wsadzanych do paszczy,
> malowanie kwiatuszków, czy też smarowanie tym obleśnym świństwem dla
> obgryzaczy. Młoda obiecuje, że nie będzie a za chwilę, w kąciku, obgryza
> już sama nie wiem co, bo dużo tego nie zostało...
To może być sposób na rozładowanie emocji. Moja też miała takie nawroty.
Jedne dzieci kręca włosy, inne skubią ubrania, Twoja obgryza. Nic nie
pomagało, chociaż starała się nad tym panować. Przeszło samo, w gimnazjum.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2010-02-18 15:00:53
Temat: Re: Obgryzanie pazurów*eMonika*! Zawsze tak wrzeszczysz żeby cię za granicą było słychać (C
Pippi):
> U nas na obgryzanie (nie tylko paznokci, ale również pilota tv,
> długopisów, rekawów koszulek i wszystkiego co wpadnie w ręce
> Wiewióra) pomogła wizyta u ortodonty i regularne stosowanie
> (ruchomego) aparatu na zęby (co bardzo dobrze zrobiło także krzywym
> zębom :-)))
Cholerka! Zęby jak perełki, na dodatek mleczaki (bo to o Szkodnika chodzi
;) )
--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*
Mysz 27.02.2000 oraz inszy Szkodnik 22.04.2005
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2010-02-18 15:05:15
Temat: Re: Obgryzanie pazurów"Już jako pełnoletnia osoba, pewnego dnia przestałam obgryzać."
"Wyrosłam w liceum."
"Przeszło samo, w gimnazjum."
Idzie ku lepszemu :) Znajdą się może i tacy co im przeszło po kilku
miesiącach...
--
Pozdrawiam,
Magda *gdaMa*
Mysz 27.02.2000 oraz inszy Szkodnik 22.04.2005
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2010-02-18 17:10:01
Temat: Re: Obgryzanie pazurówUżytkownik "gdaMa" napisał:
> "Już jako pełnoletnia osoba, pewnego dnia przestałam obgryzać."
>
> "Wyrosłam w liceum."
>
> "Przeszło samo, w gimnazjum."
>
> Idzie ku lepszemu :) Znajdą się może i tacy co im przeszło po kilku
> miesiącach...
Hm.
"Nie wyrosłam" :]
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2010-02-18 17:25:31
Temat: Re: Obgryzanie pazurówDnia 2010-02-18 18:10, niebożę Aicha wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Użytkownik "gdaMa" napisał:
>
>> "Już jako pełnoletnia osoba, pewnego dnia przestałam obgryzać."
>>
>> "Wyrosłam w liceum."
>>
>> "Przeszło samo, w gimnazjum."
>>
>> Idzie ku lepszemu :) Znajdą się może i tacy co im przeszło po kilku
>> miesiącach...
>
> Hm.
> "Nie wyrosłam" :]
A tam, cicho być!!
Psujesz statystyki. Nadzieję odbierasz.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |