« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-09-27 16:27:21
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowę"koliko" <j...@a...pl> wrote in message
news:451a87e4$0$17971$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Zasady powinna była wyjaśnić na początku (choć chyba oczywistym jest dla
> 10 latka, że w trakcie klasówki się nie rozmawia).
W trakcie owszem Tomek wie, że się nie rozmawia, ale oni tę kartkówkę
skończyli wcześniej (obydwaj zdolne bestie :-) i nie wiedzieli co z sobą
zrobić. A pani nie pozwala oddać kartki wcześniej, żeby np. móc
poczytać, a nie się nudzić.
czy Twoje dziecko nie moze chwili usiedziec cicho i spokojnie?? ile trwa
kartkowka?? ile wczesniej skonczyl. czy Ty aby nie przesadzasz??
przeciez syn ma 10 lat a nie 3.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-09-27 16:27:49
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Wed, 27 Sep 2006 16:51:45 +0200, koliko w wiadomości
<news:451a8370$0$17941$f69f905@mamut2.aster.pl> napisał(a):
> Mnie zaskoczyło tylko to obniżenie oceny. Nie podoba mi sie to.
Ale będziesz to musiała zaakceptować, bo na swojej lekcji to nauczycielka
ustala zasady, a nie każdy uczeń i jego rodzice z osobna.
> Chyba muszę wybrać się do wychowawcy.
Ja to odbieram jako typową nadopiekuńczość dzisiejszych rodziców. Zamiast
pozwolić dzieciom ponosić konsekwencje swoich czynów albo próbować
sensownie wyjaśniać sprawę z nauczycielką, nakrywają dzieci (zbyt szeroko
rozpostartym) ochronnym parasolem.
Jako ojciec:
1. Poradziłbym synowi, żeby próbował wyjaśnić nauczycielce, że to nie było
podpowiadanie i żeby spróbował być na tyle wiarygodny, żeby nauczycielka mu
uwierzyła.
2. Gdyby mu się przekonać pani nie udało, oznajmiłbym mu, że ostateczne
decyzje nauczyciela uczeń ma obowiązek zaakceptować i z oceną musi się
pogodzić, bo tak działa prawo.
A na drugi raz niech podczas klasówki trzyma buzię na kłódkę.
Są takie sytuacje w życiu, że zgodnie z prawem o naszym losie decyduje
uznanie jednego człowieka. Jest tak w przypadku policjantów, sędziów,
strażników miejskich, wykładowców na studiach, egzaminatorów nadających
różnego rodzaju uprawnienia - oraz nauczycieli właśnie.
Im prędzej dziecko nauczy się, że tak to działa, im prędzej nauczy się w
razie potrzeby spokojnie i rzeczowo negocjować z takimi osobami,
przedstawiając swoje racje, im prędzej nauczy się godzić z podejmowanymi w
majestacie prawa ostatecznymi decyzjami takich osób (czy organów), tym
lepiej dla niego, bo w takim społeczeństwie przyjdzie mu funkcjonować całe
życie.
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-09-27 16:29:38
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowę"Szerr" <s...@g...peel> wrote in message
news:15vy65zlw2fqj$.1va324brjnylw.dlg@40tude.net...
>> Chyba muszę wybrać się do wychowawcy.
>
> Ja to odbieram jako typową nadopiekuńczość dzisiejszych rodziców. Zamiast
> pozwolić dzieciom ponosić konsekwencje swoich czynów albo próbować
> sensownie wyjaśniać sprawę z nauczycielką, nakrywają dzieci (zbyt szeroko
> rozpostartym) ochronnym parasolem.
to sie nazywa "helicopter parent" :)
(...)
> Są takie sytuacje w życiu, że zgodnie z prawem o naszym losie decyduje
> uznanie jednego człowieka. Jest tak w przypadku policjantów, sędziów,
> strażników miejskich, wykładowców na studiach, egzaminatorów nadających
> różnego rodzaju uprawnienia - oraz nauczycieli właśnie.
> Im prędzej dziecko nauczy się, że tak to działa, im prędzej nauczy się w
> razie potrzeby spokojnie i rzeczowo negocjować z takimi osobami,
> przedstawiając swoje racje, im prędzej nauczy się godzić z podejmowanymi
> w
> majestacie prawa ostatecznymi decyzjami takich osób (czy organów), tym
> lepiej dla niego, bo w takim społeczeństwie przyjdzie mu funkcjonować całe
> życie.
ale jak ma to zrobic skoro mama za niego poleci zeby sytuacje zmienic....
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-09-27 16:30:01
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Wed, 27 Sep 2006 11:16:18 -0500, Iwon(k)a w wiadomości
<news:efe83c$ju$1@news.onet.pl> napisał(a):
> trzeba dzieciom powiedziec, ze jak chca zadac neutralne pytania
> (ktora godzina) to niech pytaja nauczyciela a nie ucznia obok, zeby nie
> dostac punktu nizej.
Otóż to!
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-09-27 16:37:26
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęW wiadomości <news:n9f0oeukijz1.ozqc5y801z3d$.dlg@40tude.net>
Szerr <s...@g...peel> pisze:
> Jeżeli takie zasady wprowadziła nauczycielka, to obowiązkiem ucznia
> jest się do nich stosować.
Nie masz wrażenie, że ma nic bardziej "buntogennego", niż obowiązek
stosowania się do durnych zasad.
Jaki problem dla nauczycielki stanowi zebranie tych klasówek, które są już
napisane?
(pytanie retoryczne)
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-09-27 16:40:08
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Wed, 27 Sep 2006 11:29:38 -0500, Iwon(k)a w wiadomości
<news:efe8sb$2tr$1@news.onet.pl> napisał(a):
> ale jak ma to zrobic skoro mama za niego poleci zeby sytuacje zmienic....
Ano właśnie...
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-09-27 16:40:57
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęW wiadomości <news:451a87e4$0$17971$f69f905@mamut2.aster.pl>
koliko <j...@a...pl> pisze:
> Oni im obniżyła o jeden stopień - z piątek na czwórki.
Kretynizm do kwadratu.
Bez wahania poszłabym do nauczycielki, a jeśli by nie pomogło, to do
dyrektora.
Uwaga (punkty) z zachowania - jak najbardziej (sama bym jeszcze dziecku
gadkę umoralniającą strzeliła), ale z wiedzy??? Czy ta kobita nie zdaje
sobie sprawy, jakie poczucie niesprawiedliwości wywołuje swoim postępowaniem
i jak zniechęca do nauczania swojego przedmiotu?
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-09-27 16:42:49
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęW wiadomości <news:efe8o2$2i4$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> czy Twoje dziecko nie moze chwili usiedziec cicho i spokojnie?? ile
> trwa kartkowka?? ile wczesniej skonczyl. czy Ty aby nie przesadzasz??
> przeciez syn ma 10 lat a nie 3.
Jak zwykle odwracasz kota ogonem.
Nikt przecież nie broni niewłaściwego zachowania chłopca, powinien ponieść
jakieś konsekwencje, ale nie w postaci obniżenia oceny z_przedmiotu_.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-09-27 16:48:34
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęW wiadomości <news:1bm57kmppvqdc.1tk0uysm5prf9.dlg@40tude.net>
Szerr <s...@g...peel> pisze:
> Nic to nie da, bo ocena ustalona przez nauczyciela jest niepodważalna
> - nie ma zanczenia, czy w szkolnym systemie oceniania znajduje się
> jakiś tam punkt czy nie. Za rażące naruszenie zasad szkolnego systemu
> oceniania co najwyżej służy skarga na nauczyciela, ale oceny to i tak
> nie unieważnia.
Słucham?? Chcesz powiedzieć, że gdy nauczyciel rąbnie się w systemie
oceniania, będzie sadził dwóje za gadanie na lekcji geniuszowi
matematycznemu, który tym sposobem nie dostanie promocji do następnej klasy,
to mimo to nikt nie będzie władny, by unieważnić te dwóje? Przecież to jakaś
paranoja. Mam nadzieję, że źle Cię zrozumiałam.
> Rozróżnienie, czy ocena była za zachowanie, czy za wiedzę, nie jest
> możliwe do udowodnienia w praktyce.
Owszem, wystarczy zweryfikować wiedzę ucznia komisyjnie.
> Zawsze nauczyciel może
> powiedzieć, że zachowanie ucznia wskazywało na brak wymaganej wiedzy
> i umiejętności
Nie rozumiem, w jaki sposób zachowanie ucznia może wskazywać ba brak wiedzy?
Wiedzę ocenia się poprzez jej weryfikację (odpytywanie, klasówki), a nie
obserwację zachowania.
> albo uniemożliwiało rzetelne rozpoznanie wiedzy i
> umiejętności.
To już szybciej.
> Ocenił na stopień niżej, bo miał do tego prawo, jest to
> jego własna, autonomiczna opinia fachowa - nie do ruszenia w trybie
> administracyjnym.
Czyli w sytuacji, jeśli nauczyciel uweźmie się na ucznia i złośliwie będzie
stawiał mu możliwie najniższe oceny, pomimo tego, iż wiedza tego ucznia
będzie na bardzo wysokim poziomie, to nic z tym nie będzie można zrobić? Bo
ona ma prawo tak oceniać, jak uważa?
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-09-27 16:51:50
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęSzerr napisał(a):
> Dnia Wed, 27 Sep 2006 16:05:35 +0200, Nixe w wiadomości
> <news:efe0fj$sdh$1@news.mm.pl> napisał(a):
>
>> BTW - podpowiedź, jako czyn naganny, powinna zostać "oceniona" uwagą za
>> sprawowanie, a nie oceną za wiedzę.
>
> Nie, bo podpowiadanie, ściąganie świadczy o tym, że uczeń wymaganej wiedzy
> nie posiada. Uczeń się powinien cieszyć, że dostał tylko stopień niżej, a
> nie został wywalony z pałą, jak to jest na poważnych egzaminach.
>
Czy rozmawiamy dalej o dziecku 10-letnim i o 4 klasie czy już ogólnie?
To mam mu powiedzieć, że niech się cieszy, bo mogło być gorzej?
--
pozdrawiam
Ela, Tomek-l.10 Kasia-l.4
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |