« poprzedni wątek | następny wątek » |
391. Data: 2006-09-28 20:47:56
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Thu, 28 Sep 2006 09:57:46 +0200, Szpilka w wiadomości
<news:effva9$drn$1@node4.news.atman.pl> napisał(a):
>> Jeżeli uczeń dobrze wiedział, że przez pierwsze 10 minut odbędzie się
>> zapowiedziany sprawdzian i spóźnił się celowo, bo nie umiał - to tak,
>> należy się pała.
> Adaś wchodzi na matematykę 10 minut spóźniony.
> Pani pyta - czemu się spóźniłeś?
> Adaś - bo budzik nie zadzwonił/zatrzasnąłem się w toalecie/autobus
> się spóźnił/whatever
Ja pisałem o celowym spóźnieniu w celu uniknięcia klasówki, Ty - o
przypadkach losowych.
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
392. Data: 2006-09-28 20:54:50
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowDnia Thu, 28 Sep 2006 22:14:22 +0200, Radek napisał(a):
> Czyli wyjęcie z nich kolejnych 10 na "obsługę"
> śpiocha _może_ jej trochę to komplikować, prawda?
Kazać usiąść i napisać zajmie 10 minut?
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
393. Data: 2006-09-28 21:01:26
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowDnia Thu, 28 Sep 2006 11:36:30 +0200, Nixe w wiadomości
<news:efg53s$kmo$1@news.onet.pl> napisał(a):
> sama nie potrafi tak zorganizować lekcji, by wykluczyć powyższe sytuacji.
> A naprawdę wystarczyłoby zrobić klasówkę nie zaraz po dzwonku, ale później,
> a najlepiej 15 minut przed końcem lekcji.
Nixe, zgodnie z prawem lekcję prowadzi nauczyciel i to on ma głos
decydujący, co i w jakiej kolejności się będzie na zajęciach działo. Jego
odpowiedzialność - jego uprawnienia. W tych swoich decyzjach nauczyciel
jest merytorycznie niezawisły.
A każdy uczeń ma się OBOWIĄZEK dostosować. Nie potrafi, ponosi tego
konsekwencje.
Jest taki francuski film dokumentalny "Być i mieć" ("Gutek-Film"),
ukazujący rok z życia pewnej prowincjonalnej szkoły podstawowej.
Jedna scena jest taka, że nauczyciel na początku lekcji szykuje jakieś
wycinanki. Dziecko półgłosem do kolegi:
- Nauczyciel nam je da, a my przykleimy.
- Tak, bo to on tu rządzi.
- Właśnie, a jak my dorośniemy, to będziemy rządzić własnymi dziećmi.
I może tego odwiecznego porządku się, Nixe, w domach i szkołach trzymajmy,
hm?
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
394. Data: 2006-09-28 21:07:12
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Thu, 28 Sep 2006 21:33:08 +0200, Nixe w wiadomości
<news:efh81l$2bt1$1@news.mm.pl> napisał(a):
> Ale oceny z przedmiotu za nieodpowiedni strój nie anuluje, bo nie ma takiej
> mocy, prawda?
Prawda.
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
395. Data: 2006-09-28 21:11:14
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowę
Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
news:2xtptn8y5ikc$.14oo7squ4l4dl.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 28 Sep 2006 09:57:46 +0200, Szpilka w wiadomości
> <news:effva9$drn$1@node4.news.atman.pl> napisał(a):
>
>>> Jeżeli uczeń dobrze wiedział, że przez pierwsze 10 minut odbędzie się
>>> zapowiedziany sprawdzian i spóźnił się celowo, bo nie umiał - to tak,
>>> należy się pała.
>> Adaś wchodzi na matematykę 10 minut spóźniony.
>> Pani pyta - czemu się spóźniłeś?
>> Adaś - bo budzik nie zadzwonił/zatrzasnąłem się w toalecie/autobus
>> się spóźnił/whatever
>
> Ja pisałem o celowym spóźnieniu w celu uniknięcia klasówki, Ty - o
> przypadkach losowych.
Ale nauczyciel nie jest w stanie zweryfikowac tego czy to spóźnienie
było celowe czy losowe. No bo jak? Zapyta się Adasia a Adaś powie:
tak proszę pani spóźniłem się bo się nie nauczyłem i miałem nadzieję
że mi się ta kartkówka upiecze.
Zawsze uczeń powie jakąś przyczynę. I właśnie napisanie tej kartkówki
pokaże czy uczeń umiał czy nie. Nic w przyrodzie nie ginie :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
396. Data: 2006-09-28 21:14:19
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Thu, 28 Sep 2006 08:28:25 +0200, Elżbieta w wiadomości
<news:11ztal876e85i.1xhkckrewv96d.dlg@40tude.net> napisał(a):
> No normalnie paranoja. Dobrze, uczpiłeś się, że rozporządzenie mówi _tylko_
> o klasyfikacji semestralnej.
I _wyłącznie_ tego dotyczy przepis, nie nadinterpretuj go.
> _Dla mnie_ logicznym jest, że raczej nikt nie skonstruowałby zapisu typu na semestr
> nie może mieć w pływu, ale w ciągu roku jak najbardziej.
Rozporządzenie w ogóle nie wnika w kwestie oceniania bieżącego, bo
pozostawia to zgodnie z ustawą autonomicznej ocenie nauczyciela.
> No i po co WSO, nad którym w końcu dany nauczyciel też pracował, skoro
> potem i tak robi się według własnego widzimisię.
A czemu sądzisz, że WSO w ogóle ma prawo narzucać nauczycielowi konkretne
rozwiązania metodyczne, w tym te dotyczące oceniania?
Po drugie nie "według widzimisię", tylko "według swojej najlepszej wiedzy
fachowej i doświadczenia pedagogicznego".
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
397. Data: 2006-09-28 21:31:46
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowęDnia Thu, 28 Sep 2006 23:11:14 +0200, Szpilka w wiadomości
<news:efhdq8$nr1$1@node4.news.atman.pl> napisał(a):
> Ale nauczyciel nie jest w stanie zweryfikowac tego czy to spóźnienie
> było celowe czy losowe.
Bywa, że jest w stanie.
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
398. Data: 2006-09-28 21:35:36
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowę
Użytkownik "Szerr" <s...@g...peel> napisał w wiadomości
news:1s3uklcrbs8in$.6wnb5kek0b2e$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 28 Sep 2006 23:11:14 +0200, Szpilka w wiadomości
> <news:efhdq8$nr1$1@node4.news.atman.pl> napisał(a):
>
>> Ale nauczyciel nie jest w stanie zweryfikowac tego czy to spóźnienie
>> było celowe czy losowe.
>
> Bywa, że jest w stanie.
W jaki sposób?
np to że się autobus spóźnił 5 minut a potem dłużej stał w korku?
albo że uczniowi rzeczywiście budzik nie zadzwonił i obudził się
40 minut później i leciał do szkoły bez śniadania byle się nie spóźnić
no ale niestety jednak się spóźnił
albo że rano musiał dłużej w ubikacji posiedzieć bo dzień wcześniej
objadł się śliwek i popił kefirem.
i jeszcze wiele innych sytuacji.
W jaki sposób nauczyciel jest w stanie to sprawdzić?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
399. Data: 2006-09-29 00:26:16
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmowę"Elżbieta" <w...@p...onet.pl> wrote in message
news:1x5e20ther9ej$.jb06s14d3mb.dlg@40tude.net...
> Ale jakie to ma znaczenie, czy to podstawówk czy matura i tu i tu byli
> tacy, którzy udawali, że nie widzą i tacy, co nie odpuścili.
smutne to ale jak widac prawdziwe,
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
400. Data: 2006-09-29 00:32:27
Temat: Re: Obniżanie ocen za rozmow"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:efgkcb$ecs$1@news.onet.pl...
>> rozbrajasz mnie. jak to dobrze, ze ja nie uczylam sie w takiej szkole,
>> ani
>> moje dziecko.
>
> W jakiej? Takiej, gdzie kartkówki pisuje się pod koniec lekcji?
> Nie bardzo rozumiem, co w tym jest takiego dziwnego?
w ktorej nauczyciel ma dostosowywac sie np do spoznialskich.
>
>> nawet teraz w Poslkiej szkole jest zarzadzenie, iz jesli
>> dziecko sie spozni nawet 5 min, nie moze wejsc do klasy, rodzic ma czekac
> z
>> nim na lekcje nastepna.
>
> Wybacz, ale pierwszy raz słyszę o takim zarządzeniu.
> A tym bardziej o czekaniu rodzica (???) z dzieckiem na następną lekcję.
wiem. specyficzna to sprawa, bo szkola polska wynajmuje tu lokal na sobote
wiec jakby to nie jest jej. dlatego dzieci same nie moga byc w szkole. ale
nie o to mi chodzilo, chodzilo mi raczej o to zarzadzenie o niewpuszczaniu
ucznia na lekcje kiedy sie spoznia.
>
>> to nie pani ma sie dostosowac to uczniowie maja. bo spoznienie
> przeszkadza, bo
>> dezorganizuje, bo stale dzrzi otawrte, ktos wchodzi, przeszkzda,
> nauczyciel
>> nie moze prowadzic wykladu, bo chce zrobic cos co zapalanowal o tej
>> konkretenej godzinie.
>
> Dlatego właśnie piszę - gdyby kartkówka była pod koniec lekcji i w dodatku
> niezapowiedziana, to procent osób celowo spóźniających się spadłby
> drastycznie. Nie wiem, jak Ci to lepiej wytłumaczyć, żebyś załapała.
zalap wreszcie to, ze pani sobie moze wymyslic klasowke na pocztaku lekcji,
i
spoznialscy beda mieli pecha. a nie zeby pani zmienila zasade dla
spoznialskich. a swoje juz zupelnie droga klasowka moze byc kiedy pani znow
chce. ja dyskutuje z Toba o tej na pocztaku, dyskwalifikujaca spoznialskich.
zalap to wreszcie.
>
>> > Poza tym może też robić kartkówki na początku lekcji, ale
>> > niezapowiedziane - wtedy procent dzieci spóźniających się celowo będzie
> dużo mniejszy.
>
>> to moze niech dzieci kombinujace jednak doja do wniosku, ze kombinowanie
> nie
>> poplaca na dluzsza mete. lepiej zyc uczciwie i byc punktulanym- bo
>> punktulanosc to szacunek dla innych.
>
> To to "niech" - powiedz im to.
to im mowi, karzac odpowiednio za takie spoznienia.
> Ja wolałabym załatwić to sposobem i podstępem.
czyli ustapic spoznialskim.
> Właśnie poprzez zmianę zasad, o której piszę.
ale nauczyciel z roznych wzgledow woli ta akurat zasade.
> Nie ułatwiałabym kombinowania właśnie dzięki temu, że klasówki robiłabym
> pod
> koniec lekcji.
mozna tez oduczyc takiego lenia pala w dzienniku. spozniac sie przestanie na
pewno.
> Tym samym dzieciakom nie chciałoby się po prostu spóźniać, bo po co?
ten sam cel mozna osiagnac tez o czym pisze Szpilka, Radek.
>
>> > Przecież klasówek i kartkówek nie robi się tylko i wyłącznie na
> pierwszych
>> > lekcjach, ale także na późniejszych. Tak czy siak zawsze może zaistnieć
>> > sytuacja, ze przez pół dnia będziesz denerwować się klasówką na 5.
>> > godzinie lekcyjnej.
>
>> a i owszem. ale my mowimy o tej pierwszej lekcji.
>
> A jaka to różnica? Zasada pozostaje ta sama.
no nie wlasnie.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |