Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Odeszła moja Mama

Grupy

Szukaj w grupach

 

Odeszła moja Mama

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 57


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-08-13 19:43:15

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora

> > Widzialam, mialam to szczescie, i jakos nic negatywnego mi sie nie
> > utrwalilo. Wlasnie jako dziecko. No i co ty na to?
>
> ze masz serce z kamienia

Wiesz, na takim poziomie nie chce mi sie z toba dyskutowac. Szkoda czasu i
zachodu. Tylko trollujesz, unikasz glebi, powaznych argumentow.


>
> >
> > A to mistyczne panstwo to jakas hydra dwuglowa? Zauwaz, ze nie pisze tu
> > specyficznie o Polsce, raczej o cywilizacji zachodniej, w ktorej
mieszkam.
> >
> A to juz mlodziez calkiem glupkowata, ty sama powinnas wiedziec,
> jakie czynniki na nia oddzialowuja.

Tak? A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Znasz te mlodziez? Spotykasz ja
na codzien? Pracujesz z nia? Czy tylko ogladasz glupawe filmy B w TV? Masz
bardzo krzywy obraz rzeczywistosci, naginasz fakty do wlasnego widzimisie.
Znow - szkoda czasu na dyskusje z toba.


> Kazdy czynnik oddzialowuje, ty mozesz chciec miec za duzy to bedzie
> podatne na drugi

Bardzo to metne i niezrozumiale - wysil sie i napisz, o co ci tu chodzilo.


> > Pieniadze nie sa wyznacznikiem wszystkiego. Nigdy nie byly. Ale jesli
> > pozwolimy na takie podejscie, to faktycznie marny nasz los.
>
> ale maja wielki wplyw, i masz racje, marny mamy los

Jesli chcesz sluzyc mamonie, to ona chetnie wezmie cie do sluzby. Kazdy sam
buduje swoje zycie i wartosci, ktore dla niego sa istotne.

>
> nie mam takiego calkowitego obrazu, gdyz wiem ze nie kazdy taki jest,
> ale w duzej skali taka jest mlodziez, i to coraz mlodsza,
> u mnie na osiedlu to 15, moze 16 latki posuwaja 13 letnie dziewczyny,
> pozniej wrzucaja je do kontenera, te troche pokrzycza, a pozniej jakby
> nigdy nic sie nie zdazylo. I niestety podobne rzeczy mozna zaobserwowac
> rowniez gdzie indziej. Za moich czasow to takie malolaty skakaly na
osiedlu
> w gume, teraz...? spodnie takie ze pol dupy widac, z fajka w rece, i
gdzies
> na murku z pare lat starszym chlopakiem.

Nie zgrywaj sie na takiego starego, bo nie uwierze. Pisales kiedys o latach
60-tych jako okresie dziecinstwa. To rowniez i moje lata dzieciece. Wybacz,
ale jakos nie kojarze mlodziezy 16 - 13-letniej skaczacej w gume :-)))).
Nawet wtedy byloby to dziwne. Co do twojego opisu - gdzies sa rodzice tych
mlodych ludzi, i nie reaguja, tym samym spisujac swoje potomstwo na straty.
Ale to nie jest obraz spoleczenstwa, tylko jego marginesu. Twoja postawa
mowiaca ze smierci nie nalezy pokazywac, przytakujesz niejako temu
marginesowi i jego afirmacji egoizmu i tumiwisizmu.
Niestety w zyciu nie jest tak, ze to, czego nie widac, nas nie dotyczy. I w
skali mikro, i w skali makro. Czy tego chcemy, czy nie. I tak nas to
dopadnie, tyle ze nie bedziemy na to przygotowani. I wtedy dopiero bedzie
mozna mowic o stresie i ciezkim przezyciu, o szkodach na psychice, itd. Ale
to twoj wybor - baw sie w strusia, wsadzaj glowe w piasek i udawaj, ze
smierci nie ma wokol ciebie. Ja wole ja traktowac jako cos naturalnego,
tragicznego, ale normalnego i nieuniknionego, co spotka i moich bliskich, i
mnie, i chce wtedy byc przy moich bliskich, tak samo jak chce, aby ktos
bliski byl przy mnie, gdy nadejdzie moj czas.


Definitywnie EOT, jesli chodzi o dyskutowanie z toba

Anna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-08-13 19:44:42

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "Blanka" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aja9q1$n68$2@news.onet.pl...

> Izolowanie umierajacych staje sie powoli problemem rozwinietych
cywilizacji.
> Izoluje sie ludzi dzielac ich na grupy wiekowe - dzieci osobno, mlodziez
> osobno, starzy osobno, a potem odzywa sie chor zdziwionych glosow, ze
mlodzi
> nie maja szacunku dla starszych. Smierc stala sie czyms wstydliwym,
> najlepiej, gdyby udac, ze jej nie ma - umieranie w samotnosci, w jakims
> hospicjum (jak dobrze pojdzie), albo w szpitalnej izolatce, albo za
> parawanem.
> Wielopokoleniowy model rodziny odszedl w sina dal, a wraz z nim naturalne
> podejscie do starszych i umierajacych. Nie uwazam, ze idziemy w dobrym
> kierunku. Nie chcialabym kiedys umierac w samotnosci.....

Kuzynka mojegoTŻ jest lekarzem w Montrealu. Parę lat temu usłyszałam od niej
prawie identyczne słowa. Było to po jej pierwszej praktyce w szpitalu, gdzie
spotykała ludzi samotnych ( nie znaczy nie mających rodzin), którzy
najbardziej chcieli aby z nimi porozmawiać.

--

Blanka

b...@p...onet.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-08-14 07:12:26

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Bischoop <B...@K...RUSSIA> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@k...russia...
> Zacznijmy od tego ze mlodzi sa tacy, bo ich tego nauczylo panstwo,
> od poczatku uczy sie iuch ze starsi ludzie sa niepotrzebni, i mozna
> z nimi zrobic co sie chce.

Hmmmm... Zaskoczyłeś mnie.... MIałam wrażenie, że młodzi raczej uczą się od
ludzi, których ich otaczają a nie od instytucji...

> Nasze dziadki robia sie nerwowe wiedzac jaka
> maja emeryturke czy rente, za te przepracowane lata, mlodziez widzi ich
> jako takich starych piernikow znerwicowanych, i maja tego taki obraz.

No, proszę... Jaka ciekawa teoria.... ;-))
A czy przypadkiem nie chodzi o coś innego niż nerwica wywołana niską
emeryturą? A może to dorośli, zakładający iż wartość człowieka mierzy się
wyłącznie w pieniądzach, przekazują to młodym, którzy w taki własnie sposób
oceniają wartość ludzi starszych?


pozdrawiam

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-08-14 07:16:20

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Bischoop <B...@K...RUSSIA> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:s...@k...russia...
> A tu sie mylisz, widziałaś jak ktoś umiera, w szczególności jak byłaś
> dzieckiem....?, albo chociażby człowieka po śmierci...? ja tak
> właśnie widziałem dziadka, i gdyby nie zdjęcia nie miałbym obrazu
> prawdziwego jego twarzy.


Ja nie widziałam i do tej pory śmierć przyjmuję jako coś przerażającego a
przez długie lata nieboszczyki (których nie widziałam "na żywo") dręczyły
mnie w sennych koszmarach. Czy moja reakcja mogła być gorsza, gdybym była
np. przy moim dziadku w czas jego śmierci? Co by się stało? Dwa razy
częściej budziłabym się z krzykiem i podwójnie drętwiałabym na widok krwi na
ziemi?
Uważam, że jeśli się coś "oswoi" nie jest już takie przerażające.

Podziwiam "polaka małego" - nie każdy ma tyle odwagi, by przełamywać
stereotypy. Nie każdy ma dość siły, by nie iść na łatwiznę. Najłatwiej jest
zostawić umierającą osobę w szpitalu/hospicjum - można powiedzieć, że tak
trzeba było, bo przecież dzieci w domu i usypiać ze spokojnym sumieniem.
Trudniej jest wziąć ten ciężar na siebie...


pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-08-14 09:24:42

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Bischoop wrote:
>
> W artykule Ania wyklawiaturzył(a):
> >
> > Widzialam, mialam to szczescie, i jakos nic negatywnego mi sie nie
> > utrwalilo. Wlasnie jako dziecko. No i co ty na to?
>
> ze masz serce z kamienia

Argument ponizej pasa.
Ja tez widzialam, wiecej- po smierci zegnalam sie z siostra lezaca w
otwartej trumnie, dotykajac jej policzka. I co- tez mam serce z
kamienia? Bo chcialam zapamietac jak najdluzej? Bo chcialam sie
pozegnac? Bo oprócz obrazu zywej usmiechnietej dziewczyny, pozniej
zwijajacej sie z bolu, chcialam tez zapamietac te spokojna, wreszcie bez
bólu ( umierala na raka macicy-wiesz jaka to bolesna smierc? ) twarz? Bo
chcialam pamietac ja cala? wlasnie z tym wszystkim jako calosc?
Nie pisz lepiej takich rzeczy bo mozesz bardzo skrzywdzic kogos slowami.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-08-14 10:48:50

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Bischoop" <B...@K...RUSSIA> wybzdurzył :

[...ciach...]

Chciałem Ci życzyć żeby Twoi bliscy żyli wiecznie, bo nie będziesz musiał
wtedy oglądać okrucieństwa śmierci i w związku z tym unikniesz też
ewentualnych nietaktów z jakim sam podszedłeś do osoby pogrążonej w żałobie.

Pozdrawiam
Andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-08-14 15:14:58

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: Bischoop <B...@K...RUSSIA> szukaj wiadomości tego autora

W artykule Ania wyklawiaturzył(a):

> Wiesz, na takim poziomie nie chce mi sie z toba dyskutowac. Szkoda czasu i
> zachodu. Tylko trollujesz, unikasz glebi, powaznych argumentow.
>
Byl to zart, a coz mam powiedziec, poprostu inaczej na ciebie takie cos wplywa
i tyle.
A od troli sie odczeb, zreszta powinnas byc do nich przyzwyczajona.

> Tak? A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Znasz te mlodziez? Spotykasz ja
> na codzien? Pracujesz z nia? Czy tylko ogladasz glupawe filmy B w TV? Masz
> bardzo krzywy obraz rzeczywistosci, naginasz fakty do wlasnego widzimisie.
> Znow - szkoda czasu na dyskusje z toba.

A na takiej podstawie, ze o ile pamietam to mieszkasz w Szwecji,
a szwecja jest mi bardzo dobrze znana, mam wielu znajomych W Hudiksvallu, Umea
oraz Njutanger, i w szwecji jestem bardzo czesto, a i nawet ku twojemu
zaskoczeniu mialem przyjemnosc z nia pracowac, w wytworni sokow wlasnie w
Hudiksvallu.


> Bardzo to metne i niezrozumiale - wysil sie i napisz, o co ci tu chodzilo.

Niezrozumiale dla ciebie.? juz ci wytlumacze jak krowie na granicy:
czasami rodzice probuja miec zbyt duzy wplyw na dzieci, za duza kontrole,
i wlasnie wtedy dzieci na przekor temu, poddaja sie bardziej dzialaniu
przeciwstawnemu wsrod rowiesnikow.

>
> Jesli chcesz sluzyc mamonie, to ona chetnie wezmie cie do sluzby. Kazdy sam
> buduje swoje zycie i wartosci, ktore dla niego sa istotne.

Najpierw probuj to zyc i dopiero cokolwiek mowic o zyciu.
Probujesz cokolwiek mowic o kraju w ktorym w chwili obecnej wielu ludzi swoje
40% pensji wydaje na mieszkanie, a jeszcze musi myslec o tym by oplacic:
prad,gaz, pozniej wyzywic rodzine lecz na to musza juz pozyczyc.

Tutaj niestety nikt Aniu nie daje chleba za darmo ze skonczona waznoscia,
a jak jest bliski tego terminu to tez sie go nie przecenia.
jesli mieso ma date bliska konca terminu waznosci nikt go nie przecenia,
lecz wlasnie mozesz nawet kupic stare po wypraniu w Ace.


> Nie zgrywaj sie na takiego starego, bo nie uwierze. Pisales kiedys o latach
> 60-tych jako okresie dziecinstwa.

Zacytuj bo ja czegos takie nie pisalem


> ale jakos nie kojarze mlodziezy 16 - 13-letniej skaczacej w gume :-)))).
mialem na mysli 13-tki
> Co do twojego opisu - gdzies sa rodzice tych
> mlodych ludzi, i nie reaguja, tym samym spisujac swoje potomstwo na straty.
> Ale to nie jest obraz spoleczenstwa, tylko jego marginesu. Twoja postawa
> mowiaca ze smierci nie nalezy pokazywac, przytakujesz niejako temu
> marginesowi i jego afirmacji egoizmu i tumiwisizmu.
a skad mam wiedziec gdzie sa ich rodzice czy ja z nimi mieszkam....?
a czy w ogole rodzice musza o tym wiedziec...? nie, dzieci bawia sie na innym
osiedlu.

> Niestety w zyciu nie jest tak, ze to, czego nie widac, nas nie dotyczy. I w
> skali mikro, i w skali makro. Czy tego chcemy, czy nie. I tak nas to
> dopadnie, tyle ze nie bedziemy na to przygotowani. I wtedy dopiero bedzie
> mozna mowic o stresie i ciezkim przezyciu, o szkodach na psychice, itd. Ale
> to twoj wybor - baw sie w strusia, wsadzaj glowe w piasek i udawaj, ze
> smierci nie ma wokol ciebie. Ja wole ja traktowac jako cos naturalnego,
> tragicznego, ale normalnego i nieuniknionego, co spotka i moich bliskich, i
> mnie, i chce wtedy byc przy moich bliskich, tak samo jak chce, aby ktos
> bliski byl przy mnie, gdy nadejdzie moj czas.

Ja nie mam zamiaru chowac glowy w piasek, watek i tak tyczyl zupelnie czego
innego, mianowicie byl na temat czy w porzadku jest pokazywac smierc dzieciom.
Wedlug mnie powinno sie to dzieciom oszczedzac, gdyz lepiej by pamietaly
zmarlych takimi jakimi byli za zycia.
A jak ja traktuje smierc.......? naturalnie, i nie przejmuje sie nikim kto
umarl, gdyz wierze w zycie pozagrobowe, i dziwie sie wlasnie katolikom
rozpaczajacym nad swoimi bliskimi ktorzy odeszli.

--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)poczta.onet.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-08-14 15:14:59

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: Bischoop <B...@K...RUSSIA> szukaj wiadomości tego autora

W artykule agi wyklawiaturzył(a):

> Argument ponizej pasa.
> Ja tez widzialam, wiecej- po smierci zegnalam sie z siostra lezaca w
> otwartej trumnie, dotykajac jej policzka. I co- tez mam serce z
> kamienia?

EH to byl moj zart, nie uwazam ze nie ma sie wtedy serca, sam zegnalem
swoich bliskich, a zona nawet ubierala swoja ciotke.


--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)poczta.onet.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-08-14 15:15:00

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: Bischoop <B...@K...RUSSIA> szukaj wiadomości tego autora

W artykule Oasy wyklawiaturzył(a):

> Chciałem Ci życzyć żeby Twoi bliscy żyli wiecznie, bo nie będziesz musiał
> wtedy oglądać okrucieństwa śmierci i w związku z tym unikniesz też
> ewentualnych nietaktów z jakim sam podszedłeś do osoby pogrążonej w żałobie.
>

Jestes okropny zyczac cos takiego :-)

Jednak wskaz mi gdzie wspomnialem ze smierc jest okropnoscia.....?
chlopie ja potrafie sie nawet cieszyc ze zmarl moj brat, jak poczytasz
w calosci ten watek bedziesz wiedzial o co mi chodzi.



--
% Bischoop | LRU: #260447 %
% bischoop(at)poczta.onet.pl | GG:4510058 |ICQ:159794827 %
% Szanuj siebie i blizniego swego, zielen i netykiete %

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-08-14 15:28:40

Temat: Re: Odeszła moja Mama
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Bischoop wrote:
>
> W artykule agi wyklawiaturzył(a):
>
> > Argument ponizej pasa.
> > Ja tez widzialam, wiecej- po smierci zegnalam sie z siostra lezaca w
> > otwartej trumnie, dotykajac jej policzka. I co- tez mam serce z
> > kamienia?
>
> EH to byl moj zart, nie uwazam ze nie ma sie wtedy serca, sam zegnalem
> swoich bliskich, a zona nawet ubierala swoja ciotke.

Na przyszlosc mam prosbe- wstrzymaj sie od takich zartów w stosunku do
obcych nieznanych Ci osób albo przynajmniej oznaczaj je z daleka, zebym
wiedziala ( i podejrzewam, ze jeszcze pare osób ) , ze mam sie smiac a
nie odbierac czegos jak cios w serce.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Musze sie wygadac.
xxxx
dziękuję wszystkim za "lekarza od duszy w Krakowie"
mieszkania i teściowa
Do Panów .... ale nie tylko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »