Zrobilam wczoraj nalot na Rossmanna, bo mi sie nagle i niepostrzezenie
skonczyly rozne specyfiki. Nabylam energizujacy balsam do ciala z
bursztynowej serii Eva Natura. Przyznam, ze skusila mnie nalepka Teraz
Polska i zapach (taki jakby troche migdalowo-miodowy czy cos). Wiecie co? Te
godla maja jednak sens. Kurcze, jaki to swietny balsam!!! Bylam w ciezkim
szoku. Fantastycznie wygladza i ujedrnia skore. Wchlania sie szybciutko.
Skora jest po nim taka gladka i pachnaca. No, ja nie wiedzialam, ze sa takie
piekne rzeczy na swiecie. Ciotka mi kiedys mowila, ze ta seria bursztynowa
jest fajna, ale jakos nigdy po to nie siegnelam. No zakochalam sie w tym
balsamie. Jedna jego wada jest taka, ze jest go malo. Kosztuje 15 zl.
Druga rzecz to zel do higieny intymnej z Oceanic (taki bialy).
Mmmmrrrrrr....
Ach, wspanialy ten balsamik, polecam go Wam. Ciekawe, jakie sa inne produkty
z serii bursztynowej. Oj, cos jeszcze kupie, kupie....
Kruszyna
--
"Primum non stresere..."