Data: 2007-01-20 03:33:04
Temat: Odp: Babcia jest OK
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Aspar <a...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:45b1854c$0$76330$c...@l...news.te
lstra.net...
> He, he, albo u ciebie dzien albo jestes nocny marek.
>
> > Czy przypadkiem procesy socjologiczne to nie aspekt ewolucji populacji?
;)
> > A że czasem ewolucja dostaje kopa...widać taka jej natura. :)
>
> Ewolucja nie dostaje tutaj zadnego kopa. Nie bardzo wiem co masz na mysli.
Że czasem przebiega skokowo /mutacje, babcia ;) /
> Ewolucja jest procesem naturalnym a nie przemyslanym, dlatego wystepuja w
> niej, powiedzmy sobie dziwaczne zjawiska. Ludzkosc oderwala sie nieco od
> natury i w pewnym stopniu moze ja kontrolowac.
Ależ wszystko jest wynikiem działania procesów naturalnych -więc i owe
hipotetyczne "oderwanie się od natury" jest "naturalne"... ;)
> Zjawisko pt. "babcia" z
> punktu widzenia ewolucji jest marginalne bo bardzo krotkie.
Co nie znaczy ze zmiany krótkotrwałe /choćby mutacje/ nie mają warunkowej
tendencji do utrwalania się.
Wszystkie "świerze" zmiany kiedyś były "krótkotrwałe" ;)
> Ewolucja dziala
> dlatego czasem byle jak, bo nie darzy do jakiejs wyimaginowanej perfekcji
a
> zadowala sie rozwiazaniami "byle jakimi" ale umozliwiajacymi danemu
> gatunkowi przetrwac. Klaniaja sie np. atawizmy.
Heh! Widzę że jesteś zdeklarowanym wyznawcą teorii Chaosu ;)
Też mi "bylejakość" czy "przypadkowość" dająca przecież tak mało znaczący
efekt jak przetrwanie... ;)
Moznaby własciwie uznać ów efekt /że coś w ogóle może powstać i przetrwać/
za swoistą perfekcję /optymalizacja/ rozwiązań natury.
A że coś choć już wydaje się "niepotrzebne" -jeszcze nie zanika- to może być
albo inercja układu albo przechowywanie cech recesywnych jako potencjalnego
zabezpieczenia możliwości rekombinacji i utrzymania równowagi pomiędzy
maksymalnie możliwą i minimalnie konieczną zdolnością przystosowczą
organizmu.
|