> Byc moze... Chcialam cos jeszcze dodac, ale sie powstrzymam lepiej.

Nie bierz tego zbyt osobiscie Magda vel Natchniuza, ale wyrazenia typu
"Chcialam cos jeszcze dodac, ale sie powstrzymam lepiej" odwodzą ze:
albo nie ma sie nic madrego do powiedzenia, i ukrywamy to, ze niby bysmy cos
mogli powiedziec, ale /sie powstrzymmy lepiej/ ,
albo dowodzi ze piszesz szybciej niz myslisz - co w polaczeniu z tym, ze na
komputerze jest b.latwo skasowac/zmienic wypwiedz - jest bardzo dziwne.

>
> > A co do dziecinnego zachowania ...każdy ma coś z dziecka<są wyjątki ale
> > zwykle tacy ludzie są nudni jak flaki z olejem>.
> Tu sie z Toba musze zgodzic.
Co innego dziecieca beztroska w zabawach doroslych, lub dzieciecy zachwyt
nad pieknem swiata, a co innego dziecieca niedojzalosc !!!

> > Nie każdy kto ma dyplom ma
> > racje...ale mniejsza z tym.
> I tu rowniez sie z Toba zgadzam. IMHO, dyplom najlepszego uniwersytetu nie
daje zyciowej madrosci...

Sama "madrosc zyciowa" nie daje prawa do roztrzygania co dobre a co złe. No
chyba ze Wszyscy uznamy przewodnia role "najmadrzejszego z calej wsi".
Ja sie jednak opowiadam za modelem Uniwersyteckim.

>> Zwykle jak się w kimś zauroczyłaś to mówisz że go kochasz....
No wlasnie ... ta ubogosc jezyka ojczystego .... smutne

> Zwykle jak sie kims zauroczylam, to mowie, ze sie nim zauroczylam, ze mnie
urzekl.
Brawo. Przynajmniej jedna.

Pozdrawiam
Panoramiczny