> > ... czy jest to po prostu kolejna sterta
> > teoretycznych bredni psychologów?pzdr
>
> Jest. Bredni. Bardzo nieprofesjonalnych zreszta. ;)

- czy są to brednie (subiektywnie) to zależy od punktu widzenia czytelnika -
co sprowadza się do tego, czy jest w stanie z NLP skorzystać czy nie...

- NLP nie jest teorią - NLP bierze się z praktyki. Kilku ludzi (Bandler i
Grinder) zainteresowało się konkretnymi procesami i różnicami a nie teorią.
Podczas gdy psychologowie badali szczury i uprawiali statystykę na świrach -
Bandler i Grinder zadali sobie inne pytania i od razu dostali inne wyniki.
Np w czasie gdy psychiatrzy studiowali i na poważnie zaszeregowywali
przypadki fobii - Bandler (technik komputerowy) odnalazł osoby, u których
przeminęła fobia i zaczął analizować jak to się konkretnie stało. Po
przebadaniu iluś przypadków wyłonił się "teoretyczny, nieprofesjonalny stek
bzdur", dzięki którym każdy w ciągu 20 min może się pozbyć dowolnej fobii -
a dawniej trzeba było latami analizować sny albo robić inne bardzo
"profesjonalne" rzeczy, po których i tak nic nie pomagało... Naturalnie w
NLP usuwanie lub wywoływanie fobii to tylko jedno malutkie zastosowanie -
NLP to instrukcja obsługi umysłu - w jakimś stopniu dotyczy chyba każdego
zagadnienia związanego z psychiką.