> Coz, znam osoby ktore po pokonaniu nielatwej drogi w
> kierunku NLP, nastepnie wykonaly mozolna prace w
> kierunku odwrotnym, gdyz zauwazyly u siebie (z czasem
> niestety) absurdalne skutki uboczne 'przeprogramowania'
> - np znacznie obnizony nastroj, poczucie ~jalowosci
> podejmowanych dzialan... i in.

- a znasz pojęcie w NLP takie jak EKOLOGIA ZMIAN? Może się zdarzyć, że ktoś
weźmie pierwszy lepszy "pattern", odpali bez większego zrozumienia tematu, w
wąskim
kontekście i przykładowo zmotywuje się do działań, które są ważne dla jego
szefa a nie są zgodne z wewnętrznymi wartościami (przykładowo), których to
istnienia człowiek może nawet nie zdawać sobie sprawy - wówczas po prostu
NLP zadziała tak samo jak młotek, którym ktoś zamiast wbić gwoździa z braku
wprawy walnie sobie w palec - mając pretensje, że młotek jest do dupy... W
sumie rozumiem, jednak z takim podejściem to "daleko się nie ucieknie" w
żadnej dziedzinie. Dla mnie to co piszesz to znak, że NLP działa tylko
"outcome" troszkę się ześlizgnął :-) Rozumiem, że nie tyle narzekasz na NLP
co na to, że ktoś nie był w stanie osiągnąć tego co chciał. Ktoś inny był w
stanie. To również nie znaczy, ze NPL działa tylko na niektórych a jedynie
to, że jedni wiedzą jak używać młotek a inni nie. Tymczasem młotek po prostu
działa...

> Komunikacja oparta na 'sztuczkach magicznych' jest malo
> efektywna na dluzsza mete wg mnie. ;)

- troszkę czytałem i nie zauważyłem żadnych sztuczek magicznych. Wielu
początkujących ma tendencję do płytkiego interpretowania pewnych zjawisk. Np
mirroring zrozumiany jako samo machanie rękoma może rzeczywiście narobić
więcej szkody niż pożytku ale zrozumiany jako przede wszystkim zmiana
postawy na autentyczne polubienie rozmówcy odniesie pozytywny skutek w
komunikacji i to obustronny - w nieudawanej relacji druga osoba tak samo
silnie wpływa na Ciebie jak Ty na nią. W udawanej relacji druga osoba
momentalnie to wyczuwa i mógłbyś powiedzieć, że NLP nie działa - tymczasem
to nie jest NLP tylko coś bez sensu, coś wyrwane z kontekstu, co nie ma
prawa zadziałać na dłuższą metę. Przeczytaj na temat komunikacji nie jeden
rozdział w taniej książce tylko całą książkę kogoś znanego w branży -
dokładniej będzie wszystko wyjaśnione i zrozumiesz, że to jest niesamowita
dziedzina wiedzy.

> > To jest inny punkt widzenia na siebie na świat bym powiedział
> > ponad to wszystko co robi nam pranie mózgu. he może
> > przesadzam może mi już zaszkodziło ;).

- rzeczywiście najlepsze wyniki w niektórych dziedzinach uzyskuje się z
perspektywy istnienia obiektywnej rzeczywistości. W takim układzie
odniesienia dajmy na to jakieś przekonanie jest jedynie przekonaniem na
temat rzeczywistości a nie samą rzeczywistością i można je ze wszystkimi
tego konsekwencjami - zmienić.

Niektórzy, którzy się pierwszy raz z tym stykają nie są w stanie się
przestawić na inne myślenie - muszą odłożyć lekturę ale w głębi wiedzą, że
był to ważny materiał, który słabo rozumieją i że wrócą za jakiś czas do
tematu patrząc wstecz na niezbyt nieudane początki z zupełnie innej
perspektywy...

Pozdrawiam.