Data: 2003-02-10 21:10:04
Temat: Odp: Do 'oddzielnieśpiacych'
Od: "Martynika" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sowa <s...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b291gc$g49$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Martynika" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:b28tha$5sk$1@news.onet.pl...
>
>
> Właśnie to, że Puchaty niby taki biedny i nie ma ani kobiety, ani seksu,
ani
> dobrego samopoczucia w nocy. To ja się pytam skąd on ma to drugie dziecko
w
> tak krótkim czasie. I czego taki zadowolony i dowcipaśny na codzień?
> Wyjścia są w takiej sytuacji 2: albo poszłam na in vitro, albo jestem
> wiatropylna a on rozsiewa zarodniki.
w to jak to się stało nie wnikam - nie pisze że taki biedny tylko że ma
przechlapane - czy ze względów obiektywnych, czy zaleznych od siebie, czy od
Ciebie wszytko jedno - jeśli ktokolwiek źle się czuje z powodów
przedstawianych w tym wątku to ma przechlapane i już.
> Spanie razem pod wspólną kołderką naprawdę nie gwarantuje czułości i
seksu.
Tu się zgadzam nie gwarantuje - ale może chodzi mu o sam akt - "spanie
wspólne" - może o to chodzi
> A nie spanie (bez przesady zresztą - powiedzmy, że w środku nocy wędruję
na
> karmienie dziecka i tam zostaję, żeby potem znowu nie łazić) nie wyklucza
> tychże.
nie wyklucza zgoda - ale może jemu chodzi o patrz wyżej
> Sowa
> A że puchaty z Qwaxem tylko czekają żeby ich żałować że tacy
niedopieszczeni
> seksualnie, to chyba nie trudno zauważyć. :)
a to niby ja ich żałuję?
> Chłopy, tak w życiu bywa !!!
>
pewnie że tak bywa z tym że albo nie dogadaliście się albo puchaty się
czepia (a wówczas też nie dogadaliście się) - tak to wygląda. Pozdrawiam
Martynika
|