Data: 2003-02-10 20:55:50
Temat: Re: Do 'oddzielnieśpiacych'
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sowa" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b291gc$g49$1@news.onet.pl...
>
> Właśnie to, że Puchaty niby taki biedny i nie ma ani kobiety, ani
seksu, ani
> dobrego samopoczucia w nocy. To ja się pytam skąd on ma to drugie
dziecko w
> tak krótkim czasie. I czego taki zadowolony i dowcipaśny na codzień?
> Wyjścia są w takiej sytuacji 2: albo poszłam na in vitro, albo
jestem
> wiatropylna a on rozsiewa zarodniki.
No do zrobienia dziecka to specjalnie długiego czasu nie trzeba...
"I czego taki zadowolony i dowcipaśny na codzień?" - może optymista
zatwardziały i ciągle wierzy, że bedzie coraz lepiej, a nie coraz
gorzej (jako i ja).
> Spanie razem pod wspólną kołderką naprawdę nie gwarantuje czułości i
seksu.
> A nie spanie (bez przesady zresztą - powiedzmy, że w środku nocy
wędruję na
> karmienie dziecka i tam zostaję, żeby potem znowu nie łazić) nie
wyklucza
> tychże.
No to akurat fakt...
>
> Sowa
> A że puchaty z Qwaxem tylko czekają żeby ich żałować że tacy
niedopieszczeni
> seksualnie, to chyba nie trudno zauważyć. :)
> Chłopy, tak w życiu bywa !!!
Ale bywać nie musi...
Aha i mnie też proszę żałować... też czuję się niedopieszczony
:-(((( (Sowa tego co prawda nie załatwi ale może i iw.ona dokopie się
do tego wątku).
--
brow(J)arek pozdrawia
|