« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-03-25 14:05:19
Temat: Re: Drzewko szczesciaGamon' wrote:
> > Mówisz o gruboszu?
> Chyba tak tez sie to nazywa. Ale chodzi mi ogolnie o rosliny z tej
> "rodziny".
No więc jak on jest grubosz, to ostrożnie z wodą. Swojego podlewam
raz w tygodniu, pod ziemia ma położoną warstwę piasku i od maja
jest wystawiany na żywe słońce. Od kiedy zaczęłam go wystawiać,
zaczął kwitnąć - czyli chyba mu się to podoba :-)
Krycha&grubosz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-03-26 13:10:46
Temat: Re: Drzewko szczesciaCzesc!
Krystyna Chiger wrote:
> No więc jak on jest grubosz, to ostrożnie z wodą. Swojego podlewam
> raz w tygodniu, pod ziemia ma położoną warstwę piasku i od maja
> jest wystawiany na żywe słońce. Od kiedy zaczęłam go wystawiać,
> zaczął kwitnąć - czyli chyba mu się to podoba :-)
Dzieki za info - widze, ze moja metoda na wartwe piachu i warstwe ziemi
u niektorych rosliniastych (wlasnie nie lubiacych nadmiaru wody) jest
stosowana z powodzeniem tez przez innych. Znaczy, ze rosna dobrze
wlasnie z tego powodu :) Nowa uwaga do podrecznika lamra bedzie
:)))))))))))))
Wystawiasz na slonce, polcien, cien? Bo nie wiem, na ktory parapet mam
go pozniej wywalic.
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-03-26 13:30:02
Temat: Re: Drzewko szczesciaGamon' wrote:
> Dzieki za info - widze, ze moja metoda na wartwe piachu i warstwe ziemi
> u niektorych rosliniastych (wlasnie nie lubiacych nadmiaru wody) jest
> stosowana z powodzeniem tez przez innych. Znaczy, ze rosna dobrze
> wlasnie z tego powodu :) Nowa uwaga do podrecznika lamra bedzie
> :)))))))))))))
:-) Ten piach wymysliłam już dawno - teraz pewnie można by wsypać
te gotowe żwirki.
> Wystawiasz na slonce, polcien, cien? Bo nie wiem, na ktory parapet mam
> go pozniej wywalic.
Na południowy balkon - nie mam wyboru. Ma pełne słońce i nawet wtedy
wystarcza mu podlewanie raz w tygodniu. Acha, duży jest - może malutki,
w małej doniczce, będzie bardziej wysychał, ale z wyschnięcia łatwo
go ratować, a z przelania to już się nie da. Liście "na wolności"
dostają piękne, różowe obwódki :-)
Krycha&grubosz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-03-26 15:04:07
Temat: Odp: Drzewko szczesciaGrubosz jak i wiele roślin warto przenieść na balkon ( odpowiednio
hartując). Zupełnie inaczej rosną i zakwitają niż na słoneczku przez szybę.
Ania
: Na południowy balkon - nie mam wyboru. Ma pełne słońce i nawet wtedy
: wystarcza mu podlewanie raz w tygodniu. Acha, duży jest - może malutki,
: w małej doniczce, będzie bardziej wysychał, ale z wyschnięcia łatwo
: go ratować, a z przelania to już się nie da. Liście "na wolności"
: dostają piękne, różowe obwódki :-)
:
: Krycha&grubosz
:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-03-26 19:14:06
Temat: Re: Drzewko szczescia
"szanna1" <s...@i...pl> wrote in message
news:b5sfvj$20r$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Grubosz jak i wiele roślin warto przenieść na balkon ( odpowiednio
> hartując). Zupełnie inaczej rosną i zakwitają niż na słoneczku przez
szybę.
A inne sukulenty? Z takim zwyczajnym aloesem mam doświadczenie, bardzo mu to
posłużyło, ale teraz mam też parę różnych rozchodników. Wywalić na lato na
dwór?
Pozdrawiam, Basia.
P.S. Wystawiłam dzisiaj oleandra.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-03-27 09:42:22
Temat: Re: Drzewko szczesciaCzesc!
Krystyna Chiger wrote:
> :-) Ten piach wymysliłam już dawno - teraz pewnie można by wsypać
> te gotowe żwirki.
Ja tez od jaki8egos czasu juz to stosuje i mysle, ze zadne gotowe
zwritki i inne nie beda lepsze - piach po prostu dobrze przepuszcza,
wiec nie grozi takiej roslinie zbytnie przemoczenie.
> Na południowy balkon - nie mam wyboru. Ma pełne słońce i nawet wtedy
> wystarcza mu podlewanie raz w tygodniu. Acha, duży jest - może malutki,
> w małej doniczce, będzie bardziej wysychał, ale z wyschnięcia łatwo
> go ratować, a z przelania to już się nie da. Liście "na wolności"
> dostają piękne, różowe obwódki :-)
To jesli te rozowe obwodki sa objawem zdrowia, to znaczy ze moj ma na
razie w domu dobrze - tez sie zarozowia.
Dzieki za info. :)
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-03-27 09:43:17
Temat: Re: Odp: Drzewko szczesciaCzesc!
szanna1 wrote:
> Grubosz jak i wiele roślin warto przenieść na balkon ( odpowiednio
> hartując). Zupełnie inaczej rosną i zakwitają niż na słoneczku przez szybę.
Ba! Jak sie ten balkon ma :(
Bo parapet niestety bywa niebezpieczny :(
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-03-27 09:45:24
Temat: Re: Drzewko szczesciaCzesc!
Basia Kulesz wrote:
> A inne sukulenty? Z takim zwyczajnym aloesem mam doświadczenie, bardzo mu to
> posłużyło, ale teraz mam też parę różnych rozchodników. Wywalić na lato na
> dwór?
Jak mialam balkon, to wywalam wsszystkie sukulenty bez wyjatku. I
wszystkie byly z tego zadowolone (jedynie strach mnie bral z powodu
ogromnej inwazji przedziorow na moj balkon). Sadze wobec tego, ze mozna.
Moje byly wystawiane na poczatku na pare minut, pozniej coraz dluzej.
Hartowanie zaczynalo sie na ogol juz na poczatku marca.
Pozdrawiam,
robal.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-03-27 12:01:54
Temat: Re: Drzewko szczescia (i oleander)Basia Kulesz wrote:
>
>
>P.S. Wystawiłam dzisiaj oleandra.
To ja chyba źle wymyśliłam, bo wczoraj wyciągnęłam swojego z
zimowiska (gdzie miał 10 stopni) na pokoje i za jakiś czas (gdy już
nocą będzie ciepło) chciałam go hartować i wystawić. U mnie jeszcze
nocą temperatura spada poniżej zera, niewiele ale zawsze. Czy mój
ulubieniec teraz wystawiony na powietrze świeże nie pomyślałby, że
właśnie przyszła zima (bo byłoby zimniej niż dotąd)? Nie chciałabym
mu zawrócić w głowie, bo jeszcze nie bedzie kwitł, a był piękny.
Oleandra mam od zeszłej wiosny, wiec nie mam doświadczenia.
A jak już jesteśmy przy oleandrze, czy warto rozmnażać go z nasion,
bo wyciągając go zauważyłam, że je ma?
Serdecznie pozdrawiam
Anna T
>
>
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-03-27 12:22:59
Temat: Re: Drzewko szczescia (i oleander)
Użytkownik "Anna T." <anka@no_spam.post.pl> napisał w wiadomości
news:b5uq5p$3ae$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Basia Kulesz wrote:
>
> >
> >
> >P.S. Wystawiłam dzisiaj oleandra.
>
> To ja chyba źle wymyśliłam, bo wczoraj wyciągnęłam swojego z
> zimowiska (gdzie miał 10 stopni) na pokoje i za jakiś czas (gdy już
> nocą będzie ciepło) chciałam go hartować i wystawić.
Rezcz w tym, że wyczytałam, że znosi spadki temperatur do -7 st.C.
Przymrozków już nie ma, więc w ramach eksperymentów próbuję.
> A jak już jesteśmy przy oleandrze, czy warto rozmnażać go z nasion,
> bo wyciągając go zauważyłam, że je ma?
Na wyczucie chyba łatwiej i szybciej z sadzonek (podobno ukorzeniają się w
wodzie, ale w pojemniku bez dostępu światła do łodygi). Z nasion - jeśli
chcesz się pobawić. Ciekawe, czy dojrzewają w naszym klimacie?
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |