Data: 2002-08-08 15:09:07
Temat: Odp: Elektrowstrzasy
Od: "Melisa" <melisa@priv1./WYYYTIJ/onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Anika <a...@p...onet.pl>:
> obejrzalam sobie taki jeden filmik: "Lot na kukulczym gnazdem" (..)
Znamy, znamy :) Tyle, ze teraz to nie wyglada tak jak w tego typu filmach.
Sa o wiele mniejsze dawki i chyba znieczulenie. I niezle sluzy udraznianiu
jakichs tam neuroprzekaznikow, stosuje sie np przy glebokiej depresji (kiedy
ktos staje sie "roslinka"), w niektorych stanach schizofrenicznych itd. Co
do tego ostatniego to slyszeliscie o takiej technice jak "zimne zawijanie"?
Technika nieco drastyczna, polegajaca na szczelnym owijaniu nagiego pacjenta
w wychlodzone, mokre przesciaradla. Stosowana (wiem tylko ze w schizofrenii)
podczas roznych atakow paniki, kompletnym braku kontroli itd. Wtedy cala
energia organizmu skupia sie na walce z zimnem, a wlaczac "o przetrwanie"
zaprzestaje podsycania koszmaru swiata wewnetrznego.
W temacie polecam przeczytany ostatnio "Cichy pokoj" schizofreniczki Lori
Schiller, tam tez wspomniano o "zimnym zawijaniu". Ciekawa jestem czy
stosuje sie ta metode w polskich szpitalach - choc watpie...
Melisa
|