Data: 2000-04-10 08:49:36
Temat: Odp: Figa (Re: słonce !!!)
Od: "basia" <b...@z...polsl.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Bogusław Radzimierski <p...@n...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:004401bfa1e7$f3c2a400$2f1da0d4@l3d6w8...
> Witam !!
> Usmiecham sie tak Krzysiu gdyz Ja juz przezylem okres fascynacji
> cedrami,figami ketmia,czy tez innymi cieplolubnymi roslinami.
Chyba jednak odpowiem trochę obszerniej. Mój skrawek ziemi jest w centrum
Katowic, ze wszystkich stron domy. Mikroklimat jakiś czy co, ale ketmie np.
zimują bez żadnych osłon i pięknie kwitną (oczywiście myślę o ketmii
syryjskiej). Co do figi natomiast - wyrzuciłam ją niegdyś do ogrodu, gdyż
roślina była już na tyle duża, że nie wytrzymywałam targania jej do ogrodu w
maju i do domu w październiku. To był jedyny powód. Liczę się z tym, że
kiedyś wymarznie i na wszelki wypadek hoduję sadzonkę w doniczce. Tak że nie
jest to z mojej strony fascynacja, tyko raczej lenistwo:)
Natomiast w pełni się zgadzam co do sadzenia roślin słaboodpornych,
szczególnie od czasu, jak sąsiadka usiłowała w gruncie przezimować araukarię
chilijską i potem rozpaczała. Na przykład nigdy nie posadziłabym cyprysika
nutkajskiego czy cedru. Ale już cyprysiki zabezpieczenia nie wymagają i
sporo innych roślin, co do których literatura podaje, że koniecznie trzeba
je okrywać.
Tak że jak widzisz, staram się postępować rozsądnie.
Pozdrawiam, Basia. (aha, dla Twojej informacji, opuncje var. camanchica
hoduję od wczesnych lat 80-tych)
|