Tylko trzeba uważać na odcienie fioletu, bo kiedyś miałam taki lakier (nie
pamiętam firmy), którego kolor na paznokciach został spostrzeżony przez
otoczenie jako:
a. trup po tygodniu leżakowania w wodzie
b. "a coś ty sobie Kasiu, rękę w drzwiach przytrzasnęła?"