Data: 2000-07-28 21:28:26
Temat: Odp: Gdzie sie podzial strach?
Od: "swaper" <s...@f...internet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ania Lipek <a...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:zLeg5.58496$p...@n...tpnet.pl...
> > Pieprzysz już i sama sobie zaprzeczasz. Poczytaj najpierw swoje
> wcześniejsze
> > listy bo robisz się męcząca.
". Jestem po prostu soba."(A.L.)
Powaznie?!
Aneczko Ty moja droga,
jak kazdy zaczalby sie spowiadac ze swojej wyobrazni, snow itd.
to chyba wszyscy by powariowali /albo padli ze smiechu/
Twoje chwile slabosci -"schizofrenicznego rozdwojenia jazni" itp.
to tylko namiastka mozliwosci ludzkiego mozgu.
Za bardzo bierzesz niektore rzeczy do serca.
Twoje mysli juz Cie tak owladnely, ze sie do nich przyzwyczailas,
nie czujac nawet strachu.
Jesli naprawde bol sprawia Ci przyjemnosc to latwo sparawdzic ;-)
Przekonasz sie ze tylko tak myslisz, ale wcale tak byc nie musi.
Te chore wymysly niestanowia dla Ciebie zagrozenia
wiec czym sie przejmujesz?
Wszyscy wiemy ze i tak niestac Cie na nic wiecej.
Zyjesz w wymyslonym swiecie , uwazaj bo przestaniesz odrozniasz wirtualnej
rzeczywistosci od prawdziwej.
Jak ja mam ochote przezyc takie seanse jak Ty masz, wybieram sie do kina na
jakis mocny film.
pzdr
PS: Wszystkie Twoje historie wiaze jeden watek wspomnien...
nie sadzisz ze powtarzanie sie doprowadza z czasem do nudnosci.
A tak swoja droga, przypominasz mi Eryczka Cartmana z South Park ;o))
mowi Ci to cos ;-p ?
|