Data: 2002-07-30 07:35:47
Temat: Odp: Jak postepowac z wariatka? (dluuugie i bardzo powazne)
Od: "J. P." <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:ai42ha$fg5$4@news.tpi.pl...
> Człowieku, to bardzo proste, jeżeli zastosuje się minimum konsekwencji
> i zdecydowania. To były - jak sam piszesz - rozmówki, a nie monologi.
> Mogłeś je przerwać jednym, cytując Ninę, słowem! Nie zrobiłeś tego,
> więc miej pretensje wyłącznie do siebie, a nie do rekina, który
> odgryza dłoń, gdy podasz mu palec. Ta kobieta żeruje na Twojej
> mięczakowatości.
To ze konsekwencji i zdecydowania mi zabraklo to fakt. Ale i nie jest to tak
jednoznaczny fakt, jak piszesz, ja te pare lat zmagan przedstawilem z
koniecznosci w wielkim skrocie, o wielu byc moze waznych momentach nie
wspominalem. Slow cytowanych przez Nine padlo wiele, do dzis tez pamietam ze
szczegolami pewien wieczor, kiedy przyjechala do mnie jeszcze w poprzednim
miejscu zamieszkania i chciala (jak to duuuzo pozniej sie dowiedzialem)
"jedynie wejsc, zobaczyc jak wyglada moja praca dyplomowa, bo bardzo byla
jej ciekawa". W celu niewpuszczenia jej do domu musialem przejsc od slow do
czynow i myslisz ze fakt, ze ja udezylem i ze wyladawala na ziemi choc
troche ja powstrzymal? Odpuscila sobie wtedy dopiero, jak zawolalem po pomoc
kolege.
J.
|