Użytkownik Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:N6Kna.101659$J...@t...neo.rr.com.
..

> O ile wiem, znakomita wiekszosc ludzi z nadcisnieniem ma tak zwane
> nadcisnienie "systemowe", to znaczy lekarz nie ma bladego pojecia
> o jego przyczynach. Na ile wazna jest w takich przypadkach ilosc
spozywanego
> sodu, tez zazwyczaj nie wiadomo. Juz nie mowiac o tym, ze cisnienie krwi
> nie jest stale i pare pomiarow nie daje sensownego obrazu. Ogolnie rzecz
> biorac, choc sa rozne teorie, nauka w sprawie nadcisnienia (jak i wielu
innych
> zjawisk zwiazanych ze zdrowiem czlowieka) jest w powijakach :-(

Nie jestem lekarzem, ale znam kilkanaście machanizmów odpowiedzialnych za
nadciśnienie, lekarze znają kilkadziesiąt, a istnieje pewnie kilkaset:-)
Każdy mechanizm może być czynny lub nadczynny dając nieprawidłowość. Każda
nieprawidłowość ma też swoje mechanizmy kompensacyjne, naprawcze, które mogą
być czynne lub nadczynne + prawdopodobieństwo wystąpienia kilku
nieprawidłowości jednocześnie (kilkadziesiąt silnia przyczyn nadciśnienia?).
Zdiagnozowanie zajęłoby pewnie kilka mies. hospitalizacji (zakładając, że
nadciśnienie nie jest związane z czynnikami środowiskowymi), a znajdź mi
człowieka, który będąc "prawie" zdrowy /z lekkim szumem w uszach/ do się
położyć i znajdź mi lekarza, który w ramach podstawowej opieki zdrowotnej
(czyt. za darmo) narobi sobie kłopotów i kosztów swojemu szefowi:-).

Nauka/kardiologia w tym przypadku/ wbrew pozorom wyszła dawno z powijaków,
ale koszty coraz nowszych metod są coraz b.horrendalne i stać na nie tylko
krezusów, nie spodziewam się aby w najbliższym czasie to się zmieniło
(czyt.upowszechniło). Więc leczenie sprowadza się zwykle do zapobiegania
chorobom wynikającym bezpośrednio z nadciśnienia, ewentualnie zbijanie
ciśnienia pozapatologicznego (metodą farmakologicznych prób i błędów). Prób
i błędów niestety, bo farmakologia niestety ślimaczy się z powodów
etycznych:-) = niezgoda na eksperymenty na człowieku:-).
Tu jest pewien paradoks: leczcie człowieka jak najlepiej, choć tego
człowieka nie damy wam poznać.


Pozdrawiam przez ocean
p...@r...pl