Data: 2003-06-12 07:04:50
Temat: Odp: Nurkowanie i krwotoki z nosa
Od: "joanna" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tak, ale niepokoi mnie, że coraz mniejsze głębokości są dla mnie
> nieprzyjemne. A czy 1,5 metra to głębokość która powinna powodować choć
> lekki, to już odczuwalny ból ?
Cisnienie w wodzie zmienia sie bardzo szybko, powinienes odwiedzic grupe p
l.rec.nurkowanie. Uszy trzeba przedmuchiwac ZANIM zacznie bolec, bo jak juz
boli, to jest juz moze byc za pozno. Nie przedmuchuj tez uszu na sile, bo
tez mozna sobie krzywde zrobic. Jeszcze jedna metoda na wyrownanie cicnienia
to ruszanie zuchwa, ale jak dla mnie najskuteczniejsze jest przedmuchiwanie
uszu.
> Jutro wybieram się na cały dzień nad jezioro. Sprawdzę to - choć pewnie i
> tak pójdę do laryngologa, bo takie "pompowanie" przy każdym nurkowaniu to
> rozwiązanie na krótką metę...
Dlaczego? Przeciez kazdy nurek co chwilke przedmuchuje uszy i sie nie prze
jmuje. Ale do laryngologa oczywiscie KONIECZNIE pojdz, moze Ty w ogole nie
mozesz nurkowac, jak masz takie problemy z tymi krwotokami.
> Niedawno byłem w Wawie i wybrałem się na pałac kultury - myślałem, że moja
> głowa zostanie zgnieciona przez te zmiany ciśnień... Przy tej prędkości
> wznoszenia/opadania przełykanie śliny nic nie dało.
Jak lecialam samolotem, to przy ladowaniu tez uszy bolaly mnie tak bardzo,
ze chcialo mi sie wyc. Nastepnym razem juz wiedzialam o wyrownywaniu cisni
en, przedmuchiwanie uszu zdecydowanie pomoglo.
Powodzenia,
Joan
|