Data: 2001-01-18 08:32:00
Temat: Odp: O tym jak się denerwujemy...
Od: "martarym" <m...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jak chodzilam do szkoly muzycznej to mimo wielu godzin spedzonych
przed instrumentem to na sali koncertowej gralam jak noga, tylko czasami
udawalo mi sie pokazac co umie (dzieki tym rzadkim chwilom uwazano
mnie za potencjal na dobra pianistke).
To taki przyklad kt.pokazuje zdeanerwowanie moze totalnie zmienic twoje
zycie (dzis studiuje cos kompletnie innego).
Moje objawy zdenerwowania to: trzesace sie rece (tu moge podac pare
smiesznych sytuacji z tym zwiazanych), dretwiejaca szczeka co utrudnia mi
mowienie, niemoznosci skupienia mysli, i przede wszystkim jest mi strasznie
ale to strasznie zimno a jeszcze potrafie miec atak smiechu. Paradoksalnie w
przypadku prawdziwego zagrozenia zycia (kiedys mojej siostrze facet przez
pomylke przylozyl bron do skroni)potrafie sie opanowac tylko ze pozniej jak
przejdzie zagrozenie jestem do niczego wszystko co wymienilam wczesniej
nagle mnie dopada.
marta
|