Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Maga" <a...@s...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Odp: Odp: Czym chronić blizny dziecka przed słońcem?
Date: Wed, 1 Mar 2006 13:49:37 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 37
Message-ID: <du45dg$eci$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <dtun32$7ro$1@nemesis.news.tpi.pl> <dtv5i1$fv3$1@inews.gazeta.pl>
<dtve9c$gcq$1@atlantis.news.tpi.pl> <du13i3$ljq$1@inews.gazeta.pl>
<du1eg7$e47$1@nemesis.news.tpi.pl>
<kzj20xvx3oz1.1hkt7b8m74won$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: abzt88.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1141217520 14738 83.9.65.88 (1 Mar 2006 12:52:00 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Mar 2006 12:52:00 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:131258
Ukryj nagłówki
> > Blizna nie jest jeszcze dojrzała. Po roku można będzie dopiero to
> > stwierdzić. Teraz walczymy z bliznowcem. Nosimy plastry silikonowe,
ubranko
> > uciskowe, laseroterapie...
> > O utrwalaniu blizn jeszcze nie czytałam. dziękuję za rady!
>
> A w klinice gdzie robiono przeszczep nie potrafią nic doradzić?
> Kiedyś poparzyła się moja siostrzenica, byął mniej wiecej w wieku twojego
> synka, siostra smarowała bliznę taka maśćią, cudem zdobytą gdzieś na
> Śląsku, ponoć używali tego górnicy. Nie miało toto żadnej nazwy, wyglądało
> jak maść robiona na zamówienie, w ordynarnym słoiku po majonezie. No ale
> oparzenie nie było tak silne. Pamiętam jednak, że goiło się szybko.
> Przeczytałam bloga, ręce opadają (to o personelu med.)
> Przypominam sobie, że wiele lat temu czytałam w jakiejś gazecie artykuł o
> klinice (bodajże gdzieś w Kotlinie Kłodzkiej) gdzie robi się bardzo
> skomplikowane operacje plastyczne, takoż przeszczepy. Podobno sukcesy na
> miarę drogich klink zachodnich. Artykuł dotyczył głownie problemów
> finansowych, bo te opercje nie dla kaprysu oczywiście. Niestety czytałam
to
> kilka lat temu i nic więcej nie kojarzę. Poszukaj w necie, może odpowiedzą
> Ci na maila i coś doradzą.
>
Nie będę publicznie obrażać klinikę gdzie robiono przeszczep... Tam rodziców
traktuje się jak morderców...
Sama wiesz, bo czytałaś nasz blog. (miło nam:))
Poszukam w sieci. Wiem o Polanicy, tam są specjaliści, ale dzieci zostawia
się same na oddziale.... W Krakowie jest Dr Puchała, w Warszawie teżsą
specjalistyczne kliniki. My mamy pecha. Po opatrzeniu rany odesłali nas do
domu, potem zakażenie, pogłebienie stopnia opażenie, martwica i...
przeszczep.
Nie mamy specjalistów. Jedyny plastyk jest w Olsztynie.
Ok, dziękujęza podpowiedzi. papa
Agata
|