Data: 2000-05-01 11:02:20
Temat: Odp: Odp: Odp: samobojstwo
Od: "Sebbie" <s...@b...gnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> jak spalisz za soba wszystkie mosty. A tutaj to bilet w jedna strone.
> Byc moze jest tak, ze umierasz - i juz. Nie ma cie. pstryk. To byloby
> najlatwiejsze i na to licza samobojcy.
>
> Ale co jesli nie jest tak? Co jesli pos smierci fizycznej swojego
> ciala problem od ktorego uciekalas dopadnie cie z nawiazka? bralas to
> pod uwage? Chcesz ryzykowac? Pamietaj, odwrotu nie bedzie...
to niezly argument......
samobojcy szukaja ukojenia bolu w smierci....... swiecie wierza ze bol sie
skonczy.... ze to bedzie koniec problemow, smutkow, bolu, niepewnosci.....
hm..... jak mysliscie skad to przekonanie? taka postawe maja chyba
ateisci?..... nie wierza w Boga... nie wierza w zycie po smierci... sadza ze
juz nic nie ma.......
ja w zasadzie tez uwazam, ze to po prostu koniec..... pstryk, i mnie juz
nie bedzie...... choc trudno pojac jak to sie tak moze po prostu
zakonczyc.......
hm...... mimo wszystko... kiedys sie przekonam..... ale jeszcze nie
teraz.........
tak w ogole kolejnym sposobem aby odwiesc kogos od samobojstwa mogloby byc
uzmyslowienie mu co traci...... takie osoby przewaznie chyba nie potrafia
sobie uzmyslowic ile traca.......
pozdrawiam
Sebbie
|