Papierki lakmusowe

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-08-17 19:45:57

Temat: Papierki lakmusowe
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W poście pt. "Kwantyfikatory ocen i sadow" napisalem, ze w otaczajcacych nas
ludziach zazwyczaj dostrzegamy mozaike swoich wlasnych cech. Widzimy swoje
wlasne dobro i swoje wlasne zlo, swoja madrosc i swoja glupote, swoje emocje
i swoje mysli - pomniejszone lub spotegowane. Jak bowiem ma czlowiek
dostrzec w drugim czlowieku cos innego, nizeli cos, co juz w penym
przynajmniej procencie sam w sobie posiada? Nie sposob przeciez. Reaguje
bowiem tylko na to, co jest mu juz emocjonalnie znane, do czego przywiazuje
wartosc.

Sądy o calym swiecie zewnetrznym wydajemy posilkujac sie kwantyfikatorami
ocen i sadow: WSZYSCY (KAZDY), PRZEWAZAJACA WIEKSZOSC, WIEKSZOSC, PO ROWNO,
MNIEJSZOSC, ZDECYDOWANA MNIEJSZOSC, NIKT (WCALE). Oczywiscie mozna uzyc
innych slow o podobnym znaczeniu.

Te kwantyfikatory to nic innego jak papierki lakmusowe naszej osobowosci.
Sluchajac uwaznie wypowiedzi roznych osob, zwrocmy szczegolna uwage na te
slowa - wytrychy. One nam moga ukazac cale bogactwo psychiki drugiej osoby.
Oceniajac innych - oceniamy siebie.

Tu mi sie nasuwa porownanie do pewnej pieknej bajki Andersena "Krolowa
sniegu". Wielkie lustro rozstrzaskalo sie na drobne kawalki i jeden z tych
kawalkow wpadl w serce Kaja. A Gerda musiala wiele przezyc, aby ow okruszek
wypadl z jego serca i by mogl on wrocic do normalnego zycia.

Swiat jest wlasnie jak lustro, w ktorym przeglada sie nasza dusza. A kazdy
czlowiek obrazuje jakby maly okruszek tego lustra.

Rinaldo
"Swiat jest jak teatr, w ktorym czlowiek widzi swoje wlasne odbicie"
(Hamlet, Sheakspeare)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-08-18 13:06:38

Temat: Re: Papierki lakmusowe
Od: eFranken <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Rinaldo wrote:

> Swiat jest wlasnie jak lustro, w ktorym przeglada sie nasza dusza. A kazdy
> czlowiek obrazuje jakby maly okruszek tego lustra.

Wiesz co, Rinaldo, złociutki? Powiem ci coś... To, że nauczyłeś się
postrzegać krytykę innych w stosunku do Ciebie jako odbicie cech
samego krytykującego to Twój Wielki Błąd!

Tym sposobem zbudowałeś sobie pancerz, który chroni Twoją osobę przed
wszelką krytyką z zewnątrz! Wyobraziłeś sobie, że Ty wcale nie jesteś
taki, jakim inni Ciebie widzą, że to tylko ich projekcja własnych
cech! A Rinaldo jest jak lustro! KRYSZTAŁOWY!!! :)

Najpierw całkiem słusznie spostrzegłeś, że ludzie w innych widzą te
cechy, których nie dostrzegają u siebie. Potem jednak zrobiłeś zbyt
wielki skok, budując swój gabinet luster. WYGODNIEJ było Ci uznać, że
ten jakim inni Cię widzą nie jest tym, jakim jesteś naprawdę.

Rozumiesz mój przekaz? Otaczasz się projekcjami, przez co odgradzasz
się od świadomości własnych niepozytywnych cech. Mógłbyś je zobaczyć
patrząc w te lustra naokoło, ale na to też znalazłeś sposób: Wielki
Rinaldo nie krytykuje innych! Sprytnie, sprytnie...

Bądź pozdrowiony
--
miau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-08-18 22:03:09

Temat: Re: Papierki lakmusowe
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"eFranken" <o...@p...onet.pl> wrote in message
news:3B7E685E.5030404@poczta.onet.pl...

> wszelką krytyką z zewnątrz! Wyobraziłeś sobie, że Ty wcale nie jesteś
> taki, jakim inni Ciebie widzą, że to tylko ich projekcja własnych
> cech!

Wiem o tym. To nie ja jestem taki jak inni mnie widza, lecz wrecz odwrotnie:
odbijam sie w kazdym napotkanym czlowieku jak w lustrze. Oczywiscie nie jest
to odbicie fizjonomii, lecz odbicie wnetrza duszy. Jak zreszta inaczej
zobaczyc wlasna dusze, jezeli nie wten wlasnie sprytny sposob?
.
> Najpierw całkiem słusznie spostrzegłeś, że ludzie w innych widzą te cechy,
których nie dostrzegają u siebie.

Niezbyt to dokladnie napisales. Jedni postzregaja - inni nie. To nie jest
najwzniejsze. Wazne jest - ze czlowiek widzi czastki siebie samego w
zwierciadle jakie stanowi caly otaczajcy go swiat.

>Potem jednak zrobiłeś zbyt wielki skok, budując swój gabinet luster.

Zakladam, ze kazdy ma taki swoj gabinet luster, a nie tylko ja. Ty jestes
lustrem dla mnie, a ja dla ciebie.

> Rozumiesz mój przekaz? Otaczasz się projekcjami, przez co odgradzasz się
od świadomości własnych niepozytywnych cech. Mógłbyś je zobaczyć patrząc w
te lustra naokoło, ale na to też znalazłeś sposób:

Dobrze wiesz, ze to nie moj wymysl. To elementarz wspolczesnej
psychoanalizy.
Ten kierunek byl modny w mediach amerykanskich dobre dwadziescia lat temu. A
my dopiero w to wchodzimy.
Rinaldo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-08-19 15:31:58

Temat: Re: Papierki lakmusowe
Od: F...@t...net (fatso) szukaj wiadomości tego autora

"Rinaldo" <r...@g...pl> wrote in message news:<3b7ee825@news.vogel.pl>...
> "eFranken" <o...@p...onet.pl> wrote in message
> news:3B7E685E.5030404@poczta.onet.pl...
>
> Dobrze wiesz, ze to nie moj wymysl. To elementarz wspolczesnej
> psychoanalizy.
> Ten kierunek byl modny w mediach amerykanskich dobre dwadziescia lat temu. A
> my dopiero w to wchodzimy.
> Rinaldo

Twoj Rinaldo, Twoj. Wybrales sobie jeden z wielu odkrytych przez
staroswiecka psychoanalize mechanizmow obronnych i z niej zbudowales
chinski mur wokol wlasnej samooceny. Pozostale kreca Toba - jak
slusznie zauwazyl Franken - niczym pies ogonem, a Ty zaprzeczasz, ze w
ogole masz ogon ;).
Dorrit

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-08-20 04:47:38

Temat: Re: Papierki lakmusowe
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"fatso" <F...@t...net> wrote in message
news:ee22a052.0108190731.1dc42e9e@posting.google.com
...

> Twoj Rinaldo, Twoj. Wybrales sobie jeden z wielu odkrytych przez
> staroswiecka psychoanalize mechanizmow obronnych i z niej zbudowales
> chinski mur wokol wlasnej samooceny. Pozostale kreca Toba - jak
> slusznie zauwazyl Franken - niczym pies ogonem, a Ty zaprzeczasz, ze w
> ogole masz ogon ;).

Ciekawe sa te twoje projekcje.
Rinaldo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-08-20 07:16:17

Temat: Odp: Papierki lakmusowe
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Rinaldo tym razem napisał rzecz krótką :-))

Moi przedpiewcy mieli trochę racji, ale ja nie o tym.
Temat i wnioski przypomniały mi, że pewnie nie wszyscy
wiedzą o pewnej umiejętności ukradzionej z buddyzmu.
Żeby ją wykorzystać trzeba mieć umiejętność myślenia
i wyobraźnię jak też być pilnym uczniem :-))

Jest to obrona przed atakami innych ludzi, i ich agresją.

Załóżmy, że masz porozmawiać z kimś kto może być
źle nastawiony do Ciebie. Może Cię próbować zbyć arogancją.
Wręcz atakować.
Przed spotkaniem znajdujesz trochę spokoju i ruszasz wyobraźnię.
Wyobrażasz sobie otaczającą Cię kulę. Ty jesteś w środku, a dookoła
Ciebie kula z luster. Lustra te skierowane są na zewnątrz kuli.
Uświadamiasz sobie jaki spokój panuje w środku i jak bardzo te lustra
odbijają wszystko (całą energię), co ktoś kieruje w Ciebie.
Odbijają też wizerunki atakującego. W kuli jesteś bezpieczny.
Jak chcesz to kulę zrób z nierdzewnej stali by Ci odłamki do oczu nie wpadały:-)
Jeśli poćwiczysz, to kiedyś będzie potrzebna Ci na to minuta.
Teraz może 15.
Tak zabezpieczony ruszaj na spotkanie z komornikiem :-)

UWAGA!: Trwanie w kuli przez dłuższy czas nie ma sensu.
Nie będą do Ciebie docierały pozytywne energie,
ani dobro innych ludzi. Tak więc wchodzimy i wychodzimy kiedy chcemy.
Ale tam nie siedzimy!

Zrobiłem na sobie kiedyś straszny eksperyment :-((
Skutki utrzymywały się długo, a wrażenie (strach)
pozostaje do dziś. Ale to inna bajka.
Tu nie ma śmichów.
Mózg to mózg. Nic więcej nie ma.

Sam dostałem, to Wam daję :-))
Popatrz jak coś sprzed 3000lat, jest podobne do tych Twoich nowych wątków.

pozdry
eTaTa

Nie piszę o mechanizmach, bo wydają się proste :-)