Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Pornografia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pornografia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 384


« poprzedni wątek następny wątek »

351. Data: 2003-03-19 09:17:00

Temat: Re: Pornografia
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puchaty" <
> Nie chodzi mi o "poziom" miłości. Chodzi mi o fakt jej istnienia bądź nie.
> I dla mnie to nie jest takie proste znaleść w sobie miłość (szczerą i
> bezwarunkową) do siebie.
> A kiedy ona się już pojawia (tą są niestety tylko chwile) to nie ma jej
> "bardziej niż" bądź "mniej niż". Ona po prostu jest do siebie i do
> wszystkich.
> Innymi słowy IMO drogą do miłości jest całkowita samoakceptacja.

No właśnie to nie takie proste bo nie zauważasz problemu który zasygnalizowała
Ewa Ressel. Mnie osobiście nie brakuje samoakceptacji i miłości własnej,
istnieje
razem z moim całokształtem, nie pojawia się na chwilę. I płynie sobie jako
osobne niż inne miłości źródło. Zaznaczenie "bardziej niż" i "mniej niż" jest
dla mnie
niezwykle istotną kwestią i bardzo jasno zarysowaną. Kiedyś żywiłam do kogoś
uczucie,
ale wiedziałam że bardziej kocham siebie niż ją. I mówiłam wtedy że to NIE jest
miłość,
właśnie z mojej definicji miłości, bo kochałam siebie bardziej, byłam dla siebie
w tym związku ważniejsza. To etapami się zmieniało, o miłości wewnętrznie
mogłam sobie powiedzieć dopiero kiedy to przeszło w "bardziej niż".
Tak jak z przyszłym mężem, początkowo póki moje uczucie dotyczyło bardziej
mnie niż jego byla to dla mnie radosna zabawa, zakochanie. W miłość
przeszło po "bardziej niż". Dzieci kocha się "bardziej niż" na ogół ot tak, z
nikąd.
Tylko dlatego że kocham małą bardziej mogę wstawać od 30 miesięcy nieskonczoną
ilość razy w nocy, mogłam ją urodzić w bólach bez urazy, czuwać na stołku w
szpitalu itd.
--
Pozdrawiam
Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


352. Data: 2003-03-19 09:17:45

Temat: Odp: Pornografia
Od: "brow(J)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b58jbe$b4p$...@n...onet.pl...
> "boniedydy" <b...@z...pl> wrote in message
news:b58e5u$1st$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Nie o to mi chodziło. Pytanie polega na tym, czy to cenzurowanie zdjęć
> > wynika z tego, że "tak jej każą", czy że ona "głęboko wierzy w to, co
robi".
>
> wlasnie o to chodzi :-) ona to robila, bo gleboko w to wierzyla.
> jesli nawet jej "kazali" tak myslec w procesie wychowaczym to ona
> jako wynik takiego wychowania teraz to stosuje z pelnym przekonaniem.
>


Wszystko fajnie dopóki robi bo tak chce i wierzy bo tak ja wychowali (choć i
tu można by się czepić) ale...

Co z tymi, które jednak NIE WIERZĄ i NIE CHCĄ choć je tak wychowali i żeby
już odczepić się od Arabii S. (która jest jednak dużo bardziej tolerancyjna)
to odnieśmy to do takiego np. Iranu.

Co Ty na to ?

brow(J)arek pozdrawia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


353. Data: 2003-03-19 09:37:04

Temat: Re: Odp: Odp: Pornografia
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <b57tni$j5v$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@w...pl says...
>
> Użytkownik Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:M...@n...onet.pl...
>
> Napiszę szczerze, że nie bardzo wiem co chciałeś mi powiedzieć w swoim
> poście - że kazirodztwo nie powinno być stawiane pod względem prawnym na
> równi z pedofilią bo _może_ dotyczyć np. osób dorosłych a nie _tylko_
> dzieci?

Tak - chcialem wyraznie oddzielic te dwie kwestie. W szczegolnosci
dlatego ze przy ich polaczeniu nie mozna wyrazic wlasnej oceny na te 2
rozne tematy. Bo jak pisalem - z mojego punktu widzenia pedofilia jest
zlem, a kazirodztwo nim nie jest. A juz w szczegolnosci nie jest dla
nikogo (wg mnie) zlem jesli wykluczymy potomstwo takich zwiazkow (zeby
sprawe uproscic o kwestie prawa do zdrowia takiego potomstwa)

K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


354. Data: 2003-03-19 09:55:47

Temat: Re: Pornografia
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie, możesz opowiedzieć, chętnie się dowiem.
> --


http://www.krosno.franciszkanie.pl/k3.htm

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


355. Data: 2003-03-19 09:59:00

Temat: Re: Pornografia
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

AsiaS wrote:
> No właśnie to nie takie proste bo nie zauważasz problemu który
> zasygnalizowała Ewa Ressel.
> Mnie osobiście nie brakuje samoakceptacji
> i miłości własnej, istnieje
> razem z moim całokształtem, nie pojawia się na chwilę. I płynie sobie
> jako osobne niż inne miłości źródło.

To jest po prostu między nami różnica światopoglądów. Ja poprostu uważam, że
źródło miłości jest tylko jedno. Miłość do siebie. Każde inne uczucie
nazywane miłością do dziecka, partnera (itp), gdy nie spełniony zostnie
warunek miłości do siebie IMO miłością nie będzie. A raczej będzie
pomieszaniem egoizmu, gry hormonów, uwarunkowań społecznych i genetycznych,
przywiązań etc. Bez wątpienia takie uczucie może być (i często jest) "nośne"
tzn. będzie na nim można budować związki, rodziny, grupy...

> Tylko dlatego że kocham małą bardziej mogę wstawać od 30 miesięcy
> nieskonczoną ilość razy w nocy, mogłam ją urodzić w bólach bez urazy,
> czuwać na stołku w szpitalu itd.

"Kochanie" kogoś bardziej niż siebie rodzi IMO pewne niebezpieczeństwa.
Mianowicie:
- życie cudzym życiem,
- strata sensu życia, gdy zabraknie przedmiotu "kochania",
- zatarcie poczucia odrębności, autonomii własnej istoty i istoty "kochanej
bardziej" (o tym pisała Ewa Ressel),
- poczucie "daję ci więcej niż sobie" - słowo więcej jest bardzo ważne bo
odnosi się do Twojego "bardziej" lub "mniej"

Ja nie pamiętam Asiu, czy jesteś ateistką (Jakub zdaje się tak) ale podam
takie wytłumaczenie tego, o czym piszę.
Nie dostrzeże się Boga w innych jeśli nie uwierzy/poczuje/zaakceptuje się
Boga w sobie.

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


356. Data: 2003-03-19 09:59:16

Temat: Re: Pornografia
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Zygmańska"
> http://www.krosno.franciszkanie.pl/k3.htm

Dzieki :-)
Tyle że tamta historia to zupełnie inna sprawa - raz że fikcja, dwa
że jeśli bylaby prawdziwa to i tak oni byli świadomi tego, co robią.
Związki które wychodziły na jaw po wojnie podstawowy problem jaki
mialy to nieswiadomość małżonków że są rodziną z krwii.
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


357. Data: 2003-03-19 10:05:19

Temat: Re: Pornografia
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "puchaty"
> To jest po prostu między nami różnica światopoglądów.
Raczej różnica w tym co czujemy wewnątrz, ale ok:-)

> gdy nie spełniony zostnie
> warunek miłości do siebie IMO miłością nie będzie.
Zgadzam się.


> "Kochanie" kogoś bardziej niż siebie rodzi IMO pewne niebezpieczeństwa.
> Mianowicie:
> - życie cudzym życiem,
> - strata sensu życia, gdy zabraknie przedmiotu "kochania",
Według mnie takie ryzyko nie istnieje, jeśli faktycznie kocha się siebie ;), ma
się
prawdziwe pasje (poza rodzinne) i własny, wylącznie własny wewnętrzny świat.
Gdy braknie "przedmiotu" kochania (zmieniłam miejsce cudzysłowiu;) to tamto
źródełko nie napędza już elementu tego młynu w człowieku i juz.

> - zatarcie poczucia odrębności, autonomii własnej istoty i istoty "kochanej
> bardziej" (o tym pisała Ewa Ressel),
Jak wyżej. Trzeba miec siebie i własny świat. I kontrolę nad zyciem.
Ja taką kontrolę dość boleśnie przypłaciłam.

> Ja nie pamiętam Asiu, czy jesteś ateistką (Jakub zdaje się tak) ale podam
> takie wytłumaczenie tego, o czym piszę.
> Nie dostrzeże się Boga w innych jeśli nie uwierzy/poczuje/zaakceptuje się
> Boga w sobie.
Rozumiem, rozumiem od początku. I zgadzam się. Tylko po raz kolejny -
problemem dla mnie nie jest CZY, bo dla mnie jest to oczywiste, tylko JAK
(bardziej/mniej).
--
Pozdrawiam
Asia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


358. Data: 2003-03-19 10:11:01

Temat: Re: Pornografia
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > http://www.krosno.franciszkanie.pl/k3.htm
>
> Dzieki :-)
> Tyle że tamta historia to zupełnie inna sprawa - raz że fikcja, dwa
> że jeśli bylaby prawdziwa to i tak oni byli świadomi tego, co robią.

To trochę za mało było tam napisane, ale nic lepszego google nie
znalazło.
Czytałam kiedyś ten poemat o którym mowa, z tym ze szczegułów już nie
pamiętam.
Wynikało z niego ze oni nie wiedzieci ze są rodzeństwem, wyszło to
jakos przypadkiem, Stanisław pojechał do rzymu po dyspenzę do papieża,
ale Anna nie doczekał tego i zmarła.

To może byc legenda i fikcja literacka, a moze być prawda.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


359. Data: 2003-03-19 10:12:08

Temat: Re: Odp: Odp: Pornografia
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
news:MPG.18e258aab3b25ada989984@news.onet.pl...

A juz w szczegolnosci nie jest dla
> nikogo (wg mnie) zlem jesli wykluczymy potomstwo takich zwiazkow (zeby
> sprawe uproscic o kwestie prawa do zdrowia takiego potomstwa)

Ale jak to zrobić? Dawać ślub po okazaniu zaświadczenia o wycięciu
stosownych narządów (bo znane są przypaski ciąży po podwiązaniu
jajowodów/nasieniowodów)?
ER



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


360. Data: 2003-03-19 10:16:15

Temat: Re: Pornografia
Od: "Ewa Ressel" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "AsiaS" <a...@n...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b59fdd$e5$1@news.onet.pl...

> > Ja nie pamiętam Asiu, czy jesteś ateistką (Jakub zdaje się tak) ale
podam
> > takie wytłumaczenie tego, o czym piszę.
> > Nie dostrzeże się Boga w innych jeśli nie uwierzy/poczuje/zaakceptuje
się
> > Boga w sobie.
> Rozumiem, rozumiem od początku. I zgadzam się. Tylko po raz kolejny -
> problemem dla mnie nie jest CZY, bo dla mnie jest to oczywiste, tylko JAK
> (bardziej/mniej).

Ja po prostu najeżam się na stwierdzenie o "łamaniu". Bo mój mąż pokochał
mnie taką jaką jestem (i vice versa), a nie taką, jaką ewentualnie będę po
"połamaniu" (które IMHO moze tylko przetrącić kręgosłup). Ja ze swojej
strony też nie chciałabym życ z takim "połamanym" partnerem. Akceptujemy
swoje odmienności i nie musimy na siłę ich zmieniać dla "szczęścia"
drugiego.
ER



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 35 . [ 36 ] . 37 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Masz dom i duza dzialke to powinienesz je miec..........
Duża pupa nadchodzi!!!! :)))
Co załatwiamy seksem :)
powiedzcie dlaczego?? :-(
Kilka ciekawych artykułów w "Polityce" o rodzinie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »