« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2004-05-06 18:07:00
Temat: Re: roflUżytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9ku2g.26u.michal_@unique_mike.computer
...
> Rozumiem, że odpowiedzią na pytanie "Co było celem Kwaśniewskiego, kiedy
> rozpowszechniał dietę optymalną" jest "dokopanie wegetarianom".
nie jestem psychiatrą, ale gołym okiem widać, że facet ma jakiś uraz, pisał
coś o tym, że wegetarianizm jest dobry dla niewolników, że nie da się
prawidłowo myśleć na tej diecie, tworząc zupełnie oderwane wątki. Zdaje się,
że nie przeczytałeś żadnej jego książki, więc trochę dziwią mnie Twoje
wypowiedzi.
> Ja w takim razie gratuluję zdolności odróżnienia istotnych informacji od
> tych "dodatkowych".
no tak, dodatkowa informacja, że wegetarianie to szkodliwe głupki...
> Swoją drogą- skoro wg. Ciebie CELEM KWAŚNIEWSKIEGO jest "zanegowanie
> wegetarianizmu"... No to ja już nie wiem kto tu choruje na spiskową
> teorię...
samym w sobie może nie, ale ma facet jakiś problem.
Pozdrawiam,
Adam
(nigdy nie wegetarianin)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2004-05-06 19:29:27
Temat: Re: roflUżytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9ku2g.26u.michal_@unique_mike.computer
...
słuchałeś chociaż jakiegoś wykładu samego Kwaśniewskiego na temat DO?
http://ergonomia.ioz.pwr.wroc.pl/cooler/Kwasniewski-
2_skutki_DO.mp3
http://ergonomia.ioz.pwr.wroc.pl/cooler/Kwasniewski-
1_geneza_DO.mp3
Pozdrawiam,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2004-05-06 20:42:12
Temat: Re: roflOur newsgroup friend Adamo 2. wrote:
>> Rozumiem, że odpowiedzią na pytanie "Co było celem Kwaśniewskiego, kiedy
>> rozpowszechniał dietę optymalną" jest "dokopanie wegetarianom".
>
> nie jestem psychiatrą, ale gołym okiem widać, że facet ma jakiś uraz, pisał
> coś o tym, że wegetarianizm jest dobry dla niewolników, że nie da się
> prawidłowo myśleć na tej diecie, tworząc zupełnie oderwane wątki.
W ogóle z cytatów, jakie było mi dane przejrzeć widać, że Kwaśniewski
nie umie się do końca "po naukowemu" wyrażać. Ma swoje "odchyły". I
doskonale o tym wiem. Ale streszczając książki Kwaśniewskiego, nikt
rozsądny nie powie, że to książki "dokopujące wegetarianom" ale
przedstawiające zasady niskowęglowodanowej diety.
> Zdaje się,
> że nie przeczytałeś żadnej jego książki, więc trochę dziwią mnie Twoje
> wypowiedzi.
Nie przeczytałem i nie muszę, aby być przekonanym, że głównym motywem
ksiązek jest dieta optymalna, jej zasady, a nie krytyka (jakkolwiek
głupia lub rozsądna) jakiejkolwiek innej diety. Zatem- CELEM
Kwaśniewskiego nie było dokopanie wegetarianom. Proste, prawda?
>> Ja w takim razie gratuluję zdolności odróżnienia istotnych informacji od
>> tych "dodatkowych".
>
> no tak, dodatkowa informacja, że wegetarianie to szkodliwe głupki...
Fakt, nie zgadzam się z Kwaśniewskim jeśli chodzi o opisywane rzekome
skutki stosowania róznych diet dla sprawności umysłu. Dziecinna
argumentacja, nie mająca pokrycia w faktach. Zdarzają się głupki
stosujące DO oraz bardzo inteligentni wegetarianie. I odwrotnie.
Natomiast dyskwalifikowanie tak ciekawej z punktu widzenia nauki diety
jak optymalna, czy jakakolwiek low carb z powodu tego, że
kilka/kilkanaście/dziesiąt stron w książce na jej temat jest poświęcone
nie do końca zweryfikowanym poglądom oraz nieracjonalnym, emocjonalnym
uwagom (czego nie można powiedzieć o merytorycznej części książki)
też nie ma sensu.
Sama krytyka diety wegetariańskiej to chyba nic złego, jako iż
wegetarianie również krytykują diety "mięsożerców".
> samym w sobie może nie, ale ma facet jakiś problem.
Każdy z nas ma jakiś problem.
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2004-05-06 21:15:32
Temat: Re: roflMichal w wiadomości news:slrn.pl.c9ktuh.26u.michal_@unique_mike.computer
pisze:
>>> Zresztą- wg. mnie na pewno celem Kwaśniewskiego nie było zanegowanie
>>> wegetariazmu.
>>
>> Chyba jednak niezbyt dokladnie czytasz rzeczy zwiazane z DO, a
>> dostepne w sieci :)
> Na pytanie "Co było celem Kwaśniewskiego, kiedy popularyzował dietę?"
> można odpowiedzieć różnie
Byc moze, jednak to akurat pytanie padlo dopiero teraz i zupelnie nie
rozumiem, dlaczego laczysz je z moja poprzednia wypowiedzia. Oczywiste jest,
ze Kwasniewski tworzac i popularyzujac swoja diete nie mial na celu
zanegowania wegetarianizmu. Jednak z pewnoscia zanegowanie wegetarianizmu
jest jednym z celow, do ktorych dazy, a ktore z kolei pomagaja w podpieraniu
jego teorii dietetycznych. Wegetarianizm stoi przeciez w sprzecznosci z
glownymi zasadami jego diety, takimi jak jak stawianie produktow
odzwierzecych ponad roslinnymi, supremacja tluszczow nasyconych, czy w koncu
teoria o optymalnym funkcjonowaniu mozgu. Innym takim celem, nazwijmy go
taktycznym, jest np. doprawianie geby lekarzom nie zwiazanym z dieta
optymalna czy producentom lekow, przedstawianie wspolczesnej nauki w
negatywnym swietle (coby czytelnikom latwiej bylo lykac "rewelacje" z lat
50. i 60., ktore juz dawno poszly do lamusa, ale akurat podpieraja jego
teorie). Naprawde trzeba to tlumaczyc?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2004-05-07 06:32:09
Temat: Re: rofl
Użytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9l8p4.2c8.michal_@unique_mike.computer
...
> Nie przeczytałem i nie muszę, aby być przekonanym,
ręce mi opadają i nie wiem jak można to skomentować.
ile masz lat????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2004-05-07 08:29:04
Temat: Re: roflOur newsgroup friend czarnyjanek wrote:
>> Nie przeczytałem i nie muszę, aby być przekonanym,
>
> ręce mi opadają i nie wiem jak można to skomentować.
Oświeć mnie, co było celem Kwaśniewskiego, kiedy wydawał te książki?
Jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie czy znów się nie uda?
> ile masz lat????
tsy, ale jus umiem kozystać z klawituly...
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2004-05-07 08:34:40
Temat: Re: roflOur newsgroup friend Adamo 2. wrote:
> słuchałeś chociaż jakiegoś wykładu samego Kwaśniewskiego na temat DO?
>
> http://ergonomia.ioz.pwr.wroc.pl/cooler/Kwasniewski-
2_skutki_DO.mp3
>
> http://ergonomia.ioz.pwr.wroc.pl/cooler/Kwasniewski-
1_geneza_DO.mp3
No straszne bzdury, prawda. No i zdolności wypowidania się na
poziomie... Wałęsy.
Ale poniekąd jestem w stanie zrozumieć takie
coś- zajmujesz się czymś od 30 lat no i na mózg się może rzucić...
Ale! Opracował zasady diety i za to mu się należy szacunek. Rzucił
pomysł, a inni mogą do doskonalić. Ja nie twierdzę, że Kwaśniewski nie
ma odchyłów, ale kiedy wydawał książki jego CELEM nie było dokopanie
wege, ale rozpropagowanie własnej diety. Na tej samej zasadzie, na
jakiej wegetarianie propagują swoją dietę.
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2004-05-07 08:44:55
Temat: Re: roflOur newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>> Na pytanie "Co było celem Kwaśniewskiego, kiedy popularyzował dietę?"
>> można odpowiedzieć różnie
>
> Byc moze, jednak to akurat pytanie padlo dopiero teraz i zupelnie nie
> rozumiem, dlaczego laczysz je z moja poprzednia wypowiedzia.
Zaczęło się od Chaciura.
> Oczywiste jest,
> ze Kwasniewski tworzac i popularyzujac swoja diete nie mial na celu
> zanegowania wegetarianizmu.
Ufff, przynajmniej tyle przyznajesz :)
> Jednak z pewnoscia zanegowanie wegetarianizmu
> jest jednym z celow, do ktorych dazy, a ktore z kolei pomagaja w podpieraniu
> jego teorii dietetycznych.
To samo można napisać o wegetarianach, nie widzę w tym nic złego.
> Wegetarianizm stoi przeciez w sprzecznosci z
> glownymi zasadami jego diety, takimi jak jak stawianie produktow
> odzwierzecych ponad roslinnymi, supremacja tluszczow nasyconych, czy w koncu
> teoria o optymalnym funkcjonowaniu mozgu.
Jeżeli chodzi o zasady diety to fakt- takie są. Analogicznie
wegetarianizm nie dość, że mówi o supremacji produktów roślinnych to
jeszcze zabrania jedzenia produktów zwierzęcych. Każdy ma swoje racje,
Kwaśniewski stara się opierać na wiedzy biochemicznej, wegetarianie też
:)
Natomiast dorabianie ideologii do diety- występuje także po obydwu
stronach...
> Innym takim celem, nazwijmy go
> taktycznym, jest np. doprawianie geby lekarzom nie zwiazanym z dieta
> optymalna czy producentom lekow, przedstawianie wspolczesnej nauki w
> negatywnym swietle
Może nie tyle nauki co samej medycyny. I nie robi to Kwaśniewski chyba
bez przyczyny?
> (coby czytelnikom latwiej bylo lykac "rewelacje" z lat
> 50. i 60., ktore juz dawno poszly do lamusa, ale akurat podpieraja jego
> teorie).
A o czym konkretnie mówisz?
--
Mike
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2004-05-07 09:17:38
Temat: Odp: rofl Michal wrote:
> Moja wypowiedź na temat "logiczności twierdzeń" Leszka tyczyła się tego
> jedynego poglądu. Że DO nie jest "jednakowa" dla każdego.
Ok chciałem Ci naświetlić dla czego Leszek przez część dyskutantów
jest postrzegany inaczej.
Dieta nazywana DO nie jest jednakowa dla każdego ale z moich obserwacji
wynika, że podciągnięty będzie pod nią szybciej ktoś kto zjada 250g W
i się dobrze czuje, niż ten trzymający się wyznaczonego BTW ale chory,
ot marketing. Musze Ci powiedzieć, że jeszcze nie dawno, zalecano
zwiększenie tłuszczu w diecie a nie węglowodanów w reakcji na wysiłek
fizyczny.
>> Gwoli sprawiedliwości należy dodać, że jest coraz lepiej
>> ale nie wiesz ile to prostowania było przez te wszystkie lata :)
> Nobody's perfect :)
OK mnie by wystarczyło, żeby się przyznał, iż naplótł bzdur
na psw.
>>> Dieta Optymalna wg. Kwaśniewskiego to nie tylko stosunek BTW w
>>> zależności od "parametrów", to także wybór zalecanych produktów. Nie
>>
>> który polega na zanegowaniu wegetarianizmu
> A nie słyszałeś o opty wege? Hafsa? :)
Hafsa nigdy nie była opty :) Odżywia(ła) się w ten sposób
ale nigdy nie łyknęła ideologii serwowanej przez JK.
> Zresztą- wg. mnie na pewno celem Kwaśniewskiego nie było zanegowanie
> wegetariazmu.
Celem to raczej mamona jak mi się wydaje, ale myślisz,
że optymisjonarze pojawili się przez przypadek na psw?
> Swoją drogą ja jem duuużo mniej mięsa odkąd trwa moja przygoda z DO niż
> przedtem. Bywają całe tygodnie bez kawałka mięsa.
Bo najwartościowsze są mózgi, nerki, wątroby i szpik;)
>> i dopasowaniu
>> zalecanych produktów do świętej proporcji BTW
> Oraz do ich wartości odżywczej, stopnia wchłaniania, zawartości witamin
> i minerałów.
Kult kolagenowy przeczy takiemu wartościowaniu.
Niedobory niektórych pierwiastków i witamin na tej diecie
również.
>> jak i nieaktualnej
>> wiedzy naukowej o np. białku.
> ???
Było o tym nie raz. Upiera się np. że w żółtku jest najlepsze białko.
>> obstawiam, że wybierze opcje drugą, ze względów marketingowych :)
> Z jakichkolwiek względów, niech powie coś konkretnego i niech to się
> pokryje z rzeczywistością. Ja już znalazłem swoją odpowiedź :)
Czy wierzysz, że JK wie coś nadzwyczajnego? Na czatach powtarza
w kółko to samo.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2004-05-07 09:17:53
Temat: Odp: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie Michal wrote:
>> Moim zdaniem demonizują te same osoby, które raz uległy propagandzie
>> fatfree a teraz nastał czas fatiscool .
> Jednak mimo wszystko teoretycznie może się okazać, że cukier to
> faktycznie "biała śmierć"... Kto wie, do czego nas zaprowadzi nauka?
Biały cukier oczyszczony to faktycznie nic dobrego ale chyba nie
chodzi Ci tutaj o węglowodany jako takie?
>> I będą się tak dały wodzić za
>> nos dopóki nie zmienią swojego sposobu postrzegania świata.
> Hmmm, wodzić za nos... Nie każdy ma odpowiednią wiedzę z biochemii (ba,
> zresztą tutaj na grupie nie ma chyba nikogo, kto może się pochwalić
> tytułem, specjalizacją z tej dziedziny i wszyscy się przepychamy
> nawzajem i wytykamy błędy drugiemu), więc na jakichś autorytetach
> należałoby się oprzeć... Bo dieta "wszystkiego po trochę z umiarem" to
> też niezbyt mądre rozwiązanie.
Ok no może lepszym określeniem jest, że są osoby łatwo
wpadające w skrajności i nie to jest dziwne. Raczej dziwnym
jest brak umiejętności wyciągnięcia wniosków. Krysia np.
uważa, że kiedyś ją oszukano, iż tłuszcz jest zły i panicznie
go unikała, natomiast nie chce zauważyć, że teraz jest
w sytuacji lustrzanie podobnej.
>> Wystartuj w krakowskim maratonie MTB, są 2 w tym roku,
>> zobaczysz gdzie Twoje miejsce w szyku.
> W sumie chętnie, z tym że przydałby mi się lepszy sprzęt. Może w
> przyszłym roku :)
W przyszłym roku sobie poprawisz czas, nie pękaj :)
Jak byś widział na czym niektórzy ludzie jadą, mnie
np. w Krakowe odpadło siodełko w zeszłym roku :)
> Póki co wystarczy mi bieganie 10 dni pod rząd przez 2h
> bez przerwy... Wystarczająco wykańczające :)
Ok pobiegnij w maratonie i zobacz jaki masz czas.
Jeśli rzeczywiście obce Ci zmęczenie to będzie rewelacja.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |