Strona główna Grupy pl.misc.dieta Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 311


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-02 19:49:51

Temat: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora


Ale długi tytuł mi się zrobił... :) Post też do krótkawych nie należy.
Postaram się w nim opisać swoje doświadczenia związane o odżywaniem nie
w odchudzaniu ale w sporcie, wpływ diety na szczupły bądź co bądź
organizm, a ten temat należy chyba na tej grupie do rzadkości.

Witam po kilku miesiącach przerwy, pisałem sobie tu (niewiele, ale może
akurat ktoś pamięta- ja pamiętam Krysię Opty- pozdrawiam na wstępie
:))) w maju i październiku zeszłego roku...
Otóż...

Niemalże rok temu zaczęła się moja przygoda z... hmm... "świadomym
odżywianiem". Stosowałem ściśle żywienie optymalne przez prawie pół roku
od tamtego czasu. Później "rozluźniłem" nieco rygor i zacząłem
eksperymentować z ilością i stosunkiem BTW. Nie bez powodu- jako iż
jestem osobą (niestety ;)) wybitnie aktywną fizycznie- ostatnio ponad 10
km dziennie biegu+ codziennie przez cały rok 2 godziny aktywnego
treningu aerobowego (taniec towarzyski)+ dość często rower, starałem się
znaleźć dla siebie dietę, która pozwoli spisywać się najlepiej.
Ściśle stosowana dieta optymalna nie wpędza człowieka co prawda do
grobu, ale niestety nie daje też- w moim przypadku- najlepszych
rezultatów sportowych, najlepszej kondycji itp. Od listopada zeszłego
roku przestałem trzymać się wyznaczonych przez DO proporcji i ilość
spożywanych cukrów wzrosła do ok 180-280g/dobę...
I przejdźmy do istoty sprawy... Wcale nie zmniejszyłem znacznie ilości
tłuszczu i nie zmieniłem nawyków żywieniowych z DO! Na śniadanie
pozostała nieśmiertelna żółtkownica/jajecznica ze sporą (no fakt,
troszkę mniejszą niż na DO) ilością masła... Wręcz uzależniony jestem od
jajecznicy z 3 jajek i dwóch żółtek, dzień bez niej to dzień stracony :)
Pozostało tłuste mięsko,
sery... Do tego po prostu więcej węglowodanów, głównie pod postacią
pełnoziarnistego pieczywa, musli, jogurtów, ziaren, nasion. Nie zjadam
prawie żadnych warzyw, żadnych owoców. Nie stosuję zasady "niełączenia"
wg Montignac'a, nie zwracam większej uwagi na IG (choć oczywiście
wystrzegam się ziemniaków, białego pieczywa, ograniczam mocno słodycze).
Efekty- waga od czasu DO stoi w miejscu, badania krwi (ostatnie- 2
tygodnie temu) perfekcyjne. Samopoczucie- fantastyczne, lepsze niż na
DO. Kondycja fizyczna- lepsza niż kiedykolwiek.
Co bardzo istotne- w styczniu br. przez 2 tygodnie ściśle stosowałem
dietę zawierającą ponad 70% energii z węglowodanów, 15% z białka i 15 z
tłuszczu. To dieta zalecana przez oficjlaną medycynę
dla sportowców, rzekomo zwiększa znacznie
stężenie glikogenu w mięśniach (co dla mnie powinno mieć kolosalne
znacznie). I tu efekty- natychmiastowy spadek kondycji wytrzymałościowej
(po 3 dniach już to zaobserwowałem), gorsze samopoczucie, wahania
nastroju. No a po dwóch tygodniach waga- 3 kg w górę...
Wróciłem do "sprawdzonej" diety- tj tłusto+słodko... Waga się
unormowała, kondycja poprawiła. Jak w zegarku...

No i się zastanawiam jak to jest... Mam wrażenie, że dieta którą
teraz stosuje jest najlepsza dla sportu, bo zapewnia dowóz tłuszczu dla
wysiłków długotrwałych(którego może brakować na diecie "sportowej"- a
tłuszcz z tkanki tłuszczowej może nie działać tak dobrze jak ten
pokarmowy) oraz glikogenu dla wysiłków "spriterskich" (taniec to właśnie
niestety taki wysiłek-> glikogenu definitywnie brakowało na czystym
ŻO)... Idealne wyniki badania krwi, lipidogramu, krzywej cukrowej nie
wskazują na to, żeby zachodziły "niepożądane reakcje" w moim ograniźmie,
typu przetwarzanie glukozy w szlaku pentozowym, tworzenie cholesterolu w
ścianach tętnic... Nie mówiąc już o słynnym zaleceniu medycznym 1 jajko
na tydzień, he he :))) Kiedy od roku pochłaniam dziennie przynajmniej 5
:)

Może 0,5 roku diety "mieszanej" to za krótko... Coś w tym jednak jest,
na takiej diecie czuję się zdecydowanie najlepiej i najlepiej sobie
radzę jeśli chodzi o sport... Mam wrażenie, że nie brakuje mi zarówno
energii do krótkotrwałych intensywnych jak i do wytrzymałościowych
wysiłków... Zaskakuję tym znajomych np. podczas wycieczek rowerowych,
kiedy bez specjalnego "doładowywania się" Snickersami itp. potrawię
bardzo długo wytrzymać a jednocześnie w odpowiednich momentach-
przyspieszyć. Wydaje mi się, że to nie tylko wpływ w miarę wytrenowanego
organizmu, ale odpowiedniej diety...

PS I wiem, że w tym momencie podpadłem wszystkim- optymalnym, MMowcom,
wegetarianom, ale będzie jatka :) Ale może przy okazji całkiem ciekawa
dyskusja o tym, co tak naprawdę jest istotne w dobrej diecie...

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-05-02 20:10:22

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9ak6t.22d.michal_@unique_mike.computer
pisze:

> Idealne wyniki badania krwi, lipidogramu,
> krzywej cukrowej nie wskazują na to, żeby zachodziły "niepożądane
> reakcje" w moim ograniźmie, typu przetwarzanie glukozy w szlaku
> pentozowym

A kto Ci naklamal, ze dzialajacy szlak pentozowy jest reakcja niepozadana?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-05-02 20:24:42

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>> Idealne wyniki badania krwi, lipidogramu,
>> krzywej cukrowej nie wskazują na to, żeby zachodziły "niepożądane
>> reakcje" w moim ograniźmie, typu przetwarzanie glukozy w szlaku
>> pentozowym
>
> A kto Ci naklamal, ze dzialajacy szlak pentozowy jest reakcja niepozadana?
Leszek Serdyński? :) Dlaczego miałbym mu nie wierzyć?

"[...]Szlak pentozowy służy do różnych rzeczy, ale przetwarzanie przez niego
olbrzymich ilości węglowodanów na tłuszcze jest nienaturalne dla
człowieka[...]" (To post z 4 listopada 2002 roku, pl.soc.wegetarianizm )

"Miażdżyca powstaje wtedy, gdy przy dużym spożyciu węglowodanów tłuszcz
wypiera glukozę ze spalania (To powinno się rzekomo u mnie dziać- przyp.
Michał). Glukoza wchodzi wtedy w szlak pentozowy i przetwarzana jest na
tłuszcz, także w ściankach naczyń krwionośnych" (Leszek Serdyński, post
z 14 sierpnia 2002, pl.misc.dieta)

Kwaśniewski pisał podobnie.

Kłamią?

Encyklopedia WIEM podaje, iż szlak ten służy jako źródło
czynników redukujących do wytwarzania NADPH oraz jako mechanizm syntezy
i dostarczania pentoz. Nie piszą już o tym, co z tymi pentozami dzieje
się dalej- tj nie piszą czy i jak tworzą tkankę tłuszczową, jest tylko
wzmianka o pentozach z nukleotydów...

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-05-02 21:48:57

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9am8a.25f.michal_@unique_mike.computer
pisze:

>> A kto Ci naklamal, ze dzialajacy szlak pentozowy jest reakcja
>> niepozadana?
> Leszek Serdyński? :) Dlaczego miałbym mu nie wierzyć?
>
> "[...]Szlak pentozowy służy do różnych rzeczy, ale przetwarzanie
> przez niego olbrzymich ilości węglowodanów na tłuszcze jest
> nienaturalne dla człowieka[...]" (To post z 4 listopada 2002 roku,
> pl.soc.wegetarianizm )

No to zapytaj teraz Leszka, ile to jest _konkretnie_ "olbrzymie ilosci
weglowodanow" oraz przy jakich _konkretnie_ ilosciach wnikajacej do komorek
glukozy i, co wazniejsze, _w_jaki_sposob_ szlak glikolizy wysyca sie na
tyle, by konieczna okazala sie pomoc szlaku pentozowego. Ze wskazaniem na
powazne zrodla, ma sie rozumiec. Ja wiem, ze dr Pala napisal kiedys: "Główną
drogą spalania glukozy jest tzw. szlak pentozofosforanowy (...)" (reszty
glupot zawartych w tym zdaniu litosciwie nie zacytuje), ale na moj rozum nie
wystarczy w kolko powtarzac, ze polna drozka jest droga glowna, aby
faktycznie jedna w druga sie przemienila.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-05-02 22:05:07

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:
>> "[...]Szlak pentozowy służy do różnych rzeczy, ale przetwarzanie
>> przez niego olbrzymich ilości węglowodanów na tłuszcze jest
>> nienaturalne dla człowieka[...]" (To post z 4 listopada 2002 roku,
>> pl.soc.wegetarianizm )
>
> No to zapytaj teraz Leszka, ile to jest _konkretnie_ "olbrzymie ilosci
> weglowodanow" oraz przy jakich _konkretnie_ ilosciach wnikajacej do komorek
> glukozy i, co wazniejsze, _w_jaki_sposob_ szlak glikolizy wysyca sie na
> tyle, by konieczna okazala sie pomoc szlaku pentozowego.
Mam nadzieję, że nie będę musiał już o to specjalnie pytać i Leszek sam
włączy się do dyskusji :)
Z tego co mi wiadomo, szlak pentozowy uaktywnia się wtedy, kiedy do
komórek dostarczona jest znów niejednoznaczna ale duża ilość kwasów
tłuszczowych, które rzekomo wypierają spalanie glukozy w szlaku
glikolizowym. To ma być mechanizm przetwarzania glukozy w szlaku
pentozowym. Który- wg. Leszka- prowadzi do odkładania się tkanki
tłuszczowej. Jak jest naprawdę- sam chciałbym wiedzieć, chociaż
chemia to pół mojego życia (teraz zacząłem już drugie "pół"- ;)
zrezygnowałem ze studiów chemicznych rok temu, brałem wcześniej udział w
olimpiadach itp. ale to NTG :)), to w biochemii nie orientuję się na
tyle.

> Ze wskazaniem na
> powazne zrodla, ma sie rozumiec.
Ja sądzę, że Leszek bardzo chętnie zaglądnie do Biochemii Harpera i
zacytuje odpowiednie fragmenty.

> Ja wiem, ze dr Pala napisal kiedys: "Główną
> drogą spalania glukozy jest tzw. szlak pentozofosforanowy (...)" (reszty
> glupot zawartych w tym zdaniu litosciwie nie zacytuje),
Zacytuj, jeśli możesz, tudzież podaj źródło to sam sobie znajdę. :)

--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-05-02 22:34:27

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: "klamliwa eulalia" <a...@r...megapolis.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Michal" <m...@s...nospam> wrote in message
news:slrn.pl.c9ak6t.22d.michal_@unique_mike.computer
...
>
> Ale długi tytuł mi się zrobił... :) Post też do krótkawych nie należy.
> Postaram się w nim opisać swoje doświadczenia związane o odżywaniem nie
> w odchudzaniu ale w sporcie, wpływ diety na szczupły bądź co bądź
> organizm, a ten temat należy chyba na tej grupie do rzadkości.
>
> Witam po kilku miesiącach przerwy, pisałem sobie tu (niewiele, ale może
> akurat ktoś pamięta- ja pamiętam Krysię Opty- pozdrawiam na wstępie
> :))) w maju i październiku zeszłego roku...
> Otóż...
>
> Niemalże rok temu zaczęła się moja przygoda z... hmm... "świadomym
> odżywianiem".

bosch:-)), ja sie odzywiam intuicyjnie bardziej niz swiadomie i daje
rade:-))))
pozdrawiam
aducha


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-05-02 23:07:50

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9ak6t.22d.michal_@unique_mike.computer
...

> Ściśle stosowana dieta optymalna nie wpędza człowieka co prawda do
> grobu, ale niestety nie daje też- w moim przypadku- najlepszych
> rezultatów sportowych, najlepszej kondycji itp.

Dieta optymalna jest dla każdego optymalna, ale nie dla każdego jest
jednakowa. Nie możesz ściśle stosować zaleceń opracowanych dla normalnego
wysiłku fizycznego w sporcie wyczynowym.

Od listopada zeszłego
> roku przestałem trzymać się wyznaczonych przez DO proporcji i ilość
> spożywanych cukrów wzrosła do ok 180-280g/dobę...

Jeżeli przy takiej ilości węglowodanów czułeś się znakomicie i miałeś dobre
wyniki sportowe, to znaczy, że jest to ilość optymalna dla Ciebie, a więc
jest to dalej dieta optymalna.

> Efekty- waga od czasu DO stoi w miejscu, badania krwi (ostatnie- 2
> tygodnie temu) perfekcyjne. Samopoczucie- fantastyczne, lepsze niż na
> DO. Kondycja fizyczna- lepsza niż kiedykolwiek.

Gratuluję!

>
> No i się zastanawiam jak to jest... Mam wrażenie, że dieta którą
> teraz stosuje jest najlepsza dla sportu, bo zapewnia dowóz tłuszczu dla
> wysiłków długotrwałych(którego może brakować na diecie "sportowej"- a
> tłuszcz z tkanki tłuszczowej może nie działać tak dobrze jak ten
> pokarmowy) oraz glikogenu dla wysiłków "spriterskich" (taniec to właśnie
> niestety taki wysiłek-> glikogenu definitywnie brakowało na czystym
> ŻO)...

W "Optymalniku" dr Michalak relacjonuje swój udział w prawie wyczynowym
rajdzie rowerowym. Dochodzi do tego samego wniosku co Ty. Przy dużym wysiłku
fizycznym potrzeba sporo dodatkowych węglowodanów.

Idealne wyniki badania krwi, lipidogramu, krzywej cukrowej nie
> wskazują na to, żeby zachodziły "niepożądane reakcje" w moim ograniźmie,
> typu przetwarzanie glukozy w szlaku pentozowym,

To co pożądane, czy też niepożądane nie zależy od nazwy, tylko od
okoliczności.

tworzenie cholesterolu w
> ścianach tętnic...

Nawet jeżeli tworzy się tam cholesterol, to musisz na pożądną miażdżycę
popracować ze 20 lat. Pewnie wtedy już nie będziesz wyczynowo tańczył, co
najwyżej udzielał lekcji za ciężkie pieniądze :)
Nie musisz się martwić miażdżycą, bo na DO (jak coś będzie) minie Ci bez
śladu.
Życzę wszelkich możliwych sukcesów w tańcu towarzyskim. Tak trzymaj i rób
swoje.

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-05-02 23:10:44

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah> napisał
w wiadomości news:c73khu$4u2$1@inews.gazeta.pl...
> Michal w wiadomości news:slrn.pl.c9ak6t.22d.michal_@unique_mike.computer
> pisze:
>
> > Idealne wyniki badania krwi, lipidogramu,
> > krzywej cukrowej nie wskazują na to, żeby zachodziły "niepożądane
> > reakcje" w moim ograniźmie, typu przetwarzanie glukozy w szlaku
> > pentozowym
>
> A kto Ci naklamal, ze dzialajacy szlak pentozowy jest reakcja niepozadana?

A kiedy Marcinie nauczysz się, że szkodliwa jest ilość, intensywność, czas,
a nie sam proces, czy substancja?

Pozdrawiam
Leszek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-05-03 09:22:21

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Michal" <m...@s...nospam> napisał w wiadomości
news:slrn.pl.c9ak6t.22d.michal_@unique_mike.computer
...

> Witam po kilku miesiącach przerwy, pisałem sobie tu (niewiele, ale
może akurat ktoś pamięta- ja pamiętam Krysię Opty- pozdrawiam na
wstępie :))) w maju i październiku zeszłego roku...

Witaj Mike! Jaka miła niespodzianka! 8)
Jeśli myślałeś, że Ci "oczy wydrapię" za dopasowanie swojej diety
do własnych, indywidualnych potrzeb - to nic z tego, nie wydrapię...
:D
Bardzo się cieszę, że się odezwałeś i piszesz o swoich, baardzo
ciekawych doświadczeniach z dietą! :)

[...]
Do tego po prostu więcej węglowodanów, głównie pod postacią
> pełnoziarnistego pieczywa, musli, jogurtów, ziaren, nasion. Nie
zjadam prawie żadnych warzyw, żadnych owoców. Nie stosuję zasady
"niełączenia"
> wg Montignac'a, nie zwracam większej uwagi na IG (choć oczywiście
> wystrzegam się ziemniaków, białego pieczywa, ograniczam mocno
słodycze).
> Efekty- waga od czasu DO stoi w miejscu, badania krwi (ostatnie- 2
> tygodnie temu) perfekcyjne. Samopoczucie- fantastyczne, lepsze niż
na DO.

Plizz... oblicz, chociaż orientacyjnie, ile obecnie dziennie zjadasz
B:T:W? Będzie to cenna wskazówka dla baaardzo aktywnych optymalnych
(przy Twoim wzroście i wadze).

Kondycja fizyczna- lepsza niż kiedykolwiek.
> Co bardzo istotne- w styczniu br. przez 2 tygodnie ściśle stosowałem
> dietę zawierającą ponad 70% energii z węglowodanów, 15% z białka i
15 z tłuszczu. To dieta zalecana przez oficjlaną medycynę
> dla sportowców, rzekomo zwiększa znacznie
> stężenie glikogenu w mięśniach (co dla mnie powinno mieć kolosalne
> znacznie). I tu efekty- natychmiastowy spadek kondycji
wytrzymałościowej (po 3 dniach już to zaobserwowałem), gorsze
samopoczucie, wahania nastroju. No a po dwóch tygodniach waga- 3 kg w
górę... Wróciłem do "sprawdzonej" diety- tj tłusto+słodko... Waga się
> unormowała, kondycja poprawiła. Jak w zegarku...
>
> No i się zastanawiam jak to jest... Mam wrażenie, że dieta którą
> teraz stosuje jest najlepsza dla sportu, bo zapewnia dowóz tłuszczu
dla wysiłków długotrwałych (którego może brakować na diecie
"sportowej"-
a tłuszcz z tkanki tłuszczowej może nie działać tak dobrze jak ten
> pokarmowy) oraz glikogenu dla wysiłków "spriterskich" (taniec to
właśnie niestety taki wysiłek-> glikogenu definitywnie brakowało na
> czystym ŻO)...

Klasyczna proporcja została opracowana przez Kwaśniewskiego z myślą
o przeciętnie aktywnych osobach. Ty do takich przeciętnych nie
należysz :)

> Idealne wyniki badania krwi, lipidogramu, krzywej cukrowej
> nie wskazują na to, żeby zachodziły "niepożądane reakcje" w moim
ograniźmie, typu przetwarzanie glukozy w szlaku pentozowym, tworzenie
> cholesterolu w ścianach tętnic... Nie mówiąc już o słynnym zaleceniu
> medycznym 1 jajko na tydzień, he he :))) Kiedy od roku pochłaniam
> dziennie przynajmniej 5 :)

I nikt Ci już ciemnoty nt. złego wpływu tłuszczu na zdrowie - nie
wciśnie :)
Z tymi jajkami to też "niezłe jaja" ;) Jeszcze niedawno wszędzie
królował slogan typu "1-2 jajka tygodniowo", a teraz nagle już nie
mówi się nigdzie o ich ilości w sztukach na dobę, czy nawet na
tydzień... ;) mówi się tylko o "ograniczeniu jajek" ;)))
Czyli jeśli jadłeś 52 tygodniowo, a teraz ograniczysz do 50/tydzień
- to będzie OK. ;)
Właśnie niedawno czarnyjanek brutalnie mi to uświadomił... hi hi... ;P
Kto wie, z tłuszczami może być podobnie :P

> Może 0,5 roku diety "mieszanej" to za krótko... Coś w tym jednak
jest, na takiej diecie czuję się zdecydowanie najlepiej i najlepiej
sobie radzę jeśli chodzi o sport... Mam wrażenie, że nie brakuje mi
> zarówno energii do krótkotrwałych intensywnych jak i do
wytrzymałościowych wysiłków... Zaskakuję tym znajomych np. podczas
wycieczek rowerowych, kiedy bez specjalnego "doładowywania się"
Snickersami itp.
> potrawię bardzo długo wytrzymać a jednocześnie w odpowiednich
momentach- przyspieszyć. Wydaje mi się, że to nie tylko wpływ w miarę
wytrenowanego organizmu, ale odpowiedniej diety...

"Każdy ma swój własny biegun do zdobycia", i wygląda na to, że
w kwestii diety właśnie go zdobyłeś :)

> PS I wiem, że w tym momencie podpadłem wszystkim- optymalnym,
MMowcom, wegetarianom, ale będzie jatka :)

;)))

> Ale może przy okazji całkiem ciekawa dyskusja o tym, co tak naprawdę
jest istotne w dobrej diecie...

Przez ostatni rok ustaliłeś dla siebie (jako baaaardzo aktywnego
sportowca) metodą prób i doświadczeń najbardziej odpowiednią
(czyli "optymalną") proporcję BTW.
Teraz wyobraź sobie, że od jutra wiedziesz _przeciętny_ tryb życia,
czyli niezbyt aktywny, np. masz blisko do pracy i niemal cały dzień
pracujesz przy komputerze i nadal pozostajesz przy tej proporcji i
ilości jedzenia.
Według mnie - przestanie ona wtedy być dla Ciebie "optymalna" :)
A więc ilość, jakość i proporcja B:T:W w naszej diecie nie może mieć
wartości bezwzględnych i stałych, ich wartości zmieniają się m.in.
adekwatnie do naszej aktywności.

Pozdrawiam
Krystyna




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-05-03 09:32:40

Temat: Re: Prawie rok na prawie DO- Dieta w sporcie - dlugie
Od: Michal <m...@s...nospam> szukaj wiadomości tego autora

Our newsgroup friend klamliwa eulalia wrote:
>> Niemalże rok temu zaczęła się moja przygoda z... hmm... "świadomym
>> odżywianiem".
>
> bosch:-)), ja sie odzywiam intuicyjnie bardziej niz swiadomie i daje
> rade:-))))
No to prawda, można "dawać radę" ale chyba nie wyciskać z siebie
wszystkiego no a poza tym- nie odżywiać się najzdrowiej. Ja przykładowo
przez dłuższy czas żywiłem się "intuicyjnie" (tj słodycze od rana do
nocy), i dawałem radę. Nie dla każdego intuicyjnie oznacza zdrowo.
Zwłaszcza, jeśli się jest- jak ja- słodyczowym maniakiem...


--
Mike

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 20 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

MM- sałatka grecka
Kaszanka w MM?
witam serdecznie:-)))
Otyłość u dzieci
co mam zrobic??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »