Użytkownik Dirko <d...@w...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał

> > Mysle ze kazda dziedzina wiedzy przechodzi swoje
> > ewolucje.
> >
> Hejka. To moze przejdzmy do konkretów. A jaka dziedzine wiedzy Ty,
> Januszu reprezentujesz?
> Pozdrawiam wiazanka ewolucji Ja...cki


Nie wiem Dirko do czego pijesz, ale ja majac jakies pojecie o fizjologii
roslin - jestem zdania, ze jednoskladnikowe dokarmianie roslin w ogrodzie
jest mozliwe/efektywne tylko na krótka mete.

Mozemy wglebic sie w temat, ale zacznij od czegos konkretnego, np. jak
widzisz role azotu w fizjo rosliny - od azotu jako skladnik bialek do azotu
jako skladnik chocby roslinnych hormonów, czy np. jakie fitohormony i o
jakim skladzie chem. sa potrzebne do zbudowania bialka/przyspieszenia
przemiany materii w roslinie, albo jakie enzymy i o jakiej budowie biora
udzial w zawiazywaniu cukrów przy przemianie z CO2+H2O, a moze jak cisnienie
toniczne wody w glebie ma wplyw na turgor w komórkach roslinnych (przez
pryzmat zwiazków kleszczowych/chelatów w saletrze).
Ale może być to dyskusja czysto akademicka:-) i zanudzimy grupę:-). Moje
zdanie jest jak niżej:

Rolnicy moga sobie pozwolic na dzialanie jednoskladnikowe/dorazne, bo w
kazdej chwili moga zmienic uprawe na calkiem inna, tak jak podpasione
zwierze oddaja do rzezni.
Ja trawnik posialem na lata i tak o niego dbam, zebym nie musial go
zamieniac w ugór lub pole gorczycy co 4-5lat, tak jak np.posiadacze psów
dbaja o dietę pupila, zeby byl zdrowy jak najdluzej.

Oczywiscie sztuczne nawozy wieloskladnikowe nie sa doskonale (czesto
przemarketingowane), ale moim zdaniem o ze dwa nieba lepsze, niz wielosc
jednoskladnikowych stosowanych sila rzeczy w róznych terminach, dawkach, czy
nawet róznie rozsypanych/przyswojonych przez poszczególne rosliny.

Pozdrawiam
p...@r...pl