Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.task.gda.pl!news.man.szczecin.pl!not-for-mail
From: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Samo dno
Date: Thu, 27 Jun 2002 14:52:39 +0200
Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
Lines: 33
Message-ID: <aff1uc$sog$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <2...@j...chello.fr>
NNTP-Posting-Host: filip.erathia.szczecin.pl
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1025182477 29456 213.155.171.81 (27 Jun 2002 12:54:37
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Jun 2002 12:54:37 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:143374
Ukryj nagłówki
Użytkownik Magdalena Nawrocka<m...@w...fr>:
(..)
> Uczucia musza być wolne. Pozwólmy im na to.
>
> Teraz jestem już mądrzejsza, zapobiegliwsza, powtarzam sobie:
> wywrzeszcz nienawiść, jeśli ja czujesz, skul się w swym smutku w
> kąciku, nie udawaj akceptacji tam, gdzie jej w twym życiu nie ma (..)
Ech.. tak wlasnie staram sie dzialac (a raczej nie nauczylam sie inaczej). I
co... wczoraj sklocilam sie z kolejna cioteczka. Wyzwolilam emocje, taaak...
a raczej juz nie potrafilam ich hamowac. Jak to jest, ze osoby z ktorymi
widzimy sie raz na kilka lat pozwalaja sobie dyrygowac naszymi najbardziej
osobistymi sprawami.. Wchodza za najbardziej osobisty mur i grzebia tam bez
zenady ukladajac rzeczy w "jedynie slusznym" porzadku. A we mnie wszystko
wrzeszczy NIE, NIE MOZESZ, NIE POZWALAM! I nic, nie ma tlumaczenia, nie ma
sluchania, nie ma ucieczki, dopoki nie zaboli az tak, ze wychodzi sie
trzaskajac drzwiami i sercem. I znow cos umiera.
Kurcze, no ja juz nie moge... co ze mna jest nie tak, ze nie moge byc jak
inni - ugodowi, jowialni i "nieslyszacy" (np moja mame uwielbia cala
rodzinka).
Magda, tak sie nie da, ja nie potrafie... jestem ciagle w polowie drogi, czy
warto ciagle walczyc, wciaz sie buntowac.. chcac zdrowych (haha, kto tu jest
zdrowy?), szczerych kontaktow trace kolejne osoby. Rodziny w zasadzie juz
nie mam. Pocieszajacy jest charakter relacji z tymi, ktorzy pozostali.
I jak to jest, ze ktos z osobowoscia zależną nie potrafi byc konformista???
Obciazajaca, pokrecona mieszanka.
Melisa, dzis wyzwalajaca Wielki Zal.
PoZdrowka :)
|