| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-05 00:03:43
Temat: Samotność ChrystusaNo to mam przykład, pacjenta. Wyjątkowy, czy typowy?
Przykład człowieka potrzebnego.
Lubię sobie myśleć, że był prapsychoterapeutą.
Mówię nie o jego rzeczywistym bycie, tylko o wizerunku jaki został nam
przekazany. Tfu, mnie - w końcu piszę z punktu widzenia "żaby" -
subiektywnie. Ciekawe, smutne, że nie znalazł się przy nim ktoś ...
empatyczny. Wokół wyznawcy, cierpiący i antagoniści. Z boku matka, ale to
przecież nie jej się zwierzał.
No to tak lapidarnie zarzucam wędkę.
Ciekawe, na ile istotne są dla Was pytania istotne dla mnie?
żaba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-05 08:58:59
Temat: Odp: Samotność Chrystusa
Użytkownik Mania <c...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:9n
3qap$4v3$...@n...tpi.pl...
> No to mam przykład, pacjenta. Wyjątkowy, czy typowy?
> Przykład człowieka potrzebnego.
> Lubię sobie myśleć, że był prapsychoterapeutą.
> Mówię nie o jego rzeczywistym bycie, tylko o wizerunku jaki został nam
> przekazany. Tfu, mnie - w końcu piszę z punktu widzenia "żaby" -
> subiektywnie. Ciekawe, smutne, że nie znalazł się przy nim ktoś ...
> empatyczny. Wokół wyznawcy, cierpiący i antagoniści. Z boku matka, ale to
> przecież nie jej się zwierzał.
>
> No to tak lapidarnie zarzucam wędkę.
> Ciekawe, na ile istotne są dla Was pytania istotne dla mnie?
>
> żaba
No i tak się patrzę i patrzę
Jakoś nikt Chrystusa leczyć nie chce
Ale to tylko dlatego, że jest poza ich zasięgiem :-))
Zaraz by mu co zaaplikowali
jakby przez Rynek przechodził.
Zapomniałaś kochanie, o Tatusiu, który nad nim czuwał
Za rączkę na krzyżyk powlókł i zamienił w duszka.
Więc wyalienowany nie był - no może troszkę :-)
No i co żaba na wędkę może złapać :-))
eTaTa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-05 09:01:39
Temat: Re: Samotność Chrystusa
Mania wrote:
>
> No to mam przykład, pacjenta. Wyjątkowy, czy typowy?
> Przykład człowieka potrzebnego.
> Lubię sobie myśleć, że był prapsychoterapeutą.
> Mówię nie o jego rzeczywistym bycie, tylko o wizerunku jaki został nam
> przekazany. Tfu, mnie - w końcu piszę z punktu widzenia "żaby" -
> subiektywnie. Ciekawe, smutne, że nie znalazł się przy nim ktoś ...
> empatyczny. Wokół wyznawcy, cierpiący i antagoniści. Z boku matka, ale to
> przecież nie jej się zwierzał.
>
mial jeszcze Marie z Magdali. to ja wybral - ladacznice - zamiast
poukladanej w kure domowa Marty. to dobrze o nim swiadczy, nie? tak
ludzko.
ze facet byl normalnym-nienormalnym.
aha, ale Ty mowisz o 'wizerunku przekazanym'... no to gorzej, wybielili
go.
ale! przeciez tez sie wahal... odsuwanie kielicha, te sprawy.
jednak czlowiek, ecce homo...
> No to tak lapidarnie zarzucam wędkę.
> Ciekawe, na ile istotne są dla Was pytania istotne dla mnie?
trzeba z tym uwazac. zbyt wiele takich - i moze sie to roznie skonczyc.
-
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl
'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-05 09:18:39
Temat: Re: Samotność ChrystusaMania:
> Ciekawe, na ile istotne są dla Was pytania istotne dla mnie?
To dorzuce inne pytania. :)
Czy to przypadek ze akurat dzieje Jezusa, podejrzewanego
o szalenstwo syna ciesli z Nazaretu, zostal nieporownywalnie
duuuuuuzo bardziej rozpowszechnione niz jakiegokolwiek
czlowieka na swiecie?
Jesli nie, to na czym polega 'fenomen' Jezusa ktorego
'szalenstwo' odrzucil wszak odrzucil swiat?
Czy swiat obecnie, podobnie jak dawniej, nie odrzuca Jezusa? :)
Czy swiat obecnie bylby gotowy na 'przyjecie' Jezusa _zyjacego_? :)
[Wszak dla kk i wiernych kk Jezus to kawalek drewna z umieszczona
na nim figurka konajacego czlowieka.]
Jezus - 'szalony', 'odrzucajacy' i fascynujacy zarazem....
Czy to nie jest sprzecznosc?
Na czym polega zlozonosc psychiki czlowieka od setek lat
usilujacego mimo wszystko 'rozwiklac' 'zagadke' Jezusa?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-05 09:20:27
Temat: Re: Samotność ChrystusaMania:
> Ciekawe, na ile istotne są dla Was pytania istotne dla mnie?
To dorzuce inne pytania. :)
Czy to przypadek ze akurat dzieje Jezusa, podejrzewanego
o szalenstwo syna ciesli z Nazaretu, zostaly nieporownywalnie
duuuuuuzo bardziej rozpowszechnione niz jakiegokolwiek
czlowieka na swiecie?
Jesli nie, to na czym polega 'fenomen' Jezusa ktorego
'szalenstwo' wszak odrzucil swiat?
Czy swiat obecnie, podobnie jak dawniej, nie odrzuca Jezusa? :)
Czy swiat obecnie bylby gotowy na 'przyjecie' Jezusa _zyjacego_? :)
[Wszak dla kk i wiernych kk Jezus to kawalek drewna z umieszczona
na nim figurka wyobrazajaca konajacego czlowieka.]
Jezus - 'szalony', 'odrzucajacy' i fascynujacy zarazem....
Czy to nie jest sprzecznosc?
Na czym polega zlozonosc psychiki czlowieka od setek lat
usilujacego (mimo wszystko) 'rozwiklac' 'zagadke' Jezusa?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-05 09:38:04
Temat: Odp: Samotność Chrystusa> Czy to przypadek ze akurat dzieje Jezusa, podejrzewanego
> o szalenstwo syna ciesli z Nazaretu, zostaly nieporownywalnie
> duuuuuuzo bardziej rozpowszechnione niz jakiegokolwiek
> czlowieka na swiecie?
W Europie :-)
Gdzie były podstawą rządzenia (skąd ja to znam)
i podbojów pretekstem w Amerykach :-)
> Jesli nie, to na czym polega 'fenomen' Jezusa ktorego
> 'szalenstwo' wszak odrzucil swiat?
W sile Krzyżaków Inkwizycji itd.
A nawet Kuklux - klanu :-))
> Czy swiat obecnie, podobnie jak dawniej, nie odrzuca Jezusa? :)
Tak
> Czy swiat obecnie bylby gotowy na 'przyjecie' Jezusa _zyjacego_? :)
Nie
> [Wszak dla kk i wiernych kk Jezus to kawalek drewna z umieszczona
> na nim figurka wyobrazajaca konajacego czlowieka.]
Niewiem :-)
> Jezus - 'szalony', 'odrzucajacy' i fascynujacy zarazem....
> Czy to nie jest sprzecznosc?
No nie, pewna Mania jest wzorcopodobna :-))
> Na czym polega zlozonosc psychiki czlowieka od setek lat
> usilujacego (mimo wszystko) 'rozwiklac' 'zagadke' Jezusa?
Szukanie sposobu na nieśmiertelność
chciwy człowiecze :-)
eTaTa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-05 09:50:28
Temat: Re: Samotność ChrystusaeTaTa - eChild:
> Szukanie sposobu na nieśmiertelność chciwy człowiecze :-)
Jasne, zupelnie zapomnialem o tej sprawie. :)))
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-06 13:38:58
Temat: Re: Samotność Chrystusa
"Mania" <c...@w...pl> wrote in message news:9n3qap$4v3$1@news.tpi.pl...
> No to mam przykład, pacjenta. Wyjątkowy, czy typowy?
> Przykład człowieka potrzebnego.
> Lubię sobie myśleć, że był prapsychoterapeutą.
> Mówię nie o jego rzeczywistym bycie, tylko o wizerunku jaki został nam
> przekazany. Tfu, mnie - w końcu piszę z punktu widzenia "żaby" -
> subiektywnie. Ciekawe, smutne, że nie znalazł się przy nim ktoś ...
> empatyczny. Wokół wyznawcy, cierpiący i antagoniści. Z boku matka, ale to
> przecież nie jej się zwierzał.
>
> No to tak lapidarnie zarzucam wędkę.
> Ciekawe, na ile istotne są dla Was pytania istotne dla mnie?
>
> żaba
Czemu te pytania sa istotne dla Ciebie, ze zapytam?
Bo nie czuje kontekstu!
Dawaj! z grubej rury...
Acha, w koncu... On, pacjent, czy terapeuta?
> Ciekawe, smutne, że nie znalazł się przy nim ktoś ...
> empatyczny.
Kto mial sie znalesc? "Wiekszy Jezus", Super Jezus?
Psychoterapeuta?
Co moglby wtedy zrobic? Co moglo by sie stac?
Daj kontekst! Chyba, ze Ty tylko tak...
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-06 14:11:32
Temat: Re: Samotność Chrystusa:-)) Naiwniak ze mnie! Chodzil pewnie o kopniak dla Rinaldo.
Czemu to wszystko musi byc takie skomplikowane?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-06 15:04:12
Temat: Re: Samotność Chrystusa"cbnet"
> [Wszak dla kk i wiernych kk Jezus to kawalek drewna
> z umieszczona na nim figurka wyobrazajaca konajacego czlowieka.]
Fajnie masz wypatrzony obraz Kościoła.
skąd masz takie rewelacyjne wiadomości?
Czyżbyś na podstawie małej grupki osób wydawał opinię całej wierze
chrześcijańskiej?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |