Data: 2003-09-13 07:14:10
Temat: Odp: Skayrocket
Od: "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Rafal Wolski <r...@h...pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:bjp4fb$c0f$...@n...onet.pl...
> Najważniejszą rzeczą są zakupy świadome. Tak jak laik może kupić zły
> samochód, tak i niedoświadczony ogrodnik złą roślinę. Wystarczy patrzeć na
> to co kupujemy albo o poradę poprosić grupę :-)
Ja mam na myśli potencjalnego kliienta centrum ogrodniczego, który o uprawie
roslin nie ma pojęcia i nie ma pojęcia o tym, że istnieje grupa
pl.rec.ogrody.
> Sadzenie roślin w grupach nie jest wcale złą radą. Rozwiązanie drogie ale
> dobre dla niecierpliwych. A jałowce płożące można wyprowadzić na dobrą
> drogę. Trzeba tylko chęci, czasu i zamiłowania. Zwykle taki kikut ma
> atrakcyjną cenę. Coś za coś.
Moje były przycięte i wyprowadzone na dobrą drogę przed laty, bo teraz
iglaków nie kupuję ;-) Chęci czas i zamiłowanie mam :-)
> Podobnie ze Skyrocketem. Szkoda nam obciąć go o połowę po nasadzeniu
> żywopłotu a mówi się, że to jeden z podstawowych warunków uzyskania
ładnego
> szpaleru roślin. Dotyczy to zresztą wszystkich nasadzeń żywopłotowych.
Tylko
> kto będzie chciał czekać na ponowny przyrost? Według mnie największym
> wrogiem ogrodów jest brak cierpliwości.
Tu masz rację, ale ciekawa jestem czy ten ktoś, kto kupował Skyrockety na
żywopłot został poinformowany, iz wypadałoby go przyciąć.
--
Pozdrawiam, Kaśka
|