> A co to za błędy. Bo naprawdę nie mogę sobie wyobrazic takiego. Moze
dlatego
> ze jeszcze tego nie przeżyłem. A może nawet z takim się pogodziłem.......
no
> dobra jaki, choćby teoretycznie.
>
Z każdej dziedziny życia , naprawdę z każdej .Jeden to np. zażywanie pewnego
środka odużającego , krtóry dość skutecznie wyniszcza móźg i komplikuje jego
funkcjonowanie na róznych płaszczyznach , przepicie pewnego okresu swojego
życia czego skutkiem było spanie na przystankach i chodnikach , notowanie
przez policję . Poprostu w pewnym okresie swojego życia stoczyłam się na dno
,a skótki są teraz icielesne i psychiczne no i opinie mam wsród pewnej
czesci osób nie zaciekawą ( pocieszam się tym że większość ludzi mnie nie
poznaje )Ludzie którzy znaja mnie teraz nie wierzą że robiłam co robiłam ,
że mam taka a nie inną przyszłość, twierdzą że zupełnie się tego we mnie nie
wyczóewa , to dobrze tylko że JA TO CZUJĘ NADAL W SOBIE .Nie będę pisała
innych błędów , bo musiałabym robić to okresami mojego życia i zapewne ktoś
znowu zaczął by narzekać że co to się z tą grupa robi ...
pozdrówka
Kinga