Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.atman.pl!news.task.gda.pl!news.man
.szczecin.pl!not-for-mail
From: "Melisa" <m...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Odp: Terapia grupowa
Date: Fri, 10 Jan 2003 21:24:08 +0100
Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
Lines: 32
Message-ID: <avnbh6$qk2$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <av517k$pr6$1@news.onet.pl> <avc841$gd6$1@zeus.man.szczecin.pl>
<avcp1c$pfp$1@news.onet.pl> <avh4qn$sb1$1@zeus.man.szczecin.pl>
<avi7a8$7c0$1@news.onet.pl> <avkdgf$siq$1@zeus.man.szczecin.pl>
<avn31k$fcf$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: filip.erathia.szczecin.pl
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1042231655 27266 213.155.171.81 (10 Jan 2003 20:47:35
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 10 Jan 2003 20:47:35 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178628
Ukryj nagłówki
Użytkownik Trurl <t...@o...pl> :
> Czy wasi terapeuci przejawiali jakąś inicjatywe, czy inicjowali
> np. nowe watki itp., czy może po prostu przysłuchiwali się z boku temu co
> się dzieje? a w szczególności jak to wygladało w momentach, kiedy grupa
> dochodziła do martwego punktu i zapadała cisza?
Nasz dzien wygladal mniej wiecej tak: rano 15 min.hmm gimnastyki ;), potem
godzina juz z terapeutami, przeznaczona na odpowiedzenie na pytanie "z czym
dzis przychodzimy", i zaznaczenie problemow wymagajacych zajecia sie. Potem
po przerwie 1,5 godz. zajec terapeutycznych, w rodzaju psychodramy (nie wiem
czy kojarzysz - "odgrywanie" problemow, przy pomocy innych ludzi, wybranych
na reprezentantow osob bądź uosobienia problemow/stanow itd), roznych
cwiczen itd. Tutaj wieksza aktywnosc terapeutow, jesli byla psychodrama to
odbywala sie pod scislym kierownictwem i inicjatywa terapeuty. Dalej zajecia
z relaksacji, treningu interpersonalnego lub muzykoterapii (z psychologiem).
Tutaj tez roznie formy 'cwiczen', z omawianiem tego jak sie w tym czujemy
itd. Nie bylo mozna przesiedzien calych 6 godz. zupelnie bez slowa i calkiem
bezczynnie.
Bywalo ze zapadala cisza na tej pierwszej godzinie, kiedy mielismy mowic "z
czym przychodzimy", ale nie byl to problem az tak dlugotrwaly.
Melisa
|