Data: 2004-07-25 20:40:07
Temat: Odp: Zasada przyciagania swiata
Od: "nawrocki" <nawrocki@[cut_this]blog.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie no spoko, to co napisałeś jest dla mnie nad wyraz oczywiste. Mi chodzi
tylko o to, co z tego ma wynikać. Możemy sobie gadać o tym, że woda jest
mokra, a lód zimny, ale co to nam da? Wyrażę się jaśniej: twoja zasada
przyciągania światła jest dość oklepanym motywem psychosocjologicznym, i
chyba liczyłeś się z tym, że przywołując ten motyw tutaj, nie czynisz
niczego szczególnego (bo chyba nie ma niczego szczególnego w tym, że ludzie
mający wspólne zainteresowania bardziej lgną do siebie, niż ludzie, którzy
ze sobą nie mają wspólnego nic).
Zadałem więc Ci dwa naiwne pytania: co z tego wynika, i o co chodzi z
przewodnią rolą systemów wartości w procesie przyciągania się ludzi. Miałem
nadzieję, że się rozpiszesz, bo po tym pierwszym tekście czuję spory nie
dosyt. Przedstawiłeś znaną wszem i wobec koncepcję i zostawiłeś mnie z nią,
jakbyś liczył, że sam sobie coś do niej jeszcze dopiszę. No więc nie
dopisałem...
Ł.
|