Data: 2001-08-26 13:04:44
Temat: Odp: Zwierze - strach - cholernie długie i męczące
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ewuś
> Buddyści to mają rozpracowane;)
> Poucz się od nich.
No przecie, dziecko moje, napisałem jak wół - uniwersalną!
A od buddy zabrałem już dawno wszystko ;-)
> Ps. Ja się tam nie boję, boję się cierpień, a tego to mi na razie nauka do końca i
za darmo nie
> zapewnia.
Mówisz o cierpieniach życia? Zapewne.
Bo umieranie to też życie, do momentu stwierdzenia zgonu :-)
A zdarzało się że i po nim.
Może źle postawiłem pytanie. Nie chodziło mi o strach przed śmiercią (taką z kosą
:-))
tylko o utratę życia , czyli, nie życie fizycznie dalej.
Jasno się wyraziłem?
:-)))
pozdry
eTaTa
PS I nie o rzyci mówię :-))
Chociaż życie bywa do rzyci
Nawet to
życie po życiu
czy po żuciu?
już mi się poplątało :-))
|