Strona główna Grupy pl.sci.medycyna a ja znowu to samo... : (

Grupy

Szukaj w grupach

 

a ja znowu to samo... : (

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 29


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-12-13 08:43:49

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: "psotna myszka" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mysza" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:atc63s$3vt$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Myszko :-)
> To, że Candida jest częścia naturalnej flory, nie oznacza, że trudno go
> wykryć. Wykrycie tego grzyba to jedno z podstawowych badań
> mikrobiologicznych. Przy prawidłowym pobraniu (nie w trakcie leczenia, ani
> zaraz po) nie ma takiej możliwości, żeby Candida nie wyszedł w posiewie,
> jeśli jest w organizmie.
> Kasia

Ja wiem, tylko nie moge przestac brać leku bo wtedy piecze
jakbym nabrała do buzi kwasu.
Męczyłam się tak kilka miesięcy,
może teraz uda mi się jakos to podleczyc i zrobic ten wymaz
z odczekaniem po leku.
Musiałam o niego prosić bo pieczenie było już niedowytrzymania.
A ja jestem tym na prawde zmęczona.
A najbardziej smuci mnie że przez tyle miesięcy
żaden z lekarzy nie wspomniał nawet o takim posiewie
jakby nic o tym nie wiedzieli.
Sama sie o tym dowiedziałam z internetu.


myszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-12-13 09:30:35

Temat: Odp: a ja znowu to samo... : (
Od: "mysza" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Ja wiem, tylko nie moge przestac brać leku bo wtedy piecze
> jakbym nabrała do buzi kwasu.

Myszko :-)
Powinnaś odstawić leki i zrobić posiew (po tygodniu).Myślę, że warto się
trochę przemęczyć, żeby w końcu było wiadomo, co to jest. Chyba innego
wyjścia nie ma. Przecież nie będziesz w kółko brała antybiotyki. Zniszczysz
sobie wątrobę, a tego co masz w buzi i tak nie wyleczysz. Im dłużej to
paskudztwo w tobie siedzi, tym trudniej będzie później je przepędzić.
Dużo zdrówka i cierpliwości :-)
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-12-13 10:48:56

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Obcy wrote:
>
> Symbiont czyli nieszkodliwy w ilości niewielkiej.
> Ale czy to znaczy, że można się zarazić od kogoś tym grzybem poprzez
> całowanie?
> brrr.... lepiej nie wiedziec o takich rzeczach ;-)

W pewnych warunkach, niestety można ;-). Przez pocałunek bardzo latwo sie
zarazić wieloma innymi, jeszcze mniej przyjemnymi rzeczami, jak na przykład
pierwotniakiem rzęsiskiem policzkowym, czy też pełzakiem dziąsłowy. Są to
dość pospolicie występujące pierwotniaki jamy ustnej ;-).

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-12-13 11:03:43

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: "psotna myszka" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:atcdvb$i46$1@news.onet.pl...
> W pewnych warunkach, niestety można ;-). Przez pocałunek bardzo latwo sie
> zarazić wieloma innymi, jeszcze mniej przyjemnymi rzeczami, jak na
przykład
> pierwotniakiem rzęsiskiem policzkowym, czy też pełzakiem dziąsłowy. Są to
> dość pospolicie występujące pierwotniaki jamy ustnej ;-).

Boszzz.... a może ja mam to własnie!?
A jak to wykryć?
Znowu jakies nowe badania....?

Chyba jestem już hipohondryczką.

myszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-12-13 11:05:36

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeżeli w jamie ustnej, tak jak mówi Psotna Myszka, widać wyraźnie przerost
grzyba, to kuracji flukonazolem bym nie przerywał. Ten lek nie jest jakoś
szczególnie toksyczny. Jeżeli nalot jest widoczny, to nie powinno być
problemu z pobraniem zeskrobin do badań. Poza tym, grzyb (zakładam, że to
jest grzybica) w jamie ustnej jest widoczny. Problem, więc dotyczy raczej
dokładnego określenia szczepu i ewentualnej jego odporności na leki.

Drugą, chyba jeszcze ważniejszą sprawą, jest określenie czy grzybica dotyczy
tylko jamy ustnej, czy również dotyczy przełyku, jelit, odbytu, pochwy. Z
tego, co pisałaś w poprzednim wątku, mam poważne obawy, że grzyb zasiedlił
również i w jelitach. Aby to stwierdzić, należy przeprowadzić dokładne
badanie kału, a jeszcze lepiej określić miano przeciwciał we krwi. Bez
takich badań trudno jest jednoznacznie stwierdzić jak duży jest przerost
drożdżaka w organizmie.

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-12-13 11:54:06

Temat: Odp: a ja znowu to samo... : (
Od: "mysza" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jeżeli w jamie ustnej, tak jak mówi Psotna Myszka, widać wyraźnie przerost
> grzyba, to kuracji flukonazolem bym nie przerywał. Ten lek nie jest jakoś
> szczególnie toksyczny. Jeżeli nalot jest widoczny, to nie powinno być
> problemu z pobraniem zeskrobin do badań.

Przez cały okres mojej nauki wbijano nam do głowy, że w trakcie leczenia nie
robi się posiewu , a Myszka cały czas bierze leki. Żeby cokolwiek się
dowiedzieć na temat tego "grzyba" trzeba przerwać leczenie. Moje zdanie jest
takie, że najpierw się robi posiew, dopiero na podstawie antybiogramu lekarz
dobiera antybiotyk. Inaczej ...błędne koło. Można metodą prób i błędów
dobierać leki, ale jaki jest sens takiego postępowania? Czas działa tu na
niekorzyść.

Andrzej :-) co dla Ciebie znaczy określenie, że "flukonazol nie jest
szczególnie toksyczny"? Jeśli na ulotce jest wymieniony chociażby jeden
skutek uboczny (a w tym przypadku jest ich znacznie więcej), to taki
specyfik (jak dla mnie) nie jest obojętny dla zdrowia i w jakiś sposób
obciąża organizm. Dlatego uważam za bezsensowne branie leków, jeśli nie
wiadomo na co one mają zadziałać.
Myszko :-), zrób jak uważasz. Być może jest to grzyb, na który flukonazol
zadziała. Oby tak było. Trzymam kciuki.

Zdania nie zmienię ;-) Niech każdy robi jak mu się wydaje, że powinien.
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-12-13 12:19:09

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>Piotr Kasztelowicz wrote:
>>On Fri, 13 Dec 2002, Andrzej Glowacki wrote:
>>
>> Bardzo wiele z tego, co tu napisałaś, wskazuje na grzybicę.
>> Prawdopodobnie jest to Candida, tylko nie wiadomo, jaki szczep.
>> Drugie pytanie brzmi, jak długo tak naprawdę brałaś antybiotyki i
>> jak duży jest przerost grzyba, w Twoim układzie pokarmowym. Jeżeli
>> jest go dużo w jelitach, to leczenie, tak jak powiedziałaś, może
>> potrwać kilka dobrych miesięcy.
>
> a mysle, ze zamiast wnioskowania - stawiania diagnozy "z Internetu"
> nalezaloby chorego zbadac - czyli doradzic pacjentce aby sie
> zglosila do lekarza.
>
> P.

Ja osobiście, o wiele bardziej wolę podyskutować z przeciętnymi pacjentami,
którzy choćby nie wiem jak bardzo subiektywnie wypowiadali się o swoich
dolegliwościach, niż odwiedzić przeciętnego lekarza, który bez zadawania mi
pytań, bez słuchania tego, co mam mu do powiedzenie, przystąpi do
przepisywania mi kolejnych antybiotyków bądź kostykosteroidów. Dlaczego taka
postawa nie jest przez Was piętnowana, tylko ciągle stosujecie bezsensowną
krytykę wobec pacjentów, omawiających jakiś problem tutaj?

Jeżeli uważasz, że wszystkie tutaj dyskusje powinny sprowadzać się do
przypominania do znudzenia wszystkim pytającym, że mają się udać do lekarza,
to nic nie stoi na przeszkodzie abyś takie sugestie podawał. Ja na pewno nie
będę ich krytykował. Natomiast Ty, ciągłym krytykowaniem innych, zamykasz im
usta. Zapytaj zadających pytania, czy oczekują oni tego, aby liczba osób
biorących w dyskusji malała. Nie uzurpujmy sobie prawa wyłączność, do
dyskutowania tutaj. Zrozumiejmy, że jest to tylko dyskusja. Nikt tu nie
wypisuje recept, nie wykonuje zastrzyków, nie wykonuje zabiegów. Czy zasady
wolności wypowiedzi i tolerancji wobec innych, to coś tak bardzo
skomplikowanego i trudnego do zrozumienia? Jeśli tego chcesz, to ja nie
muszę się wypowiadać dalej w tym wątku. Proszę bardzo, możesz jeszcze raz
poradzić pytającej pójście do lekarza.

Na zakończenie, kolejny już raz podaję opis grupy pl.sci.medycyna :

Medycyna tradycyjna i niekonwencjonalna. Nowinki ze swiata lekarzy,
rzadkie przypadki, trudne pytania, kontrowersyjne metody, praktyczne
rady, moralne dylematy. Dyskusje zawodowcow i amatorow.

Źródło: http://www.usenet.pl/opisy/pl.sci.medycyna

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-12-13 12:25:49

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 13 Dec 2002, psotna myszka wrote:

> żaden z lekarzy nie wspomniał nawet o takim posiewie
> jakby nic o tym nie wiedzieli.

peoblem jest w tym, ze Candida albicans mozna wychodowac z blon
sluzowych ludzi calkiem zdrowych, stwierdzenie tego grzyba nie
musi potwierdzac istnienia infekcji grzybiczej. Faktycznie,
kierowanie sie charakterystycznym obrazem nalotow i objawami
(pieczenie) moze byc lepsza wskazowka niz opieranie sie na
wynikach badan

P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-12-13 14:41:38

Temat: Odp: a ja znowu to samo... : (
Od: "mysza" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> peoblem jest w tym, ze Candida albicans mozna wychodowac z blon
> sluzowych ludzi calkiem zdrowych, stwierdzenie tego grzyba nie
> musi potwierdzac istnienia infekcji grzybiczej.

A co jeśli się go nie wyhoduje? To po co brać antybiotyk? Przecież to, że
C.albicans bywa u ludzi zdrowych, to wcale nie oznacza, że ma go każdy.

> Faktycznie,
> kierowanie sie charakterystycznym obrazem nalotow i objawami
> (pieczenie) moze byc lepsza wskazowka niz opieranie sie na
> wynikach badan

Najprostszą rzeczą jaką można tu zrobić, to po prostu obejrzeć wymaz pod
mikroskopem. Od razu będzie widać, czy grzyby są pojedyncze, czy jest ich
zatrzęsienie i są pączkujące.

Objawy + posiew + badanie mikroskopowe. Dopiero wtedy postawiona diagnoza
będzie właściwa :-)
Kasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-12-13 15:39:21

Temat: Re: a ja znowu to samo... : (
Od: "Obcy" <siralos(zabezpiecznie)@mail.icpnet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:atcdvb$i46$1@news.onet.pl...
> > Obcy wrote:
> > Ale czy to znaczy, że można się zarazić od kogoś tym grzybem poprzez
> > całowanie?
> W pewnych warunkach, niestety można ;-). Przez pocałunek bardzo latwo sie
> zarazić wieloma innymi, jeszcze mniej przyjemnymi rzeczami, jak na
przykład
> pierwotniakiem rzęsiskiem policzkowym, czy też pełzakiem dziąsłowy. Są to
> dość pospolicie występujące pierwotniaki jamy ustnej ;-).

Dżiiiizaaaaaasssss! :(
chyba zrezygnuję z czytania tej grupy bo nie bedę miec przez pół roku ochoty
na randki. :(
Stanowczo za dużo tych "symbiontów" przenoszonych drogą p... yyy ... usta
usta.
BTW: LOL, nazwy tych pasożytów są takie fajne, że można kogoś ciężko
wystraszyć w towarzystwie. ;-)

BTW2: Ta grupa to jest potencjalna wylęgarnia hipohondryków, nie przyszło
Wam to nigdy do głowy? ;-)
W sumie zaczynm podziwiać lekarzy, że potrafią się obojętnie pochylac nad
tyloma chorobami.

--
pozdrawiam
Obcy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: jak pomagac przeciw samobojstwu
ALUTAR LEK POTRZEBNY MOZE KTOS MA I NIE POTRZEBUJE
Re: jak pomagac przeciw samobojstwu
Dobry laryngolog w Czestochowie lub na slasku.
Afty - co robic ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »