Data: 2000-05-11 22:07:59
Temat: Odp: do psychologów ( no inie tylko bo chyba ich tu mało )
Od: "Tango" <r...@b...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Moncia <m...@h...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s...@s...geomar.com.pl...
>
> INTense napisał(a) w wiadomości: <0xWQ4.29286$O4.618516@news.tpnet.pl>...
>
> >Kłopot w tym, że już w zasadzie jest (jak to mówiom - czytał ktoś
> >"Trainspotting"? ;)) po sprawie...
>
>
> Szkoda, a wlasciwie, to bardziej niz szkoda - wyc mi sie chce, bo w okolo
> bardzo duzo tych, co to u nich "po sprawie", mimo, ze bardzo sie starali.
>
> >Walczyć na pewno warto, bo wówczas zwiększa się prawdopodobieństwo, że
się
> >osiągnie to, co się chce. Chyba, że nic się nie chce, to już zła
sprawa...
> >Mam trakie wrażenie, że jeśli człowiek naprawdę kocha, to przyszłość dla
> >niego jest rozmyta i bardziej myśli sercem, niż rozumem. A może to tylko
> ja?
> >:)
>
> Cos to nie usmieszek, a smutna ironia , jaka zycie daje tym, co chca wiesc
> je wedlug dyktatow serca. Sorki, nie powinnam zawracac glowy sama bedac w
> tak podlym stanie.
> Nie mam dzis nic madrego do powiedzenia (a czy kiedykolwiek...?).
>
> Pozdrowka
> Moncia
>
> "Coś to nie uśmieszek a smutna ironia jaka życie daje tym co chcą wieść je
według dyktatów serca"
to było bardzo ciekawe i zastanowiło mnie
Al co cie wprawiło w taki nastrój
brałaś już lekarstwo które sie nażywa "czas'
bolesne ale podobno skuteczne
Tango
>
>
|