Data: 2000-05-10 13:58:29
Temat: Re: do psychologów ( no inie tylko bo chyba ich tu mało )
Od: "Moncia" <m...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
INTense napisał(a) w wiadomości: <0xWQ4.29286$O4.618516@news.tpnet.pl>...
>Kłopot w tym, że już w zasadzie jest (jak to mówiom - czytał ktoś
>"Trainspotting"? ;)) po sprawie...
Szkoda, a wlasciwie, to bardziej niz szkoda - wyc mi sie chce, bo w okolo
bardzo duzo tych, co to u nich "po sprawie", mimo, ze bardzo sie starali.
>Walczyć na pewno warto, bo wówczas zwiększa się prawdopodobieństwo, że się
>osiągnie to, co się chce. Chyba, że nic się nie chce, to już zła sprawa...
>Mam trakie wrażenie, że jeśli człowiek naprawdę kocha, to przyszłość dla
>niego jest rozmyta i bardziej myśli sercem, niż rozumem. A może to tylko
ja?
>:)
Cos to nie usmieszek, a smutna ironia , jaka zycie daje tym, co chca wiesc
je wedlug dyktatow serca. Sorki, nie powinnam zawracac glowy sama bedac w
tak podlym stanie.
Nie mam dzis nic madrego do powiedzenia (a czy kiedykolwiek...?).
Pozdrowka
Moncia
|