Data: 2003-04-09 13:16:24
Temat: Odp: dylemat
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie wiem jak to się ma do skuteczności w osiąganiu celów... Ale jeśli
chodzi
> o własne samopouczucie, to najkorzystniej jest BYĆ SOBĄ (wbrew pozorom
bywa
> nie łatwo ;-)). Chyba chodzi o to, żeby ludzie lubili, szanowali i
> zapamiętywali Ciebie, a nie jakąś wymyśloną postać... Z resztą płeć piękna
> zwykle wyczuwa wszelkiego rodzaju sztuczności, pozy itp. ;-)
- no, a jeszcze a propos sztuczności i bycia sobą chciałem dodać, że
wielokrotnie obserwowałem fenomen polegający na tym, że dziewczyny
paradoksalnie bardzo pozytywnie reagowały na różnego rodzaju "wyznania"
świadczące o słabościach, śmiesznościach i "fajtłapowatości" kolegi. Na
przykład jeśli facet, który wygląda na takiego (to jest ważne, żeby ogólnie
nie był ofermą), który mógł spokojnie wygrać zawody zwierza się, że dotarł
na metę ostatni bo na starcie pognał jak szalony w drugą stronę - potrafi
całkowicie przebudować relację na plus. W pewnych warunkach mógł opowiedzieć
kilka najgorszych głupot, ułomności i debilizmów ze swojego życia i na końcu
zamiast być w jej oczach ostatnim dupkiem był takim baaaaardzo fajnym
facetem ;)
|