| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-08 21:52:09
Temat: dylematWitam wszystkich :)
Mam pytanie. Podczas rozmowy w towarzystwie zauważyłem że gdy jestem
wyluzowany, dużo zabieram głos i jestem asertywny (troche nieraz
arogancki)ludzie maja o mnie inne zdanie niż gdy siedze cicho i staram sie z
nikim nie wpadać w konflikt (poprostu być miły).
W tej pierwszej sytuacji jestem określany jako "ani miły ani nie miły"
(neutralny) ale za to jestem bardziej zauważalny (rozpoznawalny) i
generalnie traktują mnie bardziej poważnie.
W tej drugiej sytuacji zauważyłem że ludzie mnie lubią ale jednocześnie
wydaje mi sie ze nie traktują mnie do końca poważnie.
Jaka sytuacja jest bardziej korzystna w przypadku młodego człowieka który
chciałby coś w życiu osiągnąć ale jednocześnie mieć powodzenie do dziewczyn
:)
Mam nadzieje że za bardzo nie zamotałem jeśli tak to moge to jeszcze
rozwinąć.
Prosiłbym o wypowiedzi szczególnie płci pięknej :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-04-08 22:22:50
Temat: Re: dylematUżytkownik "ciojest" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6vgmf$so5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Prosiłbym o wypowiedzi szczególnie płci pięknej :)
Jestem brzydki,
Ale chcę Ci powiedzieć, że mój kolega, który mimo naprawdę młodego wieku
"wysoko zaszedł" mówi, że warto w życiu być głośnym i myśleć tylko o własnej
dupie. Jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie to on sam mówi o sobie, ze jest
świnią.
Najśmieszniejsze jest to, że dobrze go znam i on... jest naprawdę szczęśliwy
i beztroski! Może to jest tajemnica sukcesu i wesołego życia?
On ma obecnie 30 lat, forsę i naprawdę dobrze się bawi.
--
Wojciech Wypler ][ http://wwypler.w.interia.pl ][ w...@i...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 00:46:51
Temat: Re: dylemat
No wiec ja np. nie lubie takich "mrukow", czyli co siedza i nic sie nie
odzywaja, ale tez nie lubie gadul.
Raz bylam na randce z gosciem co nic sie nie odzywal i ja caly czas mowilam i
pod koniec bylam juz tak zmeczona ze po prostu nie mialam juz na nic ochoty,
oczywiscie do nastepnej randki nie doszlo (bo skonczyly mi sie juz tematy po
pierwszym razie :)) ). Ale z kolei nie lubie chlopakow co nie dopuszczaja mnie
do glosu a juz najbardziej na swiecie nie znosze jak ktos mi przerywa, oznacza
to komletny brak taktu i szacunku do mnie, taka osobe skreslam od razu.
Najwazniejesze to "wyluzowac sie", nie zabieraj glosu za wszelka cene, nie
przechwalaj sie. Na mnie np. bardzo dziala jesli chlopak do danej sytuacij
doda jakis zabawny i inteligentny komentarz.
powodzenia
pozdr
Kasia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 06:33:13
Temat: Re: dylemat
> Jaka sytuacja jest bardziej korzystna w przypadku młodego człowieka który
> chciałby coś w życiu osiągnąć ale jednocześnie mieć powodzenie do
dziewczyn
> :)
... zdecydowanie pierwsza ... :)
ale niekoniecznie musi sie sprawdzic w odniesieniu do kobiety na ktorej
tobie zacznie zalezec .. :)
Najlepiej badz soba .. kamuflarz jest meczacy :)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 07:44:34
Temat: Re: dylematMisieq:
> Mam pytanie. Podczas rozmowy w towarzystwie zauważyłem że gdy jestem
> wyluzowany, dużo zabieram głos i jestem asertywny (troche nieraz
> arogancki)ludzie maja o mnie inne zdanie niż gdy siedze cicho i staram sie z
> nikim nie wpadać w konflikt (poprostu być miły).
A nie możesz jednocześnie być miły, rozmowny i wyluzowany? Przecież to się nie
wyklucza.
> Prosiłbym o wypowiedzi szczególnie płci pięknej :)
To zależy Ci na sobie (chciałbyś być dobrze postrzegany), ludziach w ogóle czy
tylko na kobietach? I dlaczegóż to kobiety mają byc odpowiedzialne za to, jak
się prezentujesz? ;)
kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 09:03:03
Temat: Re: dylematNie wiem jak to się ma do skuteczności w osiąganiu celów... Ale jeśli chodzi
o własne samopouczucie, to najkorzystniej jest BYĆ SOBĄ (wbrew pozorom bywa
nie łatwo ;-)). Chyba chodzi o to, żeby ludzie lubili, szanowali i
zapamiętywali Ciebie, a nie jakąś wymyśloną postać... Z resztą płeć piękna
zwykle wyczuwa wszelkiego rodzaju sztuczności, pozy itp. ;-)
Pozdrawiam,
Magda C.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 10:56:37
Temat: Re: dylemat
Użytkownik "Wojciech Wypler" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b6vi4d$852$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Jestem brzydki,
> Ale chcę Ci powiedzieć, że mój kolega, który mimo naprawdę młodego wieku
> "wysoko zaszedł" mówi, że warto w życiu być głośnym i myśleć tylko o
własnej
> dupie. Jeśli chodzi o kontakty damsko-męskie to on sam mówi o sobie, ze
jest
> świnią.
:)) Tez to zauwazylem - do takich kobitki lgna jak do pszczolki do miodu ;)
Ale generalnie, jest taki typ toksycznych ludzi, ale za to charyzmatycznych
do
ktorych ludzie chetnie lgna.
Inna sprawa - czy na takim cwaniakowaniu mozna jechac dlugo i byc naprawde
szczesliwym
Moim zdaniem - nie, to raczej poza dla innych, wypobowywanie sie, "swoich
mozliwosci",
jesli to przynosi satysfakcje - ok,
"
Jaka sytuacja jest bardziej korzystna w przypadku młodego człowieka który
chciałby coś w życiu osiągnąć ale jednocześnie mieć powodzenie do dziewczyn
:)
"
Zastanawianie sie "jakim byc" to cecha ktory zmniejsza szanse u dziewczyn,
niestety.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 11:01:29
Temat: Re: dylematDuch <a...@p...com>
news:b70ucj$4el$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Inna sprawa - czy na takim cwaniakowaniu mozna jechac dlugo i byc
> naprawde szczesliwym
> Moim zdaniem - nie,
<snip>
Zdaniem czy wiarą?
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 11:03:40
Temat: Re: dylematUżytkownik "ciojest" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6vgmf$so5$1@atlantis.news.tpi.pl
> Prosiłbym o wypowiedzi szczególnie płci pięknej :)
Ja lubie facetow z poczuciem humoru. Jednak nie lubie jak on
caly czas zartuje i nie da sie z nim pogadac powaznie. Tu trzeba
znac granice.
Poza tym jestem osoba raczej malomowna, wiec nie dogadalabym sie
z "mrukiem". Wtedy chyba obydwoje bysmy milczeli przez caly czas.
Lubie jak facet umie prowadzic rozmowe i znajdowac tematy do
rozmowy. Ale z kolei nie lubie jak jest zbyt pewny siebie i udaje,
ze wszystko wie. Brrr.
Pozdrawiam
--
Ania
"Siejąc grzeczność, zmieniasz świat!"
Pisząc na priv usuń "CostaM" z adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-04-09 11:10:34
Temat: Re: dylemat
Użytkownik "Paweł Niezbecki" <t...@p...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:b70ug1$4sc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Inna sprawa - czy na takim cwaniakowaniu mozna jechac dlugo i byc
> > naprawde szczesliwym
> > Moim zdaniem - nie,
>
> Zdaniem czy wiarą?
Obserwacja, doswiadczeniem,
a co ... sugerujesz, ze chce w to wierzyc, ale ze to nie prawda?
Ok, tylko mnie przekonaj o tym, nie upieram sie przy swoim :)
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |